Pewnie pamiętacie Państwo film z udziałem Toma Cruise „Ostatni samuraj”, pokazujący ważny epizod z historii Japonii, koniec pewnej epoki, epoki samurajów. Wtedy to koniec ery Edo zwiastuje początek nowego wieku, modernizacji kraju – epoki Meiji. Nadanie jej przez ówczesne władze Japonii dużego znaczenia propagandowego otwiera Japonię na świat cywilizacji Zachodu.
Społeczeństwo japońskie na samym początku nie rzuca się w to nowe otwarcie z pełnym entuzjazmem. Kultura, sztuka przesiąknięte są dalej tradycyjną tematyką, gdzie dominują teatry kabuki, bunraku, tańce etniczne gejsz, zawody sumo, drzeworyty ukiyo-e ze scenkami rodzajowymi pt. „Obrazy przemijającego świata”. Nie łatwo jest wprowadzić zasadniczo rolnicze społeczeństwo w objęcia kapitalizmu przemysłowego, charakteryzującego się dużą dynamiką zmian. Ale zmiany te przynoszą ze sobą ożywczy powiew zachodniego boomu technologicznego i wynalazczości. Obecność Japonii na Wystawie Światowej w 1904 roku w St. Louis w USA potwierdza wagę takich imprez dla ówczesnych władz Japonii. W sukurs idzie im rewolucja w przekazie ruchomych obrazów, takich jak wynalazek Edisona kinetoskop, urządzenie do wyświetlania ruchomych obrazów, rodzaj latarnia magica, działająca nas zasadzie fotoplastikonu.
Praca Głowni dotyczy pionierskiego okresu początków kina w Japonii epoki Meiji. Dla mnie to fascynujące odkrycie, bo o ile mam sporo informacji o filmie i kinie japońskim lat pięćdziesiątych, sześćdziesiątych i siedemdziesiątych, to początki tego medium w XIX wiecznej Japonii były mi nieznane. Może dlatego, iż jak pisze we Wstępie Dawid Głownia „ tak naprawdę japońskie kino odkryliśmy w latach 50-tych XX wieku, za sprawą sukcesów japońskiego filmu na międzynarodowych festiwalach filmowych. Kto z nas nie zna takich nazwisk jak Kurosawa, Mizoguchi, Ozu, Oshima, Suzuki, Kobahashi czy Shinoda. Ale za nim mogli oni sięgnąć po największe laury filmowe, kino japońskie przeszło głęboką ewolucję, właściwie wręcz rewolucję, biorąc pod uwagę przejście od misemono i yose, do epoki kina dźwiękowego i początków organizacji przemysłu filmowego w Japonii.
Monografia Głowni poświęcona początkom kina w Japonii zbudowana została na bazie klucza chronologiczno-tematycznego. Autor w rozdziale pierwszym zapoznaje nas z kulturą ulicznej rozrywki epoki Edo i pierwszego okresu ery Meiji. Tu poznajemy kluczowe definicje, rodowód oraz historyczne uwarunkowania towarzyszące różnicowaniu się misemono (oglądanie rzeczy) – pokazów, wystaw i spektakli i yose – mówionego teatru, tłumaczonego jako „Gdzie ludzie siedzą razem”. Pod koniec okresu Edo było kilkaset teatrów, po jednym na dzielnicę, a bilety były tanie, dostępne na każdą kieszeń, nawet robotnika czy japońskiego najemnego rolnika. Dzięki temu pokazy nowinek technicznych typu kinetoskop, pudło perspektywiczne, zograskopu - urządzenia optycznego do powiększania płaskich zdjęć, które ma również właściwość zwiększania poczucia głębi pokazanej na zdjęciu, fonografu czy latarni magicznej (laterna magica) - prostego aparatu projekcyjnego,rzutującego obraz ze szklanych przeźroczy, wyposażonego w soczewkę i źródło światła, padło na podatny grunt. Przedstawiano je jako uki-e, płynące obrazy, w ramach realizmu plastycznego w sztukach japońskich, z zastosowaniem uproszczonej perspektywy.
Wszystko to razem złożyło się na prapoczątki pełnowymiarowych spektakli filmowych, które w Japonii na początku inscenizowano w konwencji variete, czyli pokazów jarmarcznych sztuczek, seansów gawędziarzy, akrobatów, spektakli, znanych sztuk typu kabuki czy pokazów egzotycznych zwierząt. Dochodziły do tego prezentacje nowinek technicznych importowanych z Zachodu. Pierwsze takie pokazy opatrywano komentarzami narratorów – benshi, przy czym często z braku wiedzy narrator fantazjował lub „opowiadał w kółko tą samą treść”.
