
140 lat temu urodził się Witkacy. Uważany za ekscentryka i dziwaka, jednocześnie fascynował
140 lat temu urodził się Witkacy. Uważany za ekscentryka i dziwaka, jednocześnie fascynował


Stanisław Ignacy Witkiewicz urodził się 24 lutego 1885 roku w Warszawie. Był synem znanego malarza, krytyka i prozaika - Stanisława Witkiewicza. Dzieciństwo i młodość spędził w Zakopanem, dorastał w otoczeniu artystycznej bohemy. Jego rodzicami chrzestnymi byli Helena Modrzejewska i Jan Krzeptowski - Sabała.
Witkacy (pseudonim utworzył, łącząc nazwisko z drugim imieniem, dla odróżnienia od sławnego ojca) już od dziecka przejawiał nieprzeciętne zdolności artystyczne. Uczył się pod kierunkiem ojca. W wieku ośmiu lat pisał pierwsze utwory dramatyczne: "Karaluchy", "Król i złodziej", "Menażeria, czyli wybryk słonia".
Jako malarz zadebiutował w 1901 roku na wystawie w Zakopanem, gdzie zaprezentował dwa pejzaże.
Po zdaniu matury w 1903 roku, rozpoczął studia w Akademii Sztuk Pięknych w Krakowie.
Kilkakrotnie wyjeżdżał do Włoch, Francji i Niemiec. W latach 1909-1912 Witkacy przeżył burzliwy romans z aktorką Ireną Solską. To wydarzenie utrwalił w swojej pierwszej powieści pt. "622 upadki Bunga, czyli demoniczna kobieta".
Po samobójczej śmierci w lutym 1914 roku narzeczonej Witkacego, Jadwigi Janczewskiej, zrozpaczony artysta wyjechał z przyjacielem Bronisławem Malinowskim na Nową Gwineę. Podczas tej wyprawy naukowej, na której Witkacy pełnił funkcję rysownika i fotografa, artysta poznał kulturę ludów prymitywnych. To doświadczenie sprawiło, że był przekonany o nieuchronnym końcu cywilizacji Zachodu.
Po wybuchu I wojny światowej Witkacy, który wciąż formalnie był poddanym rosyjskim, wyjechał do Petersburga i na ochotnika wstąpił do jednej z najbardziej elitarnych formacji wojska rosyjskiego: Pawłowskiego Pułku Lejbgwardii. Ukończył kurs oficerski i został awansowany na podporucznika. W połowie lipca 1916 r. brał udział w zaciętych walkach stoczonych przez wojska rosyjskie i niemieckie pod Witonieżem (niedaleko Kowla na Wołyniu). Otrzymał po nich order i awans na porucznika. Jak miało się okazać, była to jego jedyna bitwa - z powodu kontuzji został odesłany do lazaretu.
Był świadkiem wybuchu rewolucji lutowej w Piotrogrodzie (jak po wybuchu I wojny światowej nazwano Petersburg). Przez zrewoltowanych żołnierzy swojego oddziału został nawet wybrany na oficera ("starzy" oficerowie w większości opowiedzieli się przeciwko rewolucji)...
Foto: Witkacy. Autoportret.1931, Muzeum Tatrzańskie
źródło: https://dzieje.pl
Nie zdążyłem na urodziny Witkacego, ale książka poetycka jemu poświęcona mojego autorstwa pt."Hommage a Witkacy" ukaże się w marcu. A to zapowiedź:
Hommage à Witkacy1
Nie interesuje mnie człowiek ani wszechświat,
ale zewnętrzny porządek rzeczy, który rządzi
tym teatrzykiem marionetek; twarze to tylko
pusty element, wypełniający żywe maski
ubierane w codzienność i od święta, jednak
najbardziej niszczy wolę przyzwyczajenie
i skłonność do wiary w imaginację i fałsz,
to one − jak kobiety wyzwolone − mamią nas,
prowadząc na manowce albo margines,
firma portretowa jest częścią użytkową
mojej twórczości, mogę ją zjeść albo zwrócić,
przy odpowiednio użytej palecie działa
przeczyszczająco, nie lubię, jak strach
reguluje nasze porachunki z tą kreaturą,
odbiciem w lustrze, najgorsze w życiu jest
karmienie się złudą, iż sztuka zmienia nas
na lepsze, to bujda, gdyż niemożność
zrozumienia formy i idei bytu powoduje
niestrawność, torsje i zaparcia, bo nie ma
wśród nas przewodnika, a jeno ignoranci,
ci bez żadnej wiedzy formułują sądy, wydają
wyroki na tych, którzy odbiegają od normy
przyjętej przez ogół na zasadzie „bo tak musi być”,
a gnojki i potakiwacze idą w ich ślady, nie
mając wstydu ani filozofii w sobie, zdolnej
ocenić ich podłe, miałkie nieżycie –
dajcie mi powody, dla których miałbym
zmienić o was zdanie, nadobnisie
i koczkodany2.
1 Stanisław Ignacy Witkiewicz (24 lutego 1885 − 18 września 1939).
2 Nadobnisie i koczkodany, czyli Zielona pigułka – dramat określany jako groteskowy i modernistyczny, napisany przez Witkacego w 1922 roku. Utwór ten, jak i inne sztuki tego autora, stanowi zabawną opowieść o przygodach naiwnego młodzieńca, którego liczne doświadczenia życiowe z udziałem pięknych kobiet i pozornie tylko wybitnych przyjaciół doprowadzają do utraty wiary w życie i do śmierci w męczarniach duchowych.
Opr. GLK