Recenzja

Szpica

Może pamiętacie moją recenzję książki Ilji Bojaszowa pt.”Czołgista kontra „Biały Tygrys” opublikowaną przez wydawnictwo Inicjał Andrzeja Palacza. W dwa tysiące trzynastym roku recenzowałem tą historyczną pancerną batalię, później sfilmowaną. Opis pojedynku "Białego Tygrysa" i Wańki Śmierć zwanego „Czaszką" należy do najlepszych fragmentów prozy batalistycznej jakie ostatnio czytałem. Jest krótki, ale zawiera w sobie tyle dramatyzmu, napięcia, iż może się równać tylko z opisem szturmu na redutę Szewardino w bitwie pod Borodino z "Wojny i Pokoju" Tołstoja.

 

To tytułem przypomnienia, bo „Szpica”Adama Makosa przywołuje w swoim podtytule takie konotacje „Amerykański czołgista i niezwykły pojedynek pancerny w sercu III Rzeszy”.
Tak naprawdę jest to prawdziwa historia opowiedziana przez Clarence Smoyera, celowniczego średniego czołgu typu Sherman, a później jego załogę wyróżniono, oddając im do dyspozycji całkiem nowy ciężki czołg M26 Pershing dorównujący osiągami niemieckiemu Tygrysowi, a właściwie to Panterze. Smoyer służył w amerykańskiej 3. Dywizji Pancernej zwanej „Spearhead” inaczej ‘Szpica”. Historia niezwykłego spotkania w czasie walk o Kolonię dwóch czołgistów, wspomnianego tu już Amerykanina Clarence Smoyera ze Szpicvy” i Gustava Schaefera, który był niemieckim radiotelegrafistą i przednim strzelcem Pantery, a następnie PzKpfw IV, służąc w 106. Brygadzie Pancernej „Feldherrnhalle”. Spotkanie miało miejsce w czasie obrony przez Niemców rejonów dworca głównego w Kolonii. Pojedynek był krótki rozpisany na dwa epizody; pierwszy, kiedy Pershing Smoyera lokalizuje Panterę Schaefera, ale sam atakowany jest przez niemieckiego żołnierza z pancerfaustem, który przez pomyłkę zlikwidowany zostaje pociskiem odłamkowo-burzącym zamiast serią z kaemu. Drugi epizod, to, kiedy zwróciło to uwagę załogi Pantery, która dostrzegła błysk wystrzelonego pocisku i obecność amerykańskiego czołgu. Pershing był wówczas nieznanym niemieckim czołgistom typem nowego amerykańskiego czołgu. I to uratowało Smoyera i jego kolegów przez niechybną śmiercią. Ale nie będę zdradzał państwu całego smaczku sceny tego niezwykłego pojedynku pancernego w wąskich ulicach Kolonii.

Nie mniej ważną sprawą współtworzącą dramaturgię tej opowieści jest tu bowiem wątek dziennikarskiej dociekliwości autora Adama Makosa, który wpadł na trop tego arcyciekawego epizodu wojennego, dotarł do Clarence Smoyera, spisał jego relację o pomógł mu, co jest nie mniej sensacyjną sprawą, doprowadzić do spotkania z jego wczesnym przeciwnikiem niemieckim radiotelegrafistą i przednim strzelcem Pantery Gustawem Schaeferem.

Starsi panowie Clarence Smoyer i Gustav Schaefer, dawni wrogowie przeżywszy II wojnę, po latach spotykają się w Kolonii i odtwarzają scena po scenie to zdarzenie, za którym kryje się ich osobista tragedia. Obaj, tego dowie się Smoyer od Gustava przeszło pół wieku po fakcie, byli sprawcami śmierci dwojga młodych Niemców, sprzedawczyni w sklepie spożywczym i właściciela sklepu, którzy uciekając ulicą osobowym Oplem, a dostępne były one tylko wojskowym i partyjnym dygnitarzom, zostali ostrzelani przez erkaem Smoyera i Schaefera, z tym, że do czasu tego spotkania i rozmowy między nimi, Clarence był przekonany, iż to on doprowadził do ich śmierci i pożaru auta. Okazało się, że Gustav też pociągnął wówczas za spust swojego czołgowego kaemu. Mimo to Smoyer do końca swojego życia wysyłał bukiet kwiatów na cmentarz, gdzie była pochowana Kathi Esser i Michael Johannes Delling, ofiary tej jednej z najokrutniejszych wojen.

 

Świetnie poprowadzona przez Makosa historia, rekonstrukcja niezwykłego spotkania dwóch wrogich sobie załóg czołgowych, załogi Pershinga M26 i niemieckiej Pantery, którzy w ostatnich miesiącach wojny spotkawszy się w ciasnych ulicach Kolonii niczym w amerykańskim westernie zwarli się w czołgowym pojedynku i gdy nie niezwykły zbieg okoliczności, to pewnie załoga Pershinga zostałaby spalona na popiół, a tak, cudem udało się zadać wyprzedzający cios Panterze, i wyjść  jej załodze z płonącego pancernego pieca. Zaowocowało to po pięćdziesięciu latach niezwykłym spotkaniem na niemieckiej ziemi, celowniczego Clarence Smoyera z niemieckim radiotelegrafistą i przednim strzelcem Gustavem Schaeferem.
Ich niezwykłe spotkanie i przyjaźń po latach niech świadczą tym, iż żaden z nich nie chciał tej wojny, ale wplątani w apokaliptyczne wydarzenia, pragnęli je przeżyć i jak najszybciej wrócić do normalnego życia. Im się udało, ale wielu z ich kolegów, przyjaciół, i  znajomych zostało na polu walki. O tym też pisze Makos, bo „Szpica” jest hołdem dla tego pokolenia młodych ludzi, którzy musieli rzucić swoje dotychczasowe zajęcia i życie i walczyć z faszystowskim totalitaryzmem, pisząc do domów listy z nadzieją, że dane im będzie powrócić do świata żywych. To także przypomnienie i cześć wszystkim uczestnikom złożone w 76 rocznicę zakończenia II wojny światowej.

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

Recenzowana książka

  • Tytuł: Szpica
  • Podtytuł: Od Wału Zachodniego do Zagłębia Ruhry
  • Tytuł oryginału: Spearhead
  • Seria/cykl: II wojna światowa
  • ISBN: 978-83-8188-136-4
  • EAN13: 9788381881364
  • Numer wydania: 1
  • Liczba stron: 440
  • Format: 15.0 x 22.5 cm
  • Okładka: Twarda
  • Autor: Adam Makos
  • Tłumacz: Tomasz Fiedorek
  • Gatunek: Historia
  • Wydawca: Dom Wydawniczy REBIS
  • Miejsce wydania: Poznań

Poinformuj Redakcję

Jeżeli w Twojej okolicy wydarzyło się coś ciekawego, o czym powinniśmy poinformować czytelników, napisz do nas.

Twoich danych osobowych nie udostępniamy nikomu, potrzebujemy ich jedynie do weryfikacji podanej informacji. Możemy do Ciebie zadzwonić, lub napisać Ci e-maila, aby np. zapytać o konkretne szczegóły Twojej informacji.

Twoje Imię, nazwisko, e-mail jako przesyłającego informację opublikujemy wyłacznie za Twoją zgodą.

Zaloguj się


Zarejestruj się

Rejestrując się lub logując się do Portalu Księgarskiego wyrżasz zgodę na postanowienia naszego regulaminu.

Zarejestruj się

Wyloguj się