Znacie na pewno powiedzenie „Wiara czyni cuda” albo „Ten, który wierzy, nie potrzebuje wyjaśnienia". Ale jak pisze Sbalchiero „Cuda i inne zjawiska niewytłumaczalne są zwykle przedmiotem kompletnego lekceważenia, albo przeciwnie, całkowitego przeszacowania”. Gdzie w takim wypadku znajduje się miejsce naukowca, który w oparciu o dowody boskiej interwencji próbuje je zbadać według prawideł nauki – te widzialne i niewidzialne?
Wbrew pozorom, mimo, iż żyjemy w czasach pewnej desakralizacji i postępującego ateizmu, nie znaczy to, iż zanikły cuda ekspresji i emanacji, czy też uzdrowienia wymagające nadzwyczajnej boskiej interwencji. Dziennikarskie, rzetelne śledztwo w tej sprawie przedstawia nam Patrick Sbalchiero, w swojej pracy „Śledztwa w sprawie cudów w kościele katolickim”. Jeśli myślicie Państwo, że Kościół jest instytucją łatwowierną, nastawioną na gromadzenie jak największej liczny objawień, cudów i uzdrowień, to się grubo mylicie. Jeśli myślicie, że Sbalchiero szukając sensacji będzie starał się wykorzystując żarliwą plebejską religijność tłumaczyć nam, iż religia chrześcijańska czy katolicka wiąże się jedynie z nadprzyrodzonością i niezwykłą przemianą obecności Boga syna i Boga Ojca, Matki Bożej, Trójcy Przenajświętszej, Świętych Apostołów, Ojców Kościoła, to jesteście w błędzie.
Patrick Sbalchiero doktor historii, chrześcijański wykładowca w École Cathédrale w Paryżu, redaktor naczelny czasopisma „Mélanges carmélitains”, autor Słownika "objawień" Najświętszej Maryi Panny”, bardzo skrupulatnie podchodzi do tych spraw. Pisze o zaangażowaniu przez instytucje kościelne w trakcie badań objawień, uzdrowień, stygmatów, naukowców wielu specjalności, lekarzy, psychiatrów, teologów, fizyków, oficjeli kościelnych. Często procesy beatyfikacyjne trwają latami, rozpisane na kilka różnych etapów ich weryfikacji. Stąd połowę książki, część pierwszą i drugą zajmują dwa ważne rozdziały: „Cuda, styk nauki i wiary” i „Cuda i inne niewytłumaczalne zjawiska”. Chodzi o jak najdokładniejsze zbadanie wszystkich aspektów tychże zjawisk, tak aby spełnione zostały wszystkie warunki do ich zaszeregowania przez naukowców, teologów, kanonistów i historyków życia duchowego jako metafizyczne, nadnaturalne fakty.
Trzecia część to przedstawienie znanych cudów, objawień w historii kościoła katolickiego, z podziałem na cuda eucharystyczne , cuda apostołów, w podziale na okresy historyczne: średniowiecze, wiek XVI – XVIII, po czasy współczesne. Zaręczam, iż praca Sbalchiero jest bardzo skrupulatna, logiczna i jasna w swoim przekazie, udokumentowana w odniesieniu co do źródeł i cytowanych przykładów. Prezentuje te przykłady na planie ściśle religijnym, psychologicznym, duchowym. Mamy tu do czynienia z objawieniami, np. Fatima, uzdrowieniami Lourdes, gdzie na dwieście siedemdziesiąt cztery uzdrowienia zgłoszone w latach od 1972 do 1990, tylko dwadzieścia sześć stało się przedmiotem szczegółowego dochodzenia lekarskiego.
Konkludując Sbalchiero dochodzi do wniosku, iż „każdy cud odsłania rąbek zasłony oddzielającej świat rzeczywisty od świata niewidzialnego. Jezus nie nakazuje wielbienia cudów, lecz wzywa do uwierzenia. Cud jest duchowy, metafizyczny, albo nie jest cudem”. W związku z tym, zjawiska cudów, objawień skorelowane z nadprzyrodzonością, tworzą bardzo złożoną konstrukcję w ramach współczesnej kultury. Ale, żeby ją zrozumieć czy zbadać potrzebna jest ważna perspektywa – perspektywa duchowa.
Jeżeli w Twojej okolicy wydarzyło się coś ciekawego, o czym powinniśmy poinformować czytelników, napisz do nas.