Thomas, 16-letni młodzieniec trafia do Strefy, tajemniczego miejsca zewsząd otoczonego murami, będącego częścią tytułowego labiryntu. Chłopak, podobnie jak inni mieszkańcy, nie pamięta niczego poza swoim imieniem.
Chłopcy są w różnym wieku, różnią się wyglądem, posiadają inne zdolności i odmienny charakter. Nie istnieje żaden schemat, według którego tu trafili. Jedyne co ich wszystkich łączy to labirynt i pytania, na które nie potrafią znaleźć odpowiedzi: Kim jestem? Co ja tu robię? Skąd się tu wziąłem? Kim są ludzie, którzy nas zaopatrują?
Mieszkańcy strefy próbują znaleźć odpowiedzi na te pytania, codziennie eksplorując korytarze zagadkowego labiryntu. Nie jest to łatwe zadanie, gdyż labirynt jest ruchomy, a jego ściany codziennie zmieniają swoje położenie. Dodatkowym zagrożeniem są Bóldożercy - wielkie i inteligentne maszyny, które atakują każdego, kto znajdzie się w labiryncie.
Czytelnik obserwuje świat oczami głównego bohatera, razem z nim poznaje innych streferów, świat i zasady tam panujące, surowe zasady, które sami stworzyli, łącząc się w jeden społeczny organizm. Trzeba przyznać, że poradzili sobie świetnie - stworzyli hierarchiczną, zorganizowaną społeczność, system podziału obowiązków i kar. Wszystko to sprawdzało się doskonale, do momentu przybycia głównego bohatera.
Przybycie Thomasa zapoczątkuje lawinę zdarzeń i zmian, z którymi nie wszyscy potrafią się pogodzić…
Więzień Labiryntu doskonale pokazuje działanie spójnego organizmu społecznego, relacje między bohaterami, ich zachowania i wybory, podejmowane często w chwili zagrożenia życia. Powieść jest wciągająca, pełna zagadek i tajemnic. Akcja rozwija się powoli, ale przemyślanie, przez co byłem w stanie uwierzyć w wykreowany świat i dystopijną wizję autora. Brakowało mi tu jednak lepiej napisanych bohaterów, czegoś co byłoby w stanie zrekompensować czytelnikowi brak przeszłości bohaterów powieści.
Maciek Kamiński
Jeżeli w Twojej okolicy wydarzyło się coś ciekawego, o czym powinniśmy poinformować czytelników, napisz do nas.