Recenzja

100 reguł ludzi sukcesu

Nigel Cumberland wszechstronnie wykształcony: uniwersytet w Cambridge, studiował rachunkowość zarządczą, posiada tytuł Fellow ("FCMA") w Chartered Institute orf Management Accountans ("CIMA"), certyfikat Marshall Goldsmith Stakeholder Centered Coach, jako człowiek sukcesu ułożył dla tych, którzy chcą dołączyć do tej gildii „100 reguł ludzi sukcesu”. Są to proste ćwiczenia, które ten sukcesu pomogą nam osiągnąć.

Każdy z nas pragnie jawnie lub skrycie osiągnąć sukces zawodowy bądź osobisty. Niezależnie od inspiracji czy życiowej lub zawodowej praktyki dochodzimy do pewnych rzeczy na zasadzie prób i błędów. Ale Cumberland swoim praktycznym poradnikiem stwarza zainteresowanym warunki aby mogli tych błędów uniknąć. W tej chwili po latach doświadczeń Nigel Cumberland doradza czołowym instytucjom i menedżerom wysokiego szczebla. Na trzystu stronach  swojej pracy zawarł według niego sto podstawowych reguł, które prowadzą nas do sukcesu, biznesowego, zawodowego.

Zaczyna od prostej zasady: podążaj za swoimi marzeniami, po drugie „nie krępuj się prosić o pomoc”, a przy tym „twórz własną przyszłość”. Ale ja bym sięgnął do końcowej konkluzji jego jego książki „Niczego nie żałuj” i reguła 93 „planuj z wyprzedzeniem”. Obie te zasady są podstawą dobrego biznesu. Przy okazji „Nie bój się porażek”, nie wyrzekaj sobie popełnionych błędów, bowiem jesteś tylko człowiekiem, a nie maszyną zaprogramowaną na sukces. Wielu z czołowych przedsiębiorców na początku popełniało błędy, czy będzie to Bezos, Branson czy Musk, kiedy śledzi się ich początki, to nie ominęły ich kłopoty, zasadzki czy po prostu tak błyskawicznie zmieniały się realia. Wielu rzeczy nie możemy przewidzieć, ale wiele z nich możemy ominąć, choćby kłopoty z personelem, z planowaniem kosztów własnych przedsięwzięć.

Prowadzenie dużego biznesu w dobie globalizacji procesów społecznych i gospodarczych oznacza, iż więcej czasu musimy poświęcić na analizy i prognozowanie. Polega to na przykładaniu ucha do właściwych ścian, drzwi i stron internetowych i mrówczym zbieraniu i przesiewaniu setek informacji, stąd tak ważna reguła nr 10 „Ucz się przez całe życie”, czy nr 29 „Buduj dobre relacje”. Ale także reguła nr 26 „Tryskaj pewnością siebie”, ale zasada nr 31 „Akceptuj kompromisy”. Oczywiście pośród tek setki reguł znajdziemy te najprostsze, które co poniektórym wydadzą albo błahe albo zbyt oczywiste, jak np. „Rób sobie przerwy” (reg. 9), „Dobrze zaczynaj każdy dzień (reg. 7), „Angażuj się w prace społeczne (reg. 16), „Żyj na odpowiedniej stopie (re. 18), „Okazuj więcej miłości” (reg. 21), „Dbaj o swoje zdrowie” (reg. 23), czy „Bądź najlepszym rodzicem”(reg. 37) lub „Dobrze się wysypiaj” (reg. 52).
Jak sami widzicie te oczywistości wydadzą się wielu z was regułami życzeniowymi. Obserwując pracę moich znajomych, którzy posiadają własne biznesy wydaje mi się, że oni o wszystkich tych zasadach zapomnieli, albo po prostu nie mają czasu ich przestrzegać. Pytanie brzmi: co w takim razie robimy źle, gdyż gdyby przyszło nam prowadzić własne przedsięwzięcia i to z sukcesem, to według przewodnika Cumberlanda powinniśmy oprócz „Umiejętności wyboru właściwych współpracowników u przyjaciół (reg. 66) mieć czas na „punktualny powrót do domu”(reg. 63), „częstsze uśmiechanie się”(reg. 50), „zdrowo się odżywiaj” (reg. 61).

Każdy z nas czerpie energię z różnych źródeł, rodziny, przyjaciół, zgranego zespołu współpracowników. Jedni ćwiczą ciało, drudzy duszę. Ale zawsze pozostaje otwartym pytanie: Jak zostać „ekspertem samego siebie”?.
Myślę, że ani Nigel, ani jego mentor Marshall Goldsmith, autor bestsellera "Wyzwalacze" nie mają na to jednej recepty bądź reguły. Tylko metodą prób i błędów, metodą pogłębionego doświadczenia, praktyki zawodowej czy też biznesowej możemy dojść do poziomu, kiedy to będziemy gotowi ułożyć sto swoich własnych prostych i skutecznych reguł na osiągnięcie sukcesu i spełnienia zawodowego. Ale pamiętajmy, iż stoi za tym zawsze jakaś konkretna cena u wyrzeczenie.