Pokazy kinematoskopu, witaskopu, zograskopu odbywały się w namiotach lub salach tanecznych, teatrach, dopiero pionierzy tej branży, handlowiec Takahashi, przedsiębiorcy Inabata, Kawaura, importerzy Araki, Sakata, Ueda po sprowadzeniu do Japonii w/w urządzeń, a przede wszystkim kinenatografu rozpoczęli budowę sal pokazowych, często na bazie nieczynnych hal widowiskowych. Większość materiału fotograficznego i filmowego pochodziła z importu, z Francji od braci Lumierre, Wlk. Brytanii od firmy czy z firmy Edisona i studio Black Mari. O tym wszystkim dowiemy się się z rozdziału drugiego.
W rozdziale trzecim autor rozwija przed nami historię narodzin początków rodzimej, produkcji filmowej, jest to o tyle ważne, iż w importowanych filmach dominowały inscenizowane japońskie scenki rodzajowe lub fragmenty sfilmowane przez studio braci Lumière - Augusta Marie Louisa i Louisa Jeana, Gaumont, założony przez Leona Gaumonta, jedna z najstarszych wytwórni filmowych na świecie. W swojej historii firma zajmowała się wytwarzaniem sprzętu fotograficznego i filmowego, a także produkcją i dystrybucją filmową.
W pierwszym rzędzie dominowały filmiki pokazujące uroczystości państwowe: koronacje, wizyty dyplomatów, zabytki architektury, prezentacje wojska. Japońska publiczność zarażona bakcylem nowoczesności chciała tam widzieć inną Japonię, dynamicznie modernizujący się kraj. Ale na to musiano poczekać do wybuchu wojen: chińsko- japońskiej i rosyjsko-japońskiej. Oczywiście nie można nie wspomnieć o braciach Pathé, firma zaangażowana była w rozmaite rodzaje działalności m.in. produkcję i dystrybucję filmową, projektowanie i wytwarzanie kamer oraz sprzętu projekcyjnego. O tym traktuje Głownia w rozdziale czwartym.
W rozdziale ostatnim Głownia zajmuje się profesjonalizacją japońskiego rynku filmowego i kinowego. Po tysiąc dziewięćset dziesiątym zaczyna się czas biznesowej konsolidacji zapoczątkowany przez Umeyę, który marzył aby połączyć studia filmowe: M.Pathé, Yakota Shōkai, Yoshizawa Shōten; ten ostatni pierwszy wysłał zespół kamer, by śledzić japońskie wojska. Zainteresowanie publiczne wywołane tym wydarzeniem medialnym pozwoliło studiu zbudować kilka kin wokół Asakusa i zbudować pierwsze japońskie studio filmowe w Meguro pod Tokio w 1909 roku oraz Fukuhōdō w jedno przedsiębiorstwo – Nikkatsu Corporation. Umeya odszedł i założył M.Kashii Shōkai, importując, produkując filmy edukacyjne i dokumentalne, a Kawura skupił się na prowadzenie Parków rozrywki w Osace. Pierwszym prezesem Nikkatsu został Yakota.
Próba powstrzymania konkurencji małych i średnich firm i monopolizacji rynku skończyła się fiaskiem. Od 1914 roku za plecami Nikkatsu wyrósł konkurent Tenkatsu. Mimo, że zatrudniono znanych reżyserów filmowych, jak Shozo Makino i jego syna Masahiro Makino, to korporacja kręciła filmy z prędkością 8 klatek na sekundę. Po 1914 roku w Japonii działało jeszcze 6 mniejszych przedsiębiorstw filmowych. Rodził się też rodzimy Ruch Czystego Filmu, który krytycznie patrzył na próbę monopolizacji wolnego rynku filmowego. Już w 1910 roku zrealizowano 300 filmów , powstało też kilkadziesiąt kinoteatrów z prawdziwego zdarzenia. Rodzima produkcja wyparła gotowe filmy importowane, co wpłynęło na profesjonalizacje całej branży, także na dystrybucję.
Monografia Głowni jest bardzo ważną próbą uzupełnienia luki na polskim rynku jeśli chodzi o początki kina w Japonii. Opatrzona cytatami z prasy japońskiej i europejskiej tamtych czasów, wypowiedzi krytyków, a także wzbogacona o liczne 975 przypisów prezentuje komplementarną wiedzę na w/w temat. Uzupełniona o bibliografię, ponad 642 przypisów dotyczących literatury przedmiotowej, artykułów z gazet, staje się dziełem pełnym. Doskonałym pomysłem była transliteracja w nazwach oryginalnej pisowni japońskiej. Dla wielbicieli nie tylko kultury filmowej , to fantastyczna przygoda intelektualna.
Jeżeli w Twojej okolicy wydarzyło się coś ciekawego, o czym powinniśmy poinformować czytelników, napisz do nas.