Recenzja

Obywatel Coke

Dziennikarstwo śledcze ma swoje dobre i złe strony. Dobre to takie, iż wydaje się nam, że uczestniczymy w obnażaniu kłamstw i nieprawidłowośc. złe to, że nagle stajemy się osobami persona non grata, których nazwisko i dane przekazują sobie korporacje pocztą pantoflową.  Stanowi to o tym, iż jesteśmy później niemile widziani przez ich działy piarowskie i rzeczników prasowych. Ale Elmore'a to praktycznie ominęło, aczkolwiek nie ułatwiano mu pracy.

 

Bartow J. Elmore autor „Obywatela Coke” jest aktualnie profesorem historii gospodarczej i historii środowiska na Uniwersytecie Stanowym w Ohio, a także członkiem Zrównoważonej  Gospodarczej Grupy Discovery. Jego książka poświęcona historii globalnego koncernu, jakim stała się Coca-Cola ujawnia ukryte przed zwykłymi konsumentami kulisy sukcesu kultowego napoju jakim stała się Coca cola, zwana kolokwialnie Coke. Sukcesu, który pokazuje krok po kroku możliwości jakimi dysponuje w czasach rodzącego się agresywnego kapitalizmu dobrze zarządzana firma; począwszy od reklamy, kampanii reklamowych, artykułów w prasie, działań prawnych, lobbingu, nacisków znanych polityków, po współczesne techniki reklamowe i outsourcingowe.Nikt w XIX wieku, kiedy to rodziła się legenda Coca Coli, nie przypuszczał, iż receptura napoju bezalkoholowego opracowana w 1886 roku przez J.S. Pembertona, farmaceutę z Atlanty, stanie się jedną z najpopularniejszych i najdroższych marek na świecie. Że podbije ona Stany Zjednoczone, świat i uzależni od siebie miliony konsumentów w ponad 200 krajach.

Elmore urodzony i wychowany w sercu krainy Coca-Coli, w Atlancie w stanie Georgia, wykorzystuje w tej książce zdolności do ukazania historii napoju sprawnie połączone z rozwojem firmy Coca Cola Company. Ale nie była to typowa droga rozwoju. Firma przejęta z rąk pierwszych inwestorów i syna twórcy receptury Charleya Pembertona przez wziętego aptekarza Asę Candlera (w 1893 roku zarejestrował oficjalnie markę), dzięki jego sprawnym zabiegom marketingowym stała się tym czym jest dzisiaj, a Coke stało się kultowym napojem nierozerwalnie związanym z historią Stanów Zjednoczonych Ameryki i stylem życia jej mieszkańców.

 To Candler napisał konstytucję biznesową firmy. Nie inwestujemy w zbędne rzeczy jak fabryki, plantacje, magazyny, podłączamy się pod technologie, które służą do naszego rozwoju, podsycamy dzięki odpowiedniej współpracy apetyty naszych kooperantów i dostawców na wysokie zyski, wykorzystujemy fundusze federalne i regionalne, wspieramy to co wzmacnia markę. Dzięki temu Coca Colę ominęły kryzysy, recesje, niedogodności lat pierwszej i drugiej wojny, a wzmacniały powiązania i dobre relacje z administracjami stanowymi, Senatem i Kongresem.

Dobór odpowiednich zdolnych, oddanych firmie prawników, managerów, specjalistów od reklamy i marketingu pozwoliło koncernowi narzucić swoją konstytucję takim tytanom rynku jak Sugar Trust, Monsanto Chemical Company, General Food, Kraf, Cargill, McDonald;s i wiele innych. To oni inwestowali, budowali, brali na siebie ryzyko biznesowe, nie mając pewności czy Coca Cola w konsekwencji nie wystawi ich do wiatru. Lojalność nie należała bowiem do tego zestawu, ale zmiany polityki firmy już tak.

Barlow Elmore zbudował narrację swojej pracy na historii pięciu podstawowych składników składających się na recepturę Coli: wody, cukru, liści koki, kofeiny i syropu kukurydzianego. Każdy z tych rozdziałów odsłania przed nami jak pisze autor „geniusz i konsekwencję w budowaniu zrębów imperium przez Prezesów i zarządy Coca Coli. Wszyscy trzymali się pierwotnych zasad pierwotnej  konstytucji biznesowej. Kiedy tylko odstępowano od niej,  szybko okazywało się, że musieli wrócić do początków. 

Za fasadą tego globalnego koncernu kryje się clou ówczesnej polityki firmy, której główną zasadą było: „za wszelką cenę zarabianie pieniędzy”. Nieważne jakim kosztem, ale nasze musi być na wierzchu. Kapitalizm uchwycony w swoich pierwotnych zrębach opiera się wg. Elmore'a na generowaniu zysku bez względu na koszty ogólne; niszczeniu rodzimej przedsiębiorczości, degradacji środowiska naturalnego, pauperyzacji siły roboczej, pazerności i chciwości. Dla jednej globalnej marki uzależnieni od niej nabywcy, konsumenci są w stanie poświęcić przyszłość swoją i swoich bliskich; to jak narkotyk. A uzależnieni nie mają żadnych skrupułów, żeby zmienić swoje konsumenckie gusta.

Barlow J. Elmore ma dar przekonywania do swoich racji, a to dlatego, iż w ręku ma argumenty nie do obalenia. Mimo markowanych ruchów popierających organizacje ekologiczne, prokonsumenckie, stowarzyszenia pozarządowe Coca Cola nawet na tym polu potrafi ugrać coś dla siebie. Obojętnie czy to będzie się nazywało Coca Cola Classic czy Light, to zawsze będzie tylko napój uzależniający od siebie setki milionów ludzi na całym świecie. Ludzi, dla których tu i teraz liczy się bardziej od tego: co po nas dla przyszłości.
Wybór należy do Państwa, ale czy na pewno?

 

 

 

 

Recenzowana książka

  • Tytuł: Obywatel Coke
  • Tytuł oryginału: Citizen Coke: The Making of Coca-Cola Capitalism
  • Seria/cykl: X-Varia
  • ISBN: 978-83-8062-352-1
  • EAN13: 97883806235
  • Numer wydania: 1
  • Liczba stron: 472
  • Format: 135x215
  • Okładka: Miękka
  • Autor: Bartow. J Elmore
  • Tłumacz: Anna Zdziemborska
  • Gatunek: Literatura faktu
  • Wydawca: Dom Wydawniczy REBIS
  • Miejsce wydania: Poznań

Poinformuj Redakcję

Jeżeli w Twojej okolicy wydarzyło się coś ciekawego, o czym powinniśmy poinformować czytelników, napisz do nas.

Twoich danych osobowych nie udostępniamy nikomu, potrzebujemy ich jedynie do weryfikacji podanej informacji. Możemy do Ciebie zadzwonić, lub napisać Ci e-maila, aby np. zapytać o konkretne szczegóły Twojej informacji.

Twoje Imię, nazwisko, e-mail jako przesyłającego informację opublikujemy wyłacznie za Twoją zgodą.

Zaloguj się


Zarejestruj się

Rejestrując się lub logując się do Portalu Księgarskiego wyrżasz zgodę na postanowienia naszego regulaminu.

Zarejestruj się

Wyloguj się