Pragnę Kocham Nienawidzę

Pragnę Kocham Nienawidzę

  