Recenzja

Maszyny Leonarda

Wszechstronnie uzdolniony twórczy geniusz Leonarda da Vinci fascynuje ludzkość od wieków. Każda rocznica urodzin czy to śmierci Leonarda skutkuje niezliczoną ilością artykułów w prasie i mediach., które próbują przybliżyć nam istotę jego wynalazków i geniuszu.

 

 

 

 

 Funkcjonuje na temat jego geniuszu technicznego mnóstwo teorii spiskowych, w tym lansowana przez twórców serii telewizyjnej „Gwiazdy Kosmosu”, iż twórca „Mona Lisy” zniknął nagle na trzy lata;, pomiędzy rokiem 1476 i 1478, po to by spotkać się z przedstawicielami starożytnej cywilizacji. Stąd wielu ezoteryków, a nawet krytyków sztuki szuka zakodowanych w jego obrazach symboli przeszłości i przyszłości. Jednym z nich jest namalowany na portrecie „Mona Lisy” przedstawiciel obcej cywilizacji, którego możemy zobaczyć po przyłożeniu do obrazu lustra.

Tyle teorie spiskowe, ale fakty i tak mówią za siebie. Fakty czyli tysiące szkiców różnych wynalazków: drogomierza, prasy drukarskiej, machin wodnych machin wojennych, latających czy instrumentów muzycznych. Leonardo praktycznie całe swoje życie poświęcił zgłębianiu tajemnic natury człowieka, widać to w jego obrazach. Dokładne, precyzyjne, zgodne z ludzką anatomią różne ułożenia ciała na jego obrazach. Ale przede wszystkim oddawał on jego duchowość czy skomplikowaną naturę,

Mówimy często, wyprzedził swoją epokę. Ale wracając do tamtych czasów nie zdajemy sobie sprawy jakie ryzyko kryło się za tymi słowami? Leonardo żył w czasach, w których spalono na stosie Giordano Bruno, gdzie ciągle teoria kopernikańska musiała walczyć z zachowawczą scholastyką. Przełamywał bariery ciemnoty wpisując się w historię takich nauk jak medycyna, inżynieria budowlana i okrętowa, kartografia geodezja, robotyka, technika wojskowa, aeronautyka, mechanika, optyka, medycyna, geologia czy zoologia. Ryzykował życiem dokonując setek sekcji zwłok, badając ludzką anatomię.

Powstało mnóstwo publikacji dokumentujących jego wynalazki, ale album autorstwa trzech panów: Domienico Laurenza, Mario Teddei i Eduardo Zanona wyróżnia się spośród nich perfekcyjnym podejściem do reprodukcji jego szkiców. Użyto najnowszych technik komputerowych i reprograficznych, w tym techniki trójwymiarowej. Użyto w ich wielopłaszczyznowej reprodukcji powiększeń, strzałek kierunkowych czy różnych punktów widzenia. To pozwoliło na maksymalne wyeksponowanie wynalazczych dzieł Leonarda, zrozumienia stopnia ich skomplikowania, a także pokazanie rewolucyjnych rozwiązań jakie zastosował da Vinci np. do maszyn latających czy wojennych.

Nie ma sensu opowiadać o poszczególnych wynalazkach czy rozdziałach w które je pogrupowano. Po prostu ten album powinno się osobiście przekartkować zagłębiając się w meandry inżynieryjnego geniuszu i talentu Leonarda. Pamiętajmy, iż wiele z jego konstrukcji np. helikopter czy łodź podwodna wyprzedzało o kilka wieków późniejsze rozwiązania. Musiał więc sam rozwiązać sporo kwestii decydujących o ich praktycznym zastosowaniu. Mechanika, hydraulika, inżynieria wodna, to gałęzie techniki, które zgłębiał da Vinci.

Można spytać skąd brał na to wszystko czas, ale pamiętajmy, iż w tamtym okresie nie było jeszcze tylu zbędnych rzeczy odwracających ludzką uwagę od nauki. Czasy renesansu otworzyły ówczesnym uczonym, artystom, wynalazcom oczy z powrotem na człowieka, jako genialne dzieło Boga, które należy poznać do końca. Stąd anatomiczne studia wielu artystów, w tym również Michała Anioła czy później Caravaggia. Ale również inżynieria, technika pochłaniała energię i zainteresowania wielu ówczesnych luminarzy nauki. Dynamiczny rozwój uniwersytetów, wiązał się, z otwieraniem nowych katedr i kierunków. Oczywiście był to proces powolny, ale pamiętajmy, iż dopiero niedawno zerwano z „mrokami średniowiecza”. Leonardo miał szczęście, iż w ślad za tym do Europy z krajów arabskich napłynęło sporo rękopisów greckich uczonych traktujące o zasadach dynamiki, geometrii, optyki, kartografii, geodezji oraz medycyny.

 

 

Wspaniały album, starannie przygotowany i wydrukowany. Ilustracje na papierze kredowym, wyraźne, kolory i odcienie świetnie oddane na każdej stronie, co nie jest łatwe w typografii. Cena sześćdziesiąt trzy złote za ten przeszło dwustu stronicowy album nie jest ceną wygórowaną. Mamy tu wgląd w cały przekrój jego wynalazczych zainteresowań. Moją uwagę przykuły szkice maszyn latających, rydwanów wojennych, organków wojennych czy dział zaporowych. Bardzo ciekawymi i przydatnymi konstrukcjami są szlifierka zwierciadeł wklęsłych czy z instrumentów muzycznych viola organista.

Polecam szczerze zafascynowany tym niespotykanym albumem pozwalającym zobaczyć na własne oczy wynalazki Leonarda, o których często słyszeliśmy przy okazji rocznicowych artykułów na jego temat. Album opuiblikowało wydawnictwo Jedność z Kielc.

 

 

 

 

 

 

Recenzowana książka

  • Tytuł: Maszyny Leonarda
  • Podtytuł: Niezwykłe wynalazki i tajemnice rękopisów Leonarda da Vinci
  • Tytuł oryginału: Le macchine di Leonardo. Segreti e invenzioni nei condici da Vinci
  • Seria/cykl: Album
  • ISBN: 978-83-797-1908-2
  • EAN13: 9788379719082
  • Numer wydania: 1
  • Liczba stron: 240
  • Format: 22.3 x 26.5 cm
  • Okładka: Miękka
  • Autor: Laurenza Domenico
  • Tłumacz: Piotr Żak
  • Gatunek: Literatura Popularnonaukowa
  • Wydawca: Wydawnictwo Jedność
  • Miejsce wydania: Kielce

Poinformuj Redakcję

Jeżeli w Twojej okolicy wydarzyło się coś ciekawego, o czym powinniśmy poinformować czytelników, napisz do nas.

Twoich danych osobowych nie udostępniamy nikomu, potrzebujemy ich jedynie do weryfikacji podanej informacji. Możemy do Ciebie zadzwonić, lub napisać Ci e-maila, aby np. zapytać o konkretne szczegóły Twojej informacji.

Twoje Imię, nazwisko, e-mail jako przesyłającego informację opublikujemy wyłacznie za Twoją zgodą.

Zaloguj się


Zarejestruj się

Rejestrując się lub logując się do Portalu Księgarskiego wyrżasz zgodę na postanowienia naszego regulaminu.

Zarejestruj się

Wyloguj się