Atmosfera na świecie coraz bardziej się zagęszcza – zamieszki na Białorusi, coraz większe napięcie na linii: Chiny-USA... W powietrzu czuć napięcie podobne do tego z 1938 roku. Wszyscy żyją w oczekiwaniu jakiejś nowej, globalnej, nieznanej katastrofy, która z dnia na dzień może pozbawić ich majątku, a nawet życia.
"Nadchodzi druga fala", "Koronawirus odradza się w Europie", „Koronawirus wcale nie jest w odwrocie”, "Największa dobowa liczba zakażeń...", "Sytuacja epidemiologiczna ewoluuje”, „Pandemia koronawirusa na świecie ponownie narasta. Kryzys w Europie”, „Wraca część starych obostrzeń, zaostrzających przepisy dotyczące zachowania w trakcie pandemii” – donoszą media.
"Nasze dane sugerują, że COVID-19 odznacza się śmiertelnością, która mieści się w granicach sezonowej grypy” – mówią naukowcy, a wśród nich prof. dr med. John Ioannidis, epidemiolog i biostatystyk.
"… każdy, kto umarł na tzw. koronawirusa, miał choroby współistniejące […] raka, chroniczną chorobę płuc […] koronawirus tylko na zasadzie wyjątku jest śmiertelny, a w większości wypadków jest w znacznej mierze nieszkodliwą infekcją wirusową” – dodaje.
"…wirus wpływa w znacznie wyolbrzymiony sposób na nasze życie. To jest zupełnie nieproporcjonalne do rzeczywistego zagrożenia […]. Astronomiczne, gospodarcze szkody, które teraz powstają, nie są adekwatne do zagrożenia tym wirusem […] umieralność z powodu koronawirusa nie będzie widoczna w umieralności rocznej nawet w postaci piku” – twierdzi prof. dr med. Klaus Püschel, ekspert w dziedzinie medycyny sądowej.
Pojawiają się też pytania:
"Jak test, którego wynik okazuje się pozytywny dla wielu różnych, zmieniających i rozprzestrzeniających się na całym świecie od wielu lat wirusów SARS nietoperzy, psów, tygrysów, lwów, kotów domowych i ludzi może być uznany za właściwy dla potwierdzenia wykrycia istniejącego rzekomo zaledwie od czterech miesięcy wirusa SARS-CoV-2? […] Zwłaszcza że daje on pozytywny wynik nawet w przypadku wariantów zwierzęcych!” – pyta dr Wolfgan Wodarg.
"…nie słyszałem ani o jednym przypadku wykonania sekcji zwłok […]. Jakim sposobem MZ ustaliło, że osoby te nie miały chorób współistniejących, skoro nie przeprowadza się w Polsce sekcji zwłok?!” – dopytuje dr Mariusz Błochowiak.
Kto w tym zalewie informacji ma rację i czy w ogóle warto się nad tym zastanawiać? Może lepiej zdać się na innych, tych, którzy wiedzą więcej, niż samemu błądzić w tym gąszczu pytań i nietrafionych do końca odpowiedzi?
Książka „Fałszywa pandemia. Krytyka naukowców i lekarzy” to zbiór artykułów i wywiadów ze specjalistami z takich dziedzin jak: epidemiologia, wirusologia, mikrobiologia, pulmonologia, statystyka, medycyna paliatywna i sądowa oraz biometria medyczna i analityka, by wymienić tylko niektóre z nich.
Autorzy poruszyli w niej m.in. takie zagadnienia jak: prawdziwe skutki pandemii, jakość testów na covid-19, rzeczywista śmiertelność z powodu wirusa SARS-Cov-2, koronawirusowe samobójstwo i śmierć z respiratora. Zastanawiali się też nad tym, dlaczego epidemia we Włoszech miała tak dramatyczny przebieg, czy możemy już mówić o „końcu wielkiej pandemii” oraz czym różni się śmierć z powodu koronawirusa od śmierci z koronawirusem.
Myślę, że warto sięgnąć po tę publikację, by poznać stanowiska obu stron. Decyzja o lekturze książki „Fałszywa pandemia” wiąże się jednak z pewnym niebezpieczeństwem – trzeba będzie wówczas zauważyć fakty, wyciągać z nich wnioski i dokonać jakiegoś wyboru. Tymczasem, jak pisał Dostojewski, „…nie ma i nie było nic bardziej nieznośnego dla człowieka i dla ludzkiej społeczności niż wolność! […] człowiek woli [raczej] spokój, a nawet śmierć, od wolnego wyboru w poznaniu dobra i zła”. Stoimy na rozdrożu. Jedynie od nas zależy, co uczynimy z tym nieszczęsnym darem wolności.
Katarzyna Pelczarska-Mikorska
Jeżeli w Twojej okolicy wydarzyło się coś ciekawego, o czym powinniśmy poinformować czytelników, napisz do nas.