Recenzja

Zadziwiające życie owoców

Natura z którą jesteśmy nierozerwalnie związani więzami ziemskiej koegzystencji dostarcza nam od wieków dowodów swojego przywiązania. Niestety my ludzie, mimo daru inteligencji, intuicji, wyobraźni, wolnej woli nie odpłacamy się jej tym samym. Niszczymy wokół siebie ekosystem flory i fauny, degradujemy życie mórz i oceanów. Właściwie to ze wszystkich sił staramy się zostać sami, na tej jałowej, bez odznak życia kuli ziemskiej. Stąd takie książki popularnonaukowe jak „Zadziwiające życie owoców. Od ananasa do truskawki” Jarosława Molendy pozwalają nam nie tylko ocalić historię owoców w dziejach ludzkości, ale zrozumieć związaną z nimi głęboką wiedzę, a także towarzyszące im legendy, podania i zapomniane przepisy użytkowania.

 

Molenda jako dziennikarz i popularyzator wiedzy dysponuje rozległą wiedzą historyczną. Jako obieżyświat odwiedził cztery kontynenty i kilkadziesiąt krajów. Widać to na pierwszy rzut oka w tej książce. Autor „Zadziwiające życia owoców” dostarcza nam niezliczoną masę dowodów na to, iż dziesiątka owoców, które sobie obrał za obiekt swoich literacko-naukowych dociekań towarzyszyły nam od wieków, a ich historia często związana jest z największymi dokonaniami na jakie zdobył się człowiek na przestrzeni czasu. A są to między innymi ananasy, arbuzy, czereśnie, figi, granaty, jabłka, kasztany jadalne, migdały, pomarańcze, truskawki.

O każdym z nich stworzył Molenda zgrabny artykuł nasączony niezliczonymi faktami, szczegółami, wzmiankami i historycznymi ciekawostkami. Ostatni wydawniczy wysyp podobnych publikacji świadczy, iż może dotarł do nas fakt, że codziennie umierają, gdzieś tam w lasach amazońskich, puszczach, na odległych od nas lądach zagrożone gatunki roślin i zwierząt. I jest to na tyle alarmujące, że aby uratować pszczoły, to bezpieczniej czują się one w dużych miastach niż na ich polach, pasiekach wystawionych w sadach.

Nie będę cytował tutaj ciekawostek, bo książka jest nimi naszpikowana, ale powiem, że czytając historię tych dziesięciu wybranych owoców, zdałem sobie sprawę z tego, że nasza cywilizacja, od starożytności porusza się po wielkich szlakach podróżniczych, którymi podążali ludzie ciekawi co jest za widocznym w dali widnokręgiem. W ślad za tą ciekawością podążali ludzie dla których odkrycia nowych lądów, roślin, owoców, zwierząt stanowiły potwierdzenie, że nie jesteśmy tu sami. Starożytne cywilizacje, które już przeminęły zostawiły i przekazały kolejnym pokoleniom w spadku sporo pożywnych owoców, takich jak figi, daktyle, granaty, jabłka, kasztany jadalne, pomarańcze. Wraz z  nimi krąg cywilizacyjny rozszerzał się na kolejne kontynenty i kraje. Teraz w czasach globalnej gopodarki i  rolnictwa, dzięki pracy setek bezimiennych ogrodników, sadowników możemy spożywać je jako owoce krzyżówek gatunkowych (wiśnioczereśnie) i różnych ich odmian. To jak przetrwały historyczne i wojenne  zawieruchy dodatkowo potwierdza świadectwo, iż w każdym okresie czasu napotkamy pasjonatów, genialnych sadowników, ogrodników.

Łacińskie słownictwo którym zostały nazwane dostarcza nam do dzisiaj wielu pozajęzykowych konotacji na określenie wielu tych owoców. Na przykład jabłka. Ich znaczenie w języku polskim jest dla nas proste i zrozumiałe. Natomiast łacińska nazwa malum jest znacznie szersza znaczeniowo. Może także oznaczać każdy większy owoc o kulistym kształcie, tak iż niekoniecznie plasuje do tego określenia np. gruszka.

Warto sięgnąć po tą popularnonaukową pozycję o historycznej wymowie chociażby po to, aby dostrzec piękno tkwiące w miąższu, skórce, łupinach owoców, bo w nich zawarte są nasze starożytne mity, podania, a także sposoby użytkowania. I nie musimy być królami, szlachetnie urodzonymi, a nawet zbyt bogatymi, by w swoim jadłospisie umieścić jabłka, figi, migdały, truskawki, czereśnie cz pomarańcze. A w tamtych zamierzchłych czasach spożywali je głównie możnowładcy w swoich pałacach i zamkach. Ta więc owoce te zeszły pod strzechy i dodają dzisiaj naszej codzienności tą odrobinę egzotycznego posmaku i zadziwiających tajemniczych legend kryjących się za kiściami pomarańczy, fig czy migdałów.

 

 

 

 




 

 

Recenzowana książka

  • Tytuł: Zadziwiające życie owoców
  • Podtytuł: Od ananasa do truskawki
  • Seria/cykl: Historia
  • ISBN: 978-83-11-15285-4
  • EAN13: 9788311152854
  • Numer wydania: 1
  • Liczba stron: 300
  • Format: 14.5x20.5 cm
  • Okładka: Miękka
  • Autor: Jarosław Molenda
  • Tłumacze:
    • Gatunek: Literatura Popularnonaukowa
    • Wydawca: Wydawnictwo Bellona
    • Miejsce wydania: Warszawa

    Poinformuj Redakcję

    Jeżeli w Twojej okolicy wydarzyło się coś ciekawego, o czym powinniśmy poinformować czytelników, napisz do nas.

    Twoich danych osobowych nie udostępniamy nikomu, potrzebujemy ich jedynie do weryfikacji podanej informacji. Możemy do Ciebie zadzwonić, lub napisać Ci e-maila, aby np. zapytać o konkretne szczegóły Twojej informacji.

    Twoje Imię, nazwisko, e-mail jako przesyłającego informację opublikujemy wyłacznie za Twoją zgodą.

    Zaloguj się


    Zarejestruj się

    Rejestrując się lub logując się do Portalu Księgarskiego wyrżasz zgodę na postanowienia naszego regulaminu.

    Zarejestruj się

    Wyloguj się