Każda dyscyplina nauki, w tym edukacja w XXI wieku nie jest w stanie rozwiajać się bez nowych mediów, technologii i trendów. Skromna objętościowa publikacja Moniki Frani w podtytule informuje: w kierunku mobilności i kształcenia hybrydowego. Co się za tym kryje spróbuję jako państwa recenzent to wyjaśnić.
Rewolucja w edukacji od momentu nastania miłościwe panującej nam sieci internetowej wyraźnie przyśpieszyła. Ale dostęp do nowych technologii, oferowanych, prawie na każdą kieszeń przyczynił się do tego, iż tradycyjna edukacja oparta na papierowym podręczniku, nauczycielu jako pośredniku stawała się mała atrakcyjna. Uczniowe dysponujący w swoich domach przez dwadzieścia cztery godziny, dostępem do sieci, posiadający komputery, laptopy, palmptopy, komórki, smartfony z różnego rodzaju aplikacjami stali się mimo woli bezrefleksyjnymi konsumentami sieciowej wiedzy. W ślad za tym musi podążyć współczesna szkoła i nauczyciel, który w międzyczasie zmienił swój status z edukatora na ekperta. Jego wiedza musi być wiarygodsna, sprawdzalna, a także wyryfikowalna w szybki sposób. Tradycyjny sprawdzian często zastępują eksperymenty i ćwiczenia budowane w oparciu o nowe technologie.
Pamiętam jak mój syn przyszedł ze szkoły ingformując mnie, że jego klasa dostała nową multimedialną tablicę, i że dopiero teraz będzie mógł sobie poćwiczyć, a nie wysłuchiwać nudnego, przydługiego wykładu. W ślad za tym szkoły zakładały sieci internetowe, budowano pracownie komputerowe. Świat tradycyjnej szkoły został całkowicie przewartościowany. Teraz szkoła w rynkowej walce o uczniów aby ich przyciągnąć musiała zintensyfikować działania na rzecz modernizacji procesów nauczania.
Ta nieduża praca Moniki Frani jest plonem jej własnych badań w tej materii. W pierwszym rozdziale. W pierwszym rozdziale otrzymujemy krótki ale potrzebny wykład wprowadzający w tematykę zachodzących zmian we współczesnej szkole, i towarzyszącej im przemiany nauczyciela w nowoczesnego edukatora w oparciu o nowoczesne trendy obowiązujące w edukacji. W drugim rozdziale autorka przedstawia nam różne koncepcje współczesnej edukacji jutra bazujące na kontekstach: behawiorystycznym, konstruktywistycznym, kognitywistycznym i konektywistycznym. Każda z tych koncepcji ma charakter interdyscyplinarny i obudowana jest teorią i praktyką, a także kontekstem kulturowym. W każdej z nich zmienia się perspektywa patrzenia na uczenie się, bowiem w tych czasach ważniejsze od „wiedzieć co”, jak pisze autorka staje się „wiedzieć gdzie”. Praktyka samowiedzy w tym ujęciu jest ważniejsza niż sama wiedza. Innego wymiaru nabiera dzielenie się nabytą wiedzą, informacjami przez uczniów połączonych na żywo siecią internetową. Praca w środowisku wirtualnym to też rodzaj współczesnej nauki. Proces edukacyjny bowiem odbywa się w konkretnym ustalonym środowisku i kontekście.
W trzecim rozdziale autorka próbuje na nowo zdefiniować znaczenie mediów, starając się ujmować je w szerokich kontekstach wynikających z lawinowej ewolucji technologii działających w środowisku on-line, od blogów, po edurozrywkę, grywalizację, social media, aż po drony i środowisko 3D. Definiuje ten stan jako narrację transmedialną. I rozszerza obszar swoich dociekań w rozdziale czwartym i piątym, gdzie mówi o „Nowych trendach, metodach i zjawiskach w edukacji społeczeństwa zmediatyzowanego”.Do tego całego spektrum środków technologicznych dochodzą nowe towarzyszące im trendy, jak model Flipped classroom czyli „odwrócona klasa” - układanka i uczenie się poprzez nauczanie, E-learning -uczenie na odległość z wykorzystaniem Internetu i urządzeń elektronicznychczy M-learning – nauczanie mobilne. A na końcu Blended learning czyli edukacja komplementarna – połączenie tradycyjnej nauki z wykorzystaniem urządzeń on-line, neurodydaktyka z wykorzystaniem wiedzy o funkcjonowaniu mózgu i e-tutoring i e-coaching i metody time-spaced learning i spaced repetition – wspomagane komputerowo uczenie się interwalowe i planowe powtarzanie ważnych fragmentów lekcji.
W ósmym najważniejszym rozdziale Monika Frania przedstawia nam wyniki swoich własnych badań wykonanych przy pomocy Platformy Q nawybranej grupie studentów. Oparta o a Krzywą Zapamiętywania - analizę zapamiętywania Hermana Ebbinghausa odnosiła się do dwóch wartości: zapamiętywania przesyłanych wiadomości i ich rozumienia. Studenci w czasie trwania badań – w jednym semestrze otrzymywali dwa razy w tygodniu wysyłane do nich proste zadania oraz pytania, które dotyczyły poznanych wcześniej zagadnień.
Platforma Q bazuje na uczeniu się interwałowym, tak iż autorka mogła przeanalizować indywidualny postęp zalogowanego w systemie użytkownika jak i całej grupy. Na stronach od 90 do 130 mamy do czynienia z odczytem tabelarycznym wyników badań modułowych. Reasumując Platforma Q w znacznym stopniu poprawiła przyswajanie wybranych treści materiału.
Aplikacja bazowała na systemie aktywnych powtórek, zawierała oprócz zadań i pytań, dodatkowe teksty i materiały uzupełniające. Badany student na bieżąco otrzymywał z systemu informacje zwrotne dotyczące jego wyników, w tym podpowiedź dotyczącą poprawy swojego wyniku.
W badanych grupach zaobserwowano przyrost wiedzy związanej z zastosowaniem Platformy Q. Jej prosta obsługa, nie wymagająca od studentów dodatkowych czynności jak np. logowanie, wyszukiwanie pytań, zadań wpłynęła na wysoki procent – ponad 68% w grupie dorosłych w ocenie np. blended learningu.
Praca Moniki Frani nie wyczerpuje tematu udziału nowoczesnych mediów w edukacji, a staje się wręcz przyczynkiem i zaczynem do dalszych tego typu badań jakościowych w e-edukacji.
Jeżeli w Twojej okolicy wydarzyło się coś ciekawego, o czym powinniśmy poinformować czytelników, napisz do nas.