Lubię dobrze skonstruowane powieści historyczne w stylu historical fiction. Czytałem niedawno bardzo ciekawą książkę autorstwa Tymoteusza Pawłowskiego pt. „Sowieci nie wchodzą. Polacy mogli wygrać w 1939 roku”. Przy okazji autor przemycił do książki mnóstwo informacji dotyczących ówczesnego uzbrojenia, stanu u liczebności polskich wojsk, co dla miłośników militariów i grup rekonstrukcyjnych, to nie lada gratka.
Podobnie ma się w powieści historycznej z cyklu historical fiction Piotra Czarneckiego zatytułowanej Reder 44” . Oprócz wartkiej, świetnie skonstruowanej akcji autor zamieścił sporo informacji o ówczesnym wyposażeniu niemieckich wojsk specjalnych, czy oddziałów brytyjskich. Czarnecki sprawny językowo, krótkie zdania, bez rozbudowanych opisów precyzyjnie wprowadzają nas w atmosferę roku 44, kiedy to niezwyciężony do tej pory niemiecki Wehrmacht zaczął ponosić, nie tylko na Wschodzie klęskę za klęską, co dla elit wojskowych wspierających do tej pory wodza Adolfa Hitlera było jasnym sygnałem do zmiany frontu.
Nie ma przesady w tym, iż swojej recenzji Piotr Zychowicz pisze, „Polski snajper zabija Adolfa Hitlera. To początek niesamowitej powieści historical fiction”.
Polscy komandosi byli świetnie wyszkoleni przez brytyjczyków, a nasi super komandosi CichoCiemni, to była na tym tle wojskowa elita. Nie dziwi więc fakt, iż to polski snajper został wybrany do arcyważnego zadania, zlikwidowania wodza III Rzeszy Adolfa Hitlera. To clou głównego założenia, ale co potem?
No właśnie, później trzeba uciec z pilnie strzeżonego terenu Niemiec i uratować jak największą część oddziału komandosów, którzy zaufali swojemu dowódcy Rederowi, iż robią coś naprawdę ważnego i że na dodatek on jasko koordynator wyprowadzi ich z tej matni.
Mnie najbardziej zafrapował ciąg dalszy? Co zrobią następcy Hitlera i czy uda się wyeliminować większość zbrodniczej elity III Rzeszy oraz SS Himmlera, która go wspierała?
Ale to nie wszystko jest tu wątek amerykański, z wyborami prezydencki w tle, a w to wszystko zamieszany jest polski wywiad z pułkownikiem Gano na czele, super komandos niemiecki Otto Skorzeny i niemiecki arystokrata Kurt von Mansfeld. Przewijają się przed naszymi oczami prawdziwe nazwiska uczestników tamtych wojennych wydarzeń, co dodaje całemu literackiemu przedsięwzięciu dodatkowego smaczku.
Warto przeczytać tą powieść historical fiction żeby uświadomić sobie, iż historia wbrew pozorom miewa alternatywne zakończenia, a wiele zależy tu od ludzi, którzy mając w sobie determinację i siłę woli zmiany losów danego narodu, w tym wypadku polskiego, pragną z całych sił odwrócić fatum ciążące nad Polską, wynikające od wieków z geopołożenia między dwoma śmiertelnymi wrogami: Niemcami i Rosją.
Jeżeli w Twojej okolicy wydarzyło się coś ciekawego, o czym powinniśmy poinformować czytelników, napisz do nas.