George R.R. Martin pracowicie wykorzystuje przymusową izolację. Każdy dzień poświęca na pisanie „Wichrów zimy”
George R.R. Martin od czasu zakończenia 8. sezonu „Gry o tron” dosyć rzadko występuje i udziela się publicznie. Wszystko po to, żeby całość swojej uwagi przenieść na tworzenie nowego tomu „Pieśni lodu i ognia”. „Wichry zimy” nie sprawiły jednak, że pisarz przegapił pandemię koronawirusa.
Dziękujemy, że wpadłeś/-aś do nas poczytać o książkach, filmach i serialach. Pamiętaj, że możesz znaleźć nas, wpisując adres rozrywka.blog.
Fani „Pieśni lodu i ognia” oraz serialu „Gra o tron” w ostatnich miesiącach nie mieli zbyt wielu okazji do radości. Odkąd produkcja HBO zamknęła swoje podboje w sposób odbiegający od oczekiwanego fandom jest zmuszony żyć przeważnie wiadomościami mniejszego kalibru. Większe poruszenie wywołują właściwie tylko informacje o prequelu „House of the Dragon”, do którego obecnie trwają castingi.
Nawet mający często niezwykle ciekawe informacje George R.R. Martin od pewnego czasu raczej stroni od występów publicznych. Zdradził co prawda jakiś czas temu, że „Gra o tron” miała oryginalnie skończyć się filmową trylogią, ale poza tym skupia się przede wszystkim na dokończeniu powieści „Wichry zimy”.
George R.R. Martin codziennie dopisuje nowe fragmenty 6. części popularnej sagi fantasy. I niewiele zmieniła tu pandemia koronawirusa.
Sprawie niebezpiecznego wirusa pisarz poświęcił najnowszy wpis na swoim blogu zatytułowany „Dziwne dni”. Martin podkreślił, że za swojego życia nie przypomina sobie drugiej podobnej sytuacji. Dlatego podjął wszystkie niezbędne środki ostrożności i zamknął wystawę sztuki Meow Wolf przyciągającą zwiedzających z całego świata. Czasowo zakończył także działalność swojego kina i fundacji, ale nie ma zamiaru przestać płacić pracownikom. W dalszym ciągu działać będzie za to księgarnia Beastly Books, umożliwiająca wysyłkę książek z autografami.
Amerykański pisarz zdaje sobie sprawę z tego, że sam znajduje się w grupie ryzyka. Jego codzienna rutyna nie uległa jednak wielkim zmianom. W trakcie pisania „Wichrów zimy” i tak przebywa w izolacji, pozostając w stałym kontakcie tylko z jedną osobą. Ale sam fakt, że ostatnio więcej czasu spędza w Westeros niż w prawdziwym świecie nie zmienia jednak nawoływań popularnego twórcy, by wszyscy zachowywali środki ostrożności i dbali o higienę w tym trudnym czasie. Na potwierdzenie swoich apelów Martin wrzucił zresztą obrazek przedstawiający właściwy sposób mycia dłoni z dopisanym pod spodem cytatem z „Diuny” Franka Herberta:
Nie wolno się bać, strach zabija duszę. Strach to mała śmierć, a wielkie unicestwienie. Stawię mu czoło. Niech przejdzie po mnie i przeze mnie. A kiedy przejdzie, odwrócę oko swej jaźni na jego drogę. Którędy przeszedł strach, tam nie ma nic. Jestem tylko ja.
„Wichry zimy” nie mają jeszcze oficjalnej daty premiery. George R.R. Martin obiecał jednak, że ukończy książkę do lata 2020 roku.
za: https://www.spidersweb.pl