Dyrektor Instytutu Książki Dariusz Jaworski o Herbercie w budapeszteńskim metrze: „Wchodzimy z polską literaturą wysoką w przestrzeń codzienności”
- Akcjami promocji polskiej literatury, w budapeszteńskim i londyńskim metrze, wchodzimy z polską literaturą wysoką w przestrzeń codzienności - powiedział dziś PAP dyrektor Instytutu Książki Dariusz Jaworski. Literatura zawsze domagała się swojej obecności w szerszym wymiarze - dodał.
: Za chwilę zainaugurujecie państwo w budapeszteńskim metrze akcję „Wiersze w metrze”, przygotowaną przez Instytut Książki i Instytut Polski. Na czym będzie polegała?
Dariusz Jaworski: Akcja „Wiersze w metrze” polega na tym, że na stacjach trzech linii metra, na kilkuset nośnikach pojawi się dziesięć fragmentów różnych wierszy Zbigniewa Herberta w pięknym graficznym opracowaniu. Obejrzą i przeczytają je osoby, które metrem podróżują. Jest to drugi etap naszego wejścia z polską literaturą wysoką w przestrzeń codzienności. Nieco wcześniej, przez dwa tygodnie w dniach 5-18 listopada w metrze londyńskim na ponad 1600 nośnikach prezentowaliśmy polską poezję - fragment z "Pana Tadeusza" Adama Mickiewicza, jeden z fragmentów wierszy Zbigniewa Herberta i jeden fragment Jarosława Marka Rymkiewicza. Było to symboliczne dopełnienie 3-letniego projektu obecności Polski na londyńskich Targach Książki - jednej z dwóch najważniejszych imprez tego typu na świecie. Projekt ten zainicjowany został już w 2016, a apogeum osiągnął w 2017 roku, kiedy Polska wystąpiła na targach w roli gościa honorowego. W 2018 roku symbolicznie kończymy ten okres, choć w istocie nigdy tej naszej obecności i działalności nie zakończymy.
Literatura jest cały czas sferą elitarną i zawsze domagała się swojej obecności w szerszym wymiarze. Realizujemy to założenie poprzez prezentację najwybitniejszych polskich poetów. Oczywiście, to grono można by rozszerzyć, chociażby o naszych noblistów - oni mają jednak już swoją pozycję na rynku, także brytyjskim.
PAP: Dlaczego zdecydowaliście się na Londyn i Budapeszt? Czy to w jakimś sensie odzwierciedla kierunki najważniejsze dla Instytutu?
Dariusz Jaworski: W Londynie zaznaczyliśmy jeszcze mocniej obecność naszej literatury w świecie. Nie ukrywajmy, że rynek anglojęzyczny jest ważny, choć staramy się podchodzić z równą pieczołowitością do wszystkich rejonów. Wiemy, że zaistnienie w przestrzeni anglojęzycznej jest przepustką do łatwiejszego przebijania się również w całym świecie wydawniczym.
A Budapeszt jest nam bardzo bliski kulturowo i historycznie i nie muszę wyjaśniać dlaczego. Miejmy nadzieję, że to dobry początek, bo wiadomo, że chodzi o dobre pomysły, ale w równym stopniu o możliwości realizacyjne, organizacyjne i finansowe, a współpraca z tamtejszym Instytutem Polskim układa nam się znakomicie.
PAP: Czy takie akcje rzeczywiście przyczyniają się do większej popularności polskich autorów?
Dariusz Jaworski: Wierzę, że tak i empirycznie chyba też da się to udowodnić, choć ile z tych treści zostanie w świadomości, czasami przypadkowego odbiorcy, oczywiście nie wiemy. Nie da się tego zmierzyć - do kogoś przekaz trafi i go zainteresuje, innych zniechęci, a jeszcze ktoś inny dowie się, że istnieje taki kraj, który miał takiego poetę.
Trzeba pamiętać, że nie odrywamy podobnych akcji od innych naszych działań. One są powiązane z naszą obecnością na targach książki, z programami translatorskimi. Wszystkie aktywności muszą działać razem.
PAP: W jakie inne niestandardowe sposoby można promować polską literaturę na świecie?
Dariusz Jaworski: Kiedy mówimy o działaniach niestandardowych, mamy na myśli takie, których nikt inny, a już na pewno ich adresaci, nie potrafiliby wymyślić. Oczywiście uważam, że należy kroczyć tą drogą i czasami zaskakiwać odbiorców, bo rzeczywiście niestandardowość jest wartością, ale w ostatecznym rozrachunku i tak najbardziej liczy się systematyczna, solenna praca organiczna, tyle że ona nie zawsze daje spektakularne efekty. Jej skutki są jednak zdecydowanie trwalsze. Mamy kilka nowych pomysłów, a także kontynuujemy te, które się sprawdzają. Nie chciałbym na razie zdradzać tych planów, bo konkurencja nie śpi, a jak wiemy coś niestandardowego zawsze jest spektakularne wtedy, kiedy jest pierwsze. Ponadto ludzie przywiązują się do zapowiedzi, a ja boje się, że możemy nie znaleźć odpowiedniego do naszych działań partnera. Nie mam też pewności co do środków, którymi będziemy dysponować, dlatego wolę mówić o tych projektach wtedy, kiedy będziemy już do nich przygotowani pod każdym względem.
Z Budapesztu Katarzyna Krzykowska (PAP)
***
Instytut Książki jest współtwórcą serii wydawniczej, która powstaje we współpracy z Fundacją im. Wacława Felczaka i wydawnictwem Rézbong. W jej ramach ukazały się książki Marty Kwaśnickiej, Ryszarda Legutki, Sergiusza Piaseckiego, Krzysztofa Szczerskiego czy Marcina Świetlickiego. W Radzie Programowej IK zasiada Lajos Pálfalvi, tłumacz, slawista wykładający na Uniwersytecie Katolickim im. Pétera Pázmány'ego, wybitny popularyzator literatury polskiej na Węgrzech, laureat Nagrody Transatlantyk 2017.
W ramach Programu Translatorskiego ©POLAND na Węgrzech ukażą się w najbliższym czasie dzieła szeregu wybitnych polskich autorów: od Janusza Korczaka, przez Stefana Żeromskiego i Sergiusza Piaseckiego, po Czesława Miłosza.
Poniżej prezentujemy galerię z fragmentami wierszy Zbigniewa Herberta, które będzie można zobaczyć w budapeszteńskim metrze.