Recenzja

Mówił im wiele w przypowieściach

Przypowieści Jezusa, a jest ich sto trzydzieści cztery powinny stać się literackim dekalogiem, każde z nas, nie tylko wierzących, ale przede wszystkim, tych, którzy pragnął świadomie przeżyć czas podarowany przez dane im życie. Te sto trzydzieści cztery przypowieści stanowią od stuleci niedocenione przez nas źródło mądrości, tej najważniejszej przedwiecznej mądrości życiowej.

Nie oszukujmy się żyjemy po omacku, chaotycznie. Większość z nas nie posiada własnego światopoglądu, część ludzi charakteru. W dzisiejszych czasach wyznacznikiem społecznego statusu staje się byt materialny; ludzie oceniają najczęściej siebie, po tym, co macie, ile macie. Współczesne rozważania egzystencjalne zawężają się do tego, czy jesteśmy zdrowi, ile może wycisnąć w tym miesiącu z firmy, z ludzi tam zatrudnionych. Nie spotkałem ostatnio wśród swoich znajomych tych, którzy mieliby chwilę czasu aby spotkać się na moment, na ciekawej wystawie, pójść do teatru czy spotkanie autorskie. Wszyscy pędzimy w jakimś oszalałbym pędzie, z pracy do pracy, z pracy na zakupy, i od rana ten chocholi taniec zaczyna się od początku. Media od rana do wieczora sączą nam do uszy destruktywne komunikaty, stawiają na pierwszym planie chaos, przemoc i patologię. W końcu części nam wydaje się że żyjemy w jakimś globalnym domu wariatów. Dajemy się ponieść szaleństwu i paranoi. Zło zaczynamy traktować jako nierozłączny fragment ludzkiej egzystencji. Dlaczego o tym wszystkim piszę? Bo wydaje mi się, że taka duchowa, filozoficzna pauza jest niezbędna, abyśmy dalej czuli się jak homo sapiens, czyli ludźmi myślącymi.

Przypowieści są taką naturalną podporą, duchowymi kijkami trekkingowymi, które pozwolą nam przejść bezpiecznie przez najbardziej wyboistą drogę. Czy warto wspierać swojego ducha? Niewielu ludzi odnoszących materialne sukcesy wierzy w duchowość, a jeśli nawet, to sytuuje to po stronie słabości, bo w tym materialnym piekle, który stworzyliśmy sobie tu na ziemi pracując od rana do wieczora nie mamy siły czerpać pozytywnych energii z naszego dzieła. Czy te Przypowieści Jezusa mogą pomóc w syndromie wypalenia? Jestem przekonany, że tak, bo w każdym z nas jest chociażby cząstka świadomości, iż nie wszystko na tym świecie można wycenić i sprzedać, chociaż medialna propaganda bardzo się stara odwieść nas od tej myśli.

Książka ks. Sobolewskiego jest podzielona na dwadzieścia cztery główne węzłowe problemy, przetworzone przez autora, oparte autorefleksją. Począwszy od przypowieści o czuwaniu - Bądź gotowy, wierny szafarzu!, bo nie wiesz, kiedy przyjdzie rozliczyć się ze swoich czynów? Obojętne czy jesteś wierzący czy też nie, przy końcu życia zawsze stajemy przed lustrem, w którym widzimy to co dokonaliśmy przeciwko sobie, albo przeciw innym. Później autor rozwija swoją refleksję używając podtytułów: „Bardzo ważne ostrzeżenie”, „Czuwanie”, „Powołanie”. Przy czym stara się w zrozumiały sposób przedstawić, to o czym mówił Jezus. Odnosząc to do naszego życia, należy zadać sobie siebie: „Tak wiele osób czeka, abyśmy poświęcili im swój czas”, tak wiele miejsc czeka abyśmy je odwiedzili. Część teologiczną zastępuje rozważanie o czasie w którym żyjemy. Nie mając na nic czasu, nawet da bliskich skreślamy siebie z ludzkiego planu.
Idąc takim właśnie kluczem przez tą książką, okaże się, że przypowieści Jezusa, są naszą własną wersją zaniechanej refleksji nad sobą i swoim postępowaniem.

Kolejna przypowieść dotyczy Łazarza i Bogacza, ale oznacza również myśl o przyjęciu do naszej świadomości faktu rozliczeniu naszych ziemskich czynów. Czy on nadejdzie czy nie, to zostawmy czasowi, ale ważne jest, że żyjemy wśród bliskich, pracowników, sąsiadów, którzy choćby nieświadomie, a rozliczają nas z naszego postępowania. Czy to nie zasługuje na głębszą refleksję. Kolejną przypowieścią jest „Przypowieść o pannach mądrych i głupich”, po nich następuje „Przypowieść o skarbie ukrytym na roli” i dotuczy umiejętności dokonywania wyboru między dobrem, a złem, między tym co rodzi dobro. Kolejne dotyczy problemu ważkiego „Nie każdemu po równo”, a kończy książkę „Przypowieść „Nigdy nie jest za późno”. Każdy z nas otrzymuje w darze życia, swój własny czas, który może wykorzystać zgodnie z własnym przeznaczeniem. Albo na zdobywanie bogactwa materialnego, albo na samodoskonalenie siebie, na ścieżce duchowej. Każdy posiadając wolną wolę może zrobić ze swoim życiem, co tylko mu się zamarzy. Ale nigdy nie jest za późno na refleksję nad sobą, nad własnymi wyborami, „Albowiem
Królestwo niebieskie jest w każdym z nas”, otwarte od rana do wieczora i na ostatnią godzinę, jest w stanie przyjąć każdego spóźnionego wędrowca, ani go oceniają, ani go każąc.
I taka jest ta książka, otwarta na wszystkich, wierzących i nie wierzących, na ludzi bogatych i biednych, na krzywdzących i skrzywdzonych. Bo w każdym z nas ukryte jest dobro, ale wy,aga pracy i wyboru. Nic bez tego się nie dzieje..

Niechaj to będzie refleksja na te Boże Narodzenie, na Zmartwychwstanie w nas, tego co najlepsze!

 


 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

Recenzowana książka

  • Tytuł: Mówił im wiele w przypowieściach
  • Seria/cykl: Lit. Religijna
  • ISBN: 978-83-81441-37-7
  • EAN13: 9788381441377
  • Numer wydania: 1
  • Liczba stron: 176
  • Format: 16.2 x 23.5 cm
  • Okładka: Twarda
  • Autor: ks. Zbigniew Sobolewski
  • Tłumacze:
    • Gatunek: Literatura piękna
    • Wydawca: Wydawnictwo Jedność
    • Miejsce wydania: Kielce

    Poinformuj Redakcję

    Jeżeli w Twojej okolicy wydarzyło się coś ciekawego, o czym powinniśmy poinformować czytelników, napisz do nas.

    Twoich danych osobowych nie udostępniamy nikomu, potrzebujemy ich jedynie do weryfikacji podanej informacji. Możemy do Ciebie zadzwonić, lub napisać Ci e-maila, aby np. zapytać o konkretne szczegóły Twojej informacji.

    Twoje Imię, nazwisko, e-mail jako przesyłającego informację opublikujemy wyłacznie za Twoją zgodą.

    Zaloguj się


    Zarejestruj się

    Rejestrując się lub logując się do Portalu Księgarskiego wyrżasz zgodę na postanowienia naszego regulaminu.

    Zarejestruj się

    Wyloguj się