Recenzja

Rafael

Czy można opowiedzieć o oddać na  trzystu sześćdziesięciu stronach albumu artystyczny geniusz młodo zmarłego artysty jakim był Rafael Santi? Tego zadania podjął się Claudio Strinati, ur. w 1948 r. w Rzymie, historyk sztuki. Przez blisko 20 lat kierował Polo Museale Romano. Od 2009 r. jest jedną z osób zarządzających we włoskim Ministerstwie Kultury i Dziedzictwa Narodowego. Zaangażowany w reorganizację muzeów historycznych w Wiecznym Mieście. Znawca włoskiego renesansu i manieryzmu. Autor wielu publikacji o sztuce XVI i XVII w.

Młodość ma swoje prawa, jednym z nich jest prawo do wolności osobistej, radości, nauki, chłonięcia tego wszystkiego, co przynosi rzeczywistość dziejąca się tuż na naszych oczach. Wszyscy renesansowi geniusze, tytani sztuki wydaje się jakby od początku, zamiast odpowiadać tej filozofii naznaczeni byli stygmatem poznania tajemnic artystycznego rzemiosła. Od młodych lat uczyli się artystycznego rzemiosła w pracowniach swoich rodziców lub uznanych mistrzów. Młody Rafael był jednym z tych "jurodiwych" dzieci, które od najmłodszych lat terminując w pracowni swojego ojca Giovanniego Santiego, nadwornego malarza rodu Montefeltro, chłonął tu nie tylko wiedzę, kunszt, lecz także obserwował jak realizuje się zlecenia przyjęte od możnych tego świata. To ważne, gdyż już siedemnastoletni Santi był uznanym malarzem, jego sława rosła, a z tym również zamówienia.

Młodzi tamtego czasu, może dlatego, iż krótko żyli, bardzo poważnie traktowali swoje życie, a właściwie jego czas. Wykorzystywali go maksymalnie, bardzo intensywnie tworząc. Dotyczy to także Rafaela Santi. Poznały się na nim nie tylko możne rody, książęta, lecz przede wszystkim koledzy po fachu. Tworzył dla znanych pracowni prowadzonych przez Pietra Perugina czy Pinturicchia. To w jego pracowni powstał, a zawdzięczamy go Rafaelowi projekt Biblioteki Piccolominich w Sjenie. Potem wykorzysta swoje doświadczenie będąc we Florencji, gdzie jako sławny już młody geniusz zapoznawał się ze śmiałymi i nowatorskimi projektami Leonarda da Vinci.

Były to „złote” czasy, które obrodziły setkami niesamowicie utalentowanych ludzi. Otwarcie się tych czasów na człowieka zaowocowało genialnymi działami Filippo Brunelleschego, Michała Anioła, Leonarda da Vinci, Donatella, Sandra Botticelliego, Domenica Ghirlandaio, Donato Bramante, Berniniego, Piera della Frenncesco, Pietra Cavalliniego. Lorenza Ghibertiego, Giorgione i wielu innych. Wszyscy oni uczynili włoskie Odrodzenie „złotym wiekiem sztuki”. Każdy z nich był wybitną indywidualnością. Znaleźć sobie tak szybko miejsce na szczycie tej artystycznej drabiny nie było takie proste.

Nadzwyczajny talent, pracowitość, powaga z jaką traktował sztukę wywyższyło Santiego w szeregu jemu podobnych, tak iż bardzo szybko osiągnął wyżyny odciskając swoje artystyczne piętno na Wiecznym Mieście Rzymie. To tu jego kariera wyraźnie przyśpieszyła. Pamiętajmy, iż żył tylko trzydzieści siedem lat. To naprawdę nieprawdopodobne, iż w tak młodym wieku dokonał tak wiele dając nam nieprzemijające świadectwo swojego talentu i nadzwyczajnej wrażliwości.

Claudio Strinati prowadzi nas bardzo profesjonalną ręką przez obraz jego życia; od najwcześniejszego okresu, kiedy to poznawał tajniki renesansowego malarstwa. Towarzyszą temu wspaniałe reprodukcje, które pozwalają nam krok po kroku zrozumieć fenomen jego sztuki, aż po okres dojrzały, gdzie jego mistrzostwo i indywidualizm osiągnął pełnię.
Idąc jego śladami wkraczamy do albumowej galerii, uwagę przykuwają powiększone detale jego palety. Kompozycja, szkice rysunkowe towarzyszące rodzącym się obrazom pozwalają nam zrozumieć ogrom jego pracy i wykorzystany do maksimum czas.

Jego Madonna z "Dzieciątkiem i małym Janem Chrzcicielem" z 1503 roku (str. 45)  olej na desce, zdradza nam jego malarską maestrię; od świetnej kompozycji, szkice postaci, po dobranie barw. Obok na sąsiedniej stronie pokazany mamy szkic piórkiem. Artystów Renesansu cechuje mistrzowskie ukazanie ludzkiego ciała, jego proporcji, Rafael Santi w tym wypadku był nieodrodnym synem swoich czasów. Czerpiąc ze szkoły rysunku Leonarda i Michała Anioła osiągnął niedoścignione mistrzostwo. Wielu badaczy, ale i współcześnie żyjących artystów niezmiernie wysoko ceni jego rysunki, kwalifikując je jako osobne obrazy.

W twórczości młodego Rafaela – Ołtarz Oddich i Ołtarz Colonny - sporo było jeszcze naśladownictwa maniery warsztatów w których terminował: Pinturicchia i Perugina. Ale począwszy od swego pobytu we Florencji, gdy w 1509 roku malował swoje najważniejsze dzieła – freski „Szkoły Ateńskiej” i „Parnas” w Stanza della Segnatura, diametralnie odszedł od  malowania w stylu Pinturicchia. W końcu narodził się jego własny rozpoznawalny styl – styl Rafaela Santi, charakteryzujący się logiczną, uporządkowaną kompozycją oraz perfekcyjnym rysunkiem. Każda z malowanych postaci jest mistrzowskim, pełnym wyrazu portretem, a grupa przedstawianych postaci odznacza się harmonią kompozycji i ciągłością ruchu. Rafael potrafił w jednym dziele ukazać wiele różnych, często skomplikowanych póz i wiele realistycznie oddanych twarzy.

Okrzyknięto go „królem malarstwa”, gdy oczom wszystkich ukazała się „Stanza di Eliodoro”, w której oddał charakterystykę czasów w których żył, ale jak u artystów tamtego czasu bywa zanurzona była w alegorycznym ujęciu i filozoficznym podejściu do tematu. Fenomenalnie operował tu światłem, kontrastuje kolory; wprowadza motyw nocy i światła. Część dzieła nazwana „Wypędzeniem Heliodora” do dzisiaj jest najtrudniejszą do zinterpretowania częścią dzieła, ze względu na swoją wyraźną wymowę polityczną, ideologiczną i estetyczną (str. 199). W dziele tym odzwierciedla Santi swoją własną drogę artystyczną; zrywa z fascynacją Michałem Aniołem (wcześniej przedstawił jego postać siedzącą na schodach w Stanzy della Segnatura), nie trzyma się też ściśle idei zleceniodawcy papieża skłaniając się do „zasady typologii biblijnej, zakładającej, że postacie ze Starego Testamentu są zapowiedzią rzeczywistości objawionej w Nowym Testamencie.” Wprowadza do kompozycji papieża Juliusza II, w lektyce, a obok dodaje siebie jako pobocznego obserwatora sceny wypędzenia Heliodora. On jak i papież, to mężczyźni dojrzali (Rafael występuje tu z brodą), a Juliusz swoją obecnością wprowadza do obrazu smutek oraz refleksję człowieka doświadczonego przez życie. Jego obecność interpretowana jest tu jako wejście w przestrzeń malarstwa współczesności. Obie też Stanze  - Stanza della Segnatura i „Stanza di Eliodoro”, stanowią alegorię dwóch przeciwieństw - Wojny i Pokoju. Drogą jaką wytyczył Santi pójdą jego naśladowcy i następcy. Zapoczątkuje on taki rodzaj malarstwa jaki pisze Strinati, które później nazwane zostanie - malarstwem historycznym.

Gigantyczna praca Strinatiego pokazuje nam Rafaela Santiego w zanurzonego całej ówczesnej historycznej perspektywie. Nie jest ona wolna od dramatycznych wydarzeń i konfliktów o władzę i wpływy. Stąd w dojrzałym okresie jego twórczości pojawiają się alegorie walki, starcia się Dobra ze Złem.Obie też Stanze  - Stanza della Segnatura i „Stanza di Eliodoro”, stanowią alegorię dwóch przeciwieństw - Wojny i Pokoju. Tą drogą jaką wytyczył Santi pójdą jego naśladowcy i następcy. Zapocżątkuje on taki rodzaj malarstwa, jak pisze Strinati, któy później nazwany zostanie - malarstwem historycznym. Po skończeniu swojego wielkiego dzieła kariera Santiego przeżywa wyraźny kryzys i schyłek. Warto sięgnąć po ten piękny album, żeby zrozumieć towarzyszące temu wydarzenia i fakty. Zachęcam, bo to naprawdę z całą pewnością jedna z najpiękniejszych książek jaką opublikowało wydawnictwo Jedność.

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 




 

Recenzowana książka

  • Tytuł: Rafael
  • Tytuł oryginału: Raffaello
  • ISBN: 978-83-7971-388-2
  • EAN13: 9788379713882
  • Numer wydania: 1
  • Liczba stron: 360
  • Format: 27.0x32.6 cm
  • Okładka: Twarda
  • Autor: Claudio Strinati
  • Tłumacz: Ewa Firewicz
  • Gatunek: Historia sztuki
  • Wydawca: Wydawnictwo Jedność
  • Miejsce wydania: Kielce

Poinformuj Redakcję

Jeżeli w Twojej okolicy wydarzyło się coś ciekawego, o czym powinniśmy poinformować czytelników, napisz do nas.

Twoich danych osobowych nie udostępniamy nikomu, potrzebujemy ich jedynie do weryfikacji podanej informacji. Możemy do Ciebie zadzwonić, lub napisać Ci e-maila, aby np. zapytać o konkretne szczegóły Twojej informacji.

Twoje Imię, nazwisko, e-mail jako przesyłającego informację opublikujemy wyłacznie za Twoją zgodą.

Zaloguj się


Zarejestruj się

Rejestrując się lub logując się do Portalu Księgarskiego wyrżasz zgodę na postanowienia naszego regulaminu.

Zarejestruj się

Wyloguj się