Czy współczesny Polak kieruje się w swoim postępowaniu dekalogiem, przykazaniami zapisanymi w Biblii. I czy w ogóle czytamy i znamy Pismo Święte? Te pytania padają w momencie, kiedy czytamy dane statystyczne dotyczące uczestnictwa Polaków w mszach świętych, partycypacji w życiu własnej parafii. Czy w takim razie taka publikacja jak „Nowy Słownik Teologii Biblijnej” w opracowaniu ks. prof. dr hab. Henryka Witczyka ma głębszy niż tylko edytorski sens? Kolejna książka religijna, kolejny słownik?
Według sondażu Instytutu Gallupa z 2015 roku w Polsce jako osoby wierzące uznaje się 86 proc. Polaków, 10 proc. wątpi, a 2 proc. uważa się za ateistów. Przy czym z tych 86% wierzących Polaków tylko 36% uczęszcza regularnie we mszy kościelnej. Badania nad religijnością Polaków przeprowadziła pod koniec lutego ub. roku sondażownia CBOS. Wynika z nich, że ponad 80 proc. z nas wierzy w Boga (56 proc. niezachwianie, 25 proc. ma chwile zwątpienia), 5 proc. jest przekonanych o istnieniu siły wyższej (niekoniecznie Boga), a 3 proc. uważa się za ateistów. Mniej więcej połowa spośród osób religijnych co tydzień uczestniczy we mszy. Co z tych danych wynika? To, że nasza religijność ma bardzo płytki fundament, a z drugiej strony Biblię posiadają w domu prawie wszyscy – 98,8 proc. wynika z sondażu, który dla tygodnika „Niedziela” przeprowadził ISKK. Wśród badanych 25,3 proc. deklaruje, że Pismo Święte czyta codziennie, a co trzeci czyta ją „czasem w tygodniu”. Części ludzi tłumaczy swoje zmniejszone uczestnictwo w życiu religijnym parafii i Kościoła tym, iż brakuje im na to czasu, wynika to z przepracowania, ze skomplikowanej sytuacji rodzinnej, ale czy naprawdę brak czasu jest tu podstawowym argumentem, czy po prostu to czasy w których żyjemy nie sprzyjają w rozwijaniu swojej indywidualnej duchowości?
Z badań tych wynika, że Biblię częściej czytają mieszkańcy miast niż wsi. Sondaż wykazał również, że prawie połowa czytających miała problem z lekturą Starego Testamentu. W badaniu pojawiły się też pytania dotyczące zrozumienia Słowa Bożego, roli i jakości homilii w kościołach. Zdaniem 66,8 proc. respondentów, kazanie "czasem wyjaśnia" czytanie ze Starego Testamentu. 19,4 proc. uważa, że wyjaśnienia te są bardzo rzadkie. Wśród respondentów 56,3 proc. uważa, że potrzebne byłyby prelekcje lub pogadanki na temat lepszego zrozumienia Pisma Świętego.
I tu proszę Państwa wchodzimy w głębszy sens publikacji takich książek jak „Nowy Słownik Teologii Biblijnej. Otrzymaliśmy aktualne, bogate wydawnictwo informacyjne. Jak czytamy we wstępie „Nowatorstwo jego słownika polega z jednej strony na „całościowej prezentacji prawdy o Bogu”. Kilkaset obszernych haseł, pokazuje nam Boga z wszechstronną
dokładnością prawdy historycznej i objawionej. Oprócz obszernych haseł otrzymaliśmy też setkę haseł syntetyzujących naszą wiedzę o Jezusie Chrystusie jako Synu Bożym. Sporo miejsca poświęcono też kwestii Ducha Świętego i jego „objawicielsko-uświęcającej” działalności Kościoła.
Z drugiej strony nowatorski charakter słownika wynika z jego „otwartego” charakteru, tzn. iż ukierunkowuje on czytelnika na dalsze, własne poszukiwania odpowiedzi. Inaczej mówiąc hasła są tak skonstruowane, iż zachęcają nas do własnego, indywidualnego rozumowego pojmowania biblijnych kwestii teologicznych. Bo nie chodzi tu autorom o automatyczne przyswajanie teologicznych treści, lecz o uruchomienie swojej duchowości. Każdy z nas bowiem poszukuje w wierze drogowskazu, pragnie aby Biblia i zawarta w niej religijna prawda była naszym „przewodnikiem”, po współczesnym świecie, ale także spełniała rolę duchowego antidotum w stosunku do aktualnie lansowanej antyhumanitarnej polityki nowego materializmu, powszechnego konsumpcjonizmu i pseudozabawy. Przy czym zredagowane hasła zawierają klarowny i logiczny przekaz, stąd uważam, iż „Nowy Słownik...” może służyć jako podstawowy przewodnik po zagadnieniach teologii biblijnej przede wszystkim dla uczniów, studentów i katechetów. Ale każdy dla kogo Pismo Święte stanowi źródło duchowej inspiracji znajdzie w tym słowniku prawdziwe źródło wiedzy biblijnej i jak pisze we Wstępie prof. Witczyk „natchnione słowem Bożym”.
Jeżeli w Twojej okolicy wydarzyło się coś ciekawego, o czym powinniśmy poinformować czytelników, napisz do nas.