Pokolenie dżinsów
Są książki, które łączą lub dzielą pokolenia! Nie wiem, które z publikacji z końca lat 80-tych łączyły lub dzieliły Polaków. Strzelam, może to były „Mury hebronu”(1989) Stasiuka, może „My zdies emigranty”(1991) Gretkowskiej, albo „Niskie łąki”(2000) Siemiona. Wcześniej mówiło się w tzw. środowisku literackim o obrazoburczym "Pantokratorze" Łozińskiego mającym być pamfletem literackim na środowisko skupione wokół Grotowskiego. Ale nie było książki, która pokazywałaby czasy PRL-u z pozycji zamachu bombowego braci Kowalczyków na WSP w Opolu, czy zrzucenie tablicy pamiątkowej ku czci Lenina z jego płaskorzeźbą ze szczytu Rysów. Nie wspomnę już porwaniach samolotów PLL LOT w latach stanu wojennego.