Informację o śmierci dla "NYT" przekazał Paul Bogaards, kierownika firmy Knopf, wydawcy Didion. Przyczyną śmierć była choroba Parkinsona.
Joan Didion od lat wymieniana była jako pretendentka do literackiego Nobla. W Stanach Zjednoczonych była znaną powieściopisarką i dziennikarką. "Jeden z najdonioślejszych głosów literackich ostatnich dekad", "Jedna z najlepszych współczesnych prozaiczek tworzących w naszym kraju", "Najważniejsza eseistka" — pisano o niej na łamach amerykańskiej prasy.
W Polsce podbiła serca czytelników zbiorem reportaży o Ameryce lat 60. — "Dryfując do Betlejem" (wyd. Cyranka, tłum. Mikołaj Denderski). Pisze w niej o kontrkulturze, San Francisco, narkotykach, morderstwach, maoistach z Kalifornii, zgniliźnie Hollywood, naiwniakach bez grosza, ospałej klasie średniej, miłości i Dolinie Śmierci.
W USA była to jedna z najważniejszych amerykańskich książek non fiction. "Didion nie stara się zdemaskować bohaterów, lecz próbuje ich zrozumieć. O gwiazdach kina, milionerach, ofiarach morderstw, naiwnych entuzjastach kwasu, ideologach czy snobach z hawajskich elit pisze w taki sposób, że nie wydają się ani nikczemni, ani czarujący, lecz żywi – przegrani, a często piękni, na swój żałosny sposób… Rzadki popis" — napisano w "The New York Times Book Review".
Jej "Rok magicznego myślenia" (wyd. Relacja, tłum. Hanna Pasierska) to opowieść o żałobie po śmierci męża i chorobie córki. Książka została wyróżniona National Book Award, otrzymała również nominację do Nagrody Pulitzera oraz National Book Critics Circle Award. Jest także wymieniana pośród 100 najważniejszych pozycji, które trzeba przeczytać w życiu. "Didion z ogromną uważnością przypatruje się najbardziej granicznym doświadczeniom w swoim życiu, analizując własne uczucia i reakcje, a jej piękna i precyzyjna narracja dotyka uniwersalnego znaczenia tych doświadczeń" — zapowiadała książkę Relacja.