"Życie towarzyskie i uczuciowe" to książka pisarza, o którym niewielu pamięta - Leopolda Tyrmanda. Ale książka, która dla tamtego pokolenia była kluczem do rozwiązania wielu środowiskowycvh zagadek. W swoich dziełach autor z miłością i pewną obsesją opisuje Warszawę. Tym razem, nie tylko możemy poznać ducha tego miasta, ale również i zagłębić się w umysły mieszkańców stolicy lat pięćdziesiątych.
Głównym bohaterem jest dziennikarz Andrzej, który wydaje się być racjonalistą nie poddającym się temu, co nakazuje władza. Jednak, mimo to, wkrótce okazuje się, że jak cała śmietanka towarzyska żyje tak, jak zostało to jej narzucone. Powodem tego jest wyłącznie własna wygoda. Przewracając kolejne strony dostrzegamy, że każda z postaci zakłada na siebie maskę. Ludzie nie pokazują swojej, prawdziwej twarzy. Wszyscy uwikłani są w ciemne interesy, układy, tajemnice oraz zdrady. Tyrmand między wierszami w fikcji literackiej chce pokazać nam, że rzeczywistość niewiele się od niej różniła. Jest to powieść z kluczem, dzięki czemu staje się dla czytelnika swoistym oknem na realia PRL-u. Ktoś może powiedzieć, że to tylko gorzki żart. Fakt jest taki, że ludzie musieli mimowolnie w nim tkwić i nikomu nie było do śmiechu. "Życie towarzyskie i uczuciowe" działa jak wehikuł czasu. Szczegółowe, realistyczne opisy miejsc, osób, sytuacji sprawiają, że czytelnik może się poczuć częścią tej historii. To opowieść o tym, kiedy zapominamy o sumieniu, o przewrotności natury ludzkiej i wpływie władzy na nasze zachowania. I do czego to wszystko prowadzi?
Paulina Maciejczyk
Jeżeli w Twojej okolicy wydarzyło się coś ciekawego, o czym powinniśmy poinformować czytelników, napisz do nas.