Kolejny reprint Oficyny Wydawniczej Impuls z Krakowa prezentuje nam "Vade mecum skauta" autorstwa Zygmunta Wyrobka. Przytoczmy parę zdań Z biografii autora umieszczonej na stronie internetowej www.impulsoficyna.com.pl
Urodził się w roku 1872 w Krakowie. Odbywszy nauki początkowe i średnie w murach Krakowa — te ostatnie w przesławnym gimnazjum Bartłomieja Nowodworskiego noszące w latach niewoli imię św. Anny, kończy je maturą, złożoną w r. 1890. Studiuje medycynę i nauki przyrodnicze na Uniwersytecie Jagiellońskim i przechodzi do pracy zawodowej — pedagogicznej. W latach 1891—1901 zamieszcza szereg prac fachowych z dziedziny gimnastyki w „Przeglądzie gimnastycznym” i zostaje powołany na członka grona nauczycielskiego Tow. gimn. „Sokół”.
Prof. dr Jordan wciąga go do pracy nad ogródkami jordanowskimi, a po jego śmierci obejmuje kierownictwo parku Jordana i dalsze rozszerzanie idei jordanowskiej.
Po roku 1905 odgrywa wybitną rolę w tworzących się sokolich drużynach polowych przeprowadzając z nimi szereg ćwiczeń typu wojskowego. Kiedy w roku 1910—11 nastaje myśl skautowa na ziemiach polskich, otrzymuje z rąk dra Kaz. Wyrzykowskiego mandat zorganizowania skautingu krakowskiego. Było to życzenie „Zarzewiaków” krakowskich. Wykonuje go też wybornie, stając się też przykładem szeroko pojętej pracy młodzieżowej dla środowisk prowincjonalnych i dając pomysły do tak różnorodnych zainteresowań i potrzeb ówczesnej młodzieży. Obozownictwo, samarytanka, terenoznawstwo, gimnastyka, musztra, sygnalizacja, biblioteki. Komisje dostaw harc., skautowa kasa oszczędności, popieranie przemysłu polskiego, bojkot towarów obcych, warsztaty, strzelectwo, krajoznawstwo, wydawanie czasopism, odczyty, popisy, kontakt ze społeczeństwem oto olbrzymi trud czterech lat. Niczego nie zaniedbano, o niczym nie zapomniano. W uznaniu za tą pracę Naczelna Komenda Skautowa powołuje go do swego składu...
Jest przykładem, jak pisze o nim Wydawca "umiłowania sprawy niepodległościowej jak i młodzieży, której dopiero co wykluta na nowo wolna ojczyzna stawia nadludzkie zdawałoby się wyzwania. Primo, muszą się uczyć i zdobywać wykształcenie potrzebne dopiero co odrodzonemu, lecz zniszczonemu na skutek działań wojennych państwu polskiemu. Secundo, powinni stanąć, gdy wezwie ich Ojczyzna w jej obronie. Tertio, pomóc stworzyć od nowa zręby państwowości, administracji, urzędów, edukacji itp. Jak na młode pokolenie, to naprawdę moc poważnych wyzwań. Sam patriotyzm nie wystarczy.Praktycznie nie było żadnej literatury pomocniczej, edukacyjnej, która uczyłaby praktyki życia, dyscypliny, umiejętności potrzebnych tak w normalnym życiu, jak i w czasie zagrożenia wojną.
Ten reprint powstał jeszcze przed odrodzeniem się wolnej Polski. Tym bardziej jej autor Zygmunt Wyrobek, kierując się potrzebą chwili skondensował na pięćdziesięciu paru stronach najważniejszą wiedzę potrzebną członkom odradzającego się ruchu skautowskiego. Przeglądnąłem książkę i powiem, jako były harcerz, że jest to do dzisiaj wiedza bezcenna. Bo kto z nas potrafi poruszać się bez mapy w terenie, wyliczyć sobie długość przebytej drogi, ocenić odległości dzielące nas od kolejnego punktu czy etapu, kto wiązać podstawowe węzły, wysyłać wiadomości (bez pomocy komórki), orientować się w terenie, wykorzystując do tego kompas i mapę, wykonać odręczny, czytelny rysunek topograficzny lub odcinka terenu bez pomocy przyrządów mierniczych, używać sygnalizacji: gwizdkiem, ręką, czapką lub przy pomocy dymu z ogniska. A tego wszystkiego uczyli się ówcześni skauci pod kierownictwem takich właśnie doświadczonych specjalistów jakim był Zygmunt Wyrobek. Wychodząc od ćwiczeń typu wojskowego wprowadza do odradzającego się ruchu skautowskiego szereg zmodyfikowanych ćwiczeń ucząc praktycznych umiejętności: zasad obozowania, samarytanki, terenoznawstwa, gimnastyki, musztry czy sygnalizacji. To stąd wzięła swoje korzenie późniejsza spartańska odwaga harcerzy lwowskich – zwanych Orlętami. To na tym fundamencie w czasie drugiej wojny światowej Szare Szeregi budowały swoją legendę.
Takie właśnie praktyczne poradniki – vade meca użytecznej wiedzy wypełniają serię reprintów „Przywrócić Pamięć” krakowskiej Oficyny Wydawniczej IMPULS. Pamiętajmy więc o tym, iż to czym jest dzisiaj ruch harcerski, skautowski, to zasługa tych pierwszych przede pierwszymi – pionierów, teoretyków i praktyków skautowskiej idei.
„Vade mecum skauta” jest sto sześćdziesiątą którąś pozycją w tej serii. A tak na marginesie, szkoda, że Wydawca nie wybija ich numeru na okładkach lub na stronie internetowej. Jak pamiętam z wywiadu z właścicielem OW IMPULS to w latach 1911-1939 ukazało się ponad 1300 pierwszych wydań istotnych dla harcerstwa tytułów. Mamy więc przed sobą jeszcze wiele ciekawych reprintowych - wydawnictw odsłaniających przed nami dziedzictwo wiedzy pozostawione przez pionierów tego ruchu dla potomności. Dla ocalenia wiedzy czasów odbudowy i kształtowania się granic wolnej Ojczyzny.
Jeżeli w Twojej okolicy wydarzyło się coś ciekawego, o czym powinniśmy poinformować czytelników, napisz do nas.