Dyrektor Instytutu Książki: polski rynek książki boryka się z problemami m.in. z uwagi na wzrost kosztów druku
O ile polski rynek książki dobrze poradził sobie z pandemią i sprzedaż książek w trakcie jej trwania nie spadła, o tyle obecnie boryka się on z dużymi problemami przede wszystkim z uwagi na kilkudziesięcioprocentowy wzrost kosztów druku – mówi PAP dyrektor Instytutu Książki Dariusz Jaworski.
Polska Agencja Prasowa: W jakiej kondycji jest polski rynek książki, doświadczony m.in. czasem pandemii?
Dariusz Jaworski: O ile polski rynek książki dobrze poradził sobie z pandemią i sprzedaż książek w trakcie jej trwania nie spadła – do czego zapewne przyczynił się także chwilowy wzrost poziomu czytelnictwa – o tyle obecnie boryka się on z dużymi problemami przede wszystkim z uwagi na kilkudziesięcioprocentowy wzrost kosztów druku. Wojna na Ukrainie i związana z nią inflacja również w rynek książki uderzyły. Problemy dotyczą nie tylko samych wydawnictw, lecz i księgarń, zwłaszcza tych kameralnych. Pandemia doprowadziła do zamknięcia części z nich. Aby wesprzeć niezależne księgarnie, Instytut Książki - dzięki wsparciu Ministerstwa Kultury i Dziedzictwa Narodowego - uruchomił w 2021 r. program grantowy "Certyfikat dla małych księgarni". Dotychczas w dwóch odsłonach programu dofinansowanie na kwotę 7 mln zł otrzymało aż 208 małych księgarni. Środki z programu można przeznaczyć m.in. na koszty stałe utrzymania lokalu, zakup niezbędnego sprzętu i wyposażenia, a także na promocję.
PAP: Jak wygląda rynek wydawniczy w Polsce – dominują duże wydawnictwa czy mniejsze oficyny? Czego można się spodziewać w najbliższych latach?
Dariusz Jaworski: Jest bardzo zróżnicowany. Duże wydawnictwa to często korporacje, które dysponują własnymi platformami sprzedaży. W ostatnich latach zaobserwowaliśmy natomiast niewątpliwie bardzo korzystne zjawisko: pojawiły się liczne niszowe oficyny, które stawiają na literaturę ambitną i publikacje nieoczywiste, zwłaszcza z komercyjnego punktu widzenia. Nie brak wydawnictw wyspecjalizowanych, choćby w literaturze dziecięcej, która – także dzięki wspaniałym oficynom – święci triumfy na całym świecie.
W ubiegłym roku podczas Targów Książki w Warszawie oraz Międzynarodowych Targów Książki w Krakowie na zlecenie Instytutu Książki zostały zorganizowane kolektywne stoiska niszowych wydawców.
Dzięki ekspozycji ciekawych książek oraz interesującym, licznym spotkaniom, inicjatywa cieszyły się dużym zainteresowaniem. Oferta wydawnicza małych oficyn nie zawsze jest znana szerszemu kręgowi odbiorców, dlatego prezentacja ich książek na takich imprezach stanowi wyjątkową okazję dla czytelników.
PAP: Jakie książki najchętniej kupują Polacy?
Dariusz Jaworski: Najchętniej i najliczniej przez polskich czytelników czytana jest literatura sensacyjno-kryminalna. Zainteresowanie tym gatunkiem literackim zwiększyło się o 5 punktów procentowych w porównaniu z wynikami badania z 2020 r. Na listach bestsellerów królują autorzy literatury popularnej, często rodzimi, m.in. Remigiusz Mróz czy Paulina Świst. Oczywiście niezmienną popularnością cieszy się klasyka i pozycje z listy lektur szkolnych, jedną z najpopularniejszych autorek jest niewątpliwie noblistka Olga Tokarczuk, Polacy sięgają także chętnie po książki wyróżniane angielskim Bookerem, zagranicznych noblistów (np. ostatnią noblistkę, Annie Ernaux) i światowe bestsellery.
PAP: Coraz większą popularnością cieszą się e-booki i audiobooki. Jak dzisiaj wygląda rynek książki cyfrowej? Stanowi konkurencję dla rynku książki drukowanej?
Dariusz Jaworski: Z ostatniego Raportu o stanie czytelnictwa Biblioteki Narodowej wynika, że e-booki czyta na razie jedynie 5 proc. czytelników, z audiobooków zaś korzysta 7 proc. czytelników. Trudno w tej chwili powiedzieć o wyraźnej tendencji wzrostowej w przypadku e-booków, przynajmniej na podstawie danych statystycznych, widać jednak wyraźny wzrost, jeśli chodzi o audiobooki. Według szacunków Biblioteki Analizy liczba słuchaczy audiobooków jeszcze w 2020 r. oscylowała wokół 2,3 mln osób. W 2023 r. może ich być już nawet 3-4 mln. Audiobooki i e-booki nie zagrażają w tej chwili książce drukowanej, ale zważywszy na wzrost cen papieru, można przewidywać coraz większy ich udział w rynku.
Rozmawiała Katarzyna Krzykowska (PAP)
autor: Katarzyna Krzykowska
ksi/ skp/
źródło: https://dzieje.pl