Recenzja

Książka o Mistrzu

Publikacje dedykowane wybranym Mistrzom sztuki były kiedyś celebrowane w świecie wydaniczym licznymi laudacjami w czasie wiweczorów poświęconych pamięci tym, którym nadano tak zaszczytne miano. Obecnie młode pokolenia nie ufając pamięci, uważając ją za przeżytek bardziej ufają mediom społecznościowym i Internetowi.

Chciałbym przybliżyć Państwu publikację szczególną, bo napisaną przez ucznia, adepta tańca klasycznego, baletu i nauk pantomimicznych Leszka Czarnotę. W latach 1959 - 1974 roku członka zespołu Wrocławskiej Pantomimy Henryka Tomaszewskiego. Książka to szczególna, bo dokumentująca w sposób subtelny,chodzi mi tu głównie o język wypowiedzi działalność tego unikalnego wówczas na skalę nie tylko ówczesnych "demoludów" zespołu pantomimicznego, łączącego w swoim podejściu do sztuki ruchu ciała, aspekty teatru dell"arte, baletu, akrobatyki i żonglerki rodem ze szkoły Marcela Marceau czy dokonań Étienne Decroux. 

W swoim eseju otwierającym wspomnienia Czarnoty Leszek Pułka w sposób zwięzły, ale również w miarę jak to jest możliwe szczegółowo wprowadza nas w świat historii Teatru Pantomimicznego Henryka Tomaszewskiego, biografię artystyczną Leszka Czarnoty, pokazując, to na tle ewolucji teatru ruchu ciała i słowa, bazującego na wielu tradycjach, teatru chińskiego, ekspresjonistycznych pantomim Maxa Reinhardta czy teatru tańca wyrazistego, to na tle oryginalnych ćwiczeń,  gdzie mimowie odtwarzają zarówno grane przez siebie postacie jaki przedmioty tworzące żywe teatralne didaskalia.

Nie jest łatwo oddać atmosferę panującą w zespole, ćwiczenia ruchowo-cielesne, którym poddani byli aktorzy Tomaszewskiego, tak aby nie wysuwać siebie na plan pierwszy, a tak pisze Czarnota, mający cały czas na uwadze, to, iż otrzymał w szkole pantomimicznej  Henryka Tomaszewskiego prawdziwą szkołę życia. Zahartował ciało i psychikę, bo nie łatwo jest jak pisze "być aktorem, prowadząc normalne rodzinne życie". Stąd ma na uwadze, iż pisze o Mistrzu, wybrańcu Bogów, człowieku o wielu talentach.

Myślę, że jak wielcy twórcy żyją, działają, tworzą nowe spektakle, są obecni na łamach prasy, choćby z ogłoszeń o premierze nowego tytułu, to staje to się dla nas częścią codzienności, rzeczywistości w jakiej żyjemy. Dopiero, gdy odchodzą z tego świata, u wielu z nas następuje spóźniona refleksja, iż mieliśmy do czynienia z czymś niezmiernie oryginalnym i ponadczasowym. Wrocław w tym względzie miał wyjątkowe szczęście, do takich osobnych, światowych zjawisk jak Teatr Ubogi Jerzego Grotowskiego czy Teatr Pantomimy Henryka Tomaszewskiego. W ogóle wydaje się, iż do przełomu lat 1989, kiedy to upadł tzw. nierealny socjalizm wiele zjawisk sztuki w Polsce, mam tu na uwadze również dyscypliny plastyczne, film, literaturę stało na światowym poziomie. Pamiętam jak przyjechał do Wrocławia z Poznania Polski Teatr Tańca Conrada Drzewieckiego, potem Ewy Wycichowskiej, po bilety stały kolejki. Każdy modlił się, żeby załapać się na ich występ. Pamiętam Przeglądy Teatrów Jednego Aktora, genialne monodramy podane we wnętrzach Piwnicy Świdnickiej. Biletami handlowano jak wcześniej koniki pod kinem.

Wspomnienia Czarnoty zbudowane są z trzech podstawowych rozdziałów - filarów. Warsztat, gdzie stara się oddać atmosferę początków tworzonego przez jego założyciela Henryka Tomaszewskiego zespołu Teatru Pantomimy, po koloryt pierwszych prób i ćwiczeń. Wpierw na zapleczu sali Teatru Żydowskiego Jakuba Rotbauma, po siedzibę i salę prób przy Ofiar Oświęcimskich. Wrocław zniszczony na początku był trudnym partnerem do współpracy, ale doceniono oryginalność teatru ruchu proponowanego przez Mistrza. Pierwsze aplauzy zaskoczonej publiczności w Polsce, po liczne tournee zagraniczne przynoszące splendor i wręcz entuzjastyczne recenzje w prasie niemieckiej,francuskiej czy włoskiej, pieczętowały zespół organizacyjnie.

W drugim rozdziale Aura, który jest takim lżejszym przerywnikiem przytacza dowcipy, sytuacje śmieszne, ale i zaskakujące, które pokazują z jednej strony charakter Henryka Tomaszewskiego, a z druigiej strony ujawniają niuanse jego psychiki, bo jak pisał wcześniej w rozdziale Wrsztat, Misrtrz, nie był człowiekiem skorym do otwierania się przy innych, nawet jak byli to jego aktorzy. Długi czas nie przyznawał się do kolekcjonowania lalek, ani do bliskiego obcowania z filozofią Platona. Bardzo ciekawy, kapitalny wręcz zbiornik anegdot i przypisów towarzyszących opisywanym postaciom.

W trzecim pt. Wojaże, opisuje swoje wyjazdy z Teatrem Pantomimy na tournee po Europie i świecie; Paryż, Hamburg, Ottawa, Rzym, Izrael, Ziemia Święta, Mediolan, Egipt, gdzie przeżyli trzęsienie ziemi, Giza, Syria, Liban, Grecja – Mykeny i Epidauros, Korfu, Sztokholm, Amsterdam. Przeżycia estetyczne, freski Michała Anioła, po Piramidy w Gizie i słynny Sfinks. Dotyk antyku, starożytnych ruin, posągów, Partenonu.W swoim wymiarze kulturowym pantomima sięga do źródeł antycznego aktorstwa, do źródeł ruchu ciała czy gestu.

Czwarty zatytułowany „Atlas polski” snuje anegdotyczne opowieści o różnych sytuacjach jaskie przydarzyły się Leszkowi Czarnocie, a to jak prowadził warsztaty street artu, reżyserował benefis, czy wydarzenia w Bydgoszczy, w których udział miała jego żona Ewa, czy Czarnota jako dyrektor teatru w Gorzowie Wielkopolskim. Każda sytuacja pokazuje polski atlas zachowań i wydarzeń, bardzo specyficzny i nie do pojęcia dla obcokrajowca. Resztę przeczytajcie Państwo sami, bo tylko przy indywidualnej lekturze można wyobrazić sobie smaczki i koloryt tamtych sytuacji.

Piąta i ostatnia część książki nosi tytuł „Zielony zeszyt”, w którym Czarnota notował swoje uwagi, refleksje i spostrzeżenia, na różne tematy. Brulion liczył sto kartek formatu 195 x 235, wypełniony papierem klasy III. Zapisywał w nim również pierwsze ćwiczenia, notował ciekawe etiudy, gdyż Mistrz niestety nie przywiązywał dużej wagi do archiwizowania tego typu działań. Dzięki temu dzisiaj stanowi on nieocenione źródło informacji o Teatrze Pantomimy Tomaszewskiego. Dzięki tej książce mamy wyjątkową okazję zapoznania się z jego treścią. „Zielony zeszyt”, który towarzyszył od początku "zielonemu" jeszcze wtedy adeptowi ruchu mimicznego Leszkowi Czarnocie stając się teraz na naszych oczach opus magnum jego pamięci. Zapraszam wszystkich zainteresowanych do jego wnętrza.

 

 

 

 

 

 

 

 

 

Recenzowana książka

  • Tytuł: Książka o Mistrzu
  • Podtytuł: Subiektywna historia teatru pantomimy Henryka cTomaszewskiego (1959-1974)
  • Seria/cykl: Historia kultury XX wieku
  • ISBN: 978-83-7977-42-7-2
  • EAN13: 9788379774272
  • Numer wydania: 1
  • Liczba stron: 320
  • Format: 14.00 x 20.5 cm
  • Okładka: Miękka
  • Autor: Leszek Czarnota
  • Tłumacze:
    • Gatunek: Monografia
    • Wydawca: Oficyna wydawnicza ATUT
    • Miejsce wydania: Wrocław

    Poinformuj Redakcję

    Jeżeli w Twojej okolicy wydarzyło się coś ciekawego, o czym powinniśmy poinformować czytelników, napisz do nas.

    Twoich danych osobowych nie udostępniamy nikomu, potrzebujemy ich jedynie do weryfikacji podanej informacji. Możemy do Ciebie zadzwonić, lub napisać Ci e-maila, aby np. zapytać o konkretne szczegóły Twojej informacji.

    Twoje Imię, nazwisko, e-mail jako przesyłającego informację opublikujemy wyłacznie za Twoją zgodą.

    Zaloguj się


    Zarejestruj się

    Rejestrując się lub logując się do Portalu Księgarskiego wyrżasz zgodę na postanowienia naszego regulaminu.

    Zarejestruj się

    Wyloguj się