W roku wybuchu II wojny światowej Zygmunt Freud, słynny psychoterapeuta i neurolog skończył osiemdziesiąt lat. Mimo, iż wielu jego żydowskich przyjaciół i kolegów opuściła wcześniej Austrię. On kierując się sobie tylko znana logiką, myślał, że ze względu na jego nazwisko i osiągnięcia naukowe naziści zostawią go i jego rodzinę w spokoju. Niestety nie zdawał sobie sprawy, iż natura ludzka, którą dogłębnie poznał może kryć w sobie pokłady podobnego okrucieństwa i sadyzmu jakiego doświadczyli Europejczycy, w tym naród żydowski ze strony hitlerowskiego reżimu.
Andrew Nagorski, ceniony amerykański reportażysta i dokumentalista, specjalista od Europy Wschodniej tym razem wziął na warsztat mało znany epizod z życia Sigmunda Freuda światowej sławy neurologa i psychoterapeuty, autora przełomowych prac: „Objaśnianie marzeń sennych” i „Wstęp do psychoanalizy” - jego zaplanowaną ucieczkę z Austrii wcielonej do III Rzeszy. Temat prawie idealny na trzymający w napięciu udokumentowany reportaż.
Myślę, że autor zastanawiał się w którą stronę pójść – w sensację i atmosferę narastającego strachu, czy dokumentalną opowieść porządkującą biografię Freuda na tle dynamicznych politycznych zmian zachodzących w Europie?
Znając jego poprzednie książki opublikowane w Rebisie „ "1941.Rok, w którym Niemcy przegrały wojnę", i „Hitlerland. Jak naziści zdobywali władzę” wiem, że ujawnia w tych pracach kulisy stosunków wzajemnych między Wielką Brytanią, a Stanami Zjednoczonymi, relacje między Churchillem są Rooseveltem. Stąd na przykład w jego „Freudowi na ratunek” znalazł się spory fragment na temat sporu z Carlem Jungiem czy swoim uczniem Josefem Breuerem, a także rozdźwięk w „Szkole Berlińskiej” – stowarzyszeniu psychoterapeutów wyznających jego metodę i filozofię. W 1910 powstaje Międzynarodowe Towarzystwo Psychoanalityczne.
Ale powiem szczerze, bez tego osobowość głównego bohatera Sigmunda Freuda nie byłaby pełna, co zubożyłoby narrację poświęconą przygotowaniu jego ucieczki. Freud nie był łatwym w obyciu człowiekiem. Gdyby nie zwlekał prawie do ostatniego momentu, to prawdopodobnie udałoby się uratować jego siostry (zginęły w obozie koncentracyjnym). Bardziej skupiał się na przetransferowaniu swoich pieniędzy do Szwajcarii niż na ratowaniu rozległej rodziny. Ale miał też oddanych przyjaciół, uczniów, zwolenników. To między innymi oni: walijski psychoanalityk Ernest Jones, córka Freuda - Anna, ambasador Stanów Zjednoczonych we Francji William Bullitt, arystokratka, wnuczka Napoleona i francuska psychoanalityczka Maria Bonaparte, lekarz Max Schur i nazistowski urzędnik Anton Sauerwald zorganizowali jego ucieczkę z nazistowskiej Austrii.
To bardzo potrzebna publikacja i mimo krytyki ze strony niektórych czytelników zamieszczonej na stronie Lubimy Czytać, że przypomina to nieszczegółową biografię Freuda, jest warta przeczytania od pierwszej do ostatniej strony. Wciąga jego ciekawe życie, w tym edukacja medyczna, praca naukowa w paryskim szpitalu Salpêtrière u francuskiego neurologa Jeana-Martina Charcota. Był bardzo pracowitym człowiekiem. Liczna rodzina – sześcioro dzieci wymagała stałego dopływu środków do życia. Nawet chory i osłabiony ( rak krtani) nie opuszczał swojej słynnej kozetki.
Kolejna książka Nagorskiego, która udowadnia jego klasę i nietuzinkowe podejście do tematu. Pewnie wydanie drugie zachęci autora do pochylenia się nad jej całością.
Jeżeli w Twojej okolicy wydarzyło się coś ciekawego, o czym powinniśmy poinformować czytelników, napisz do nas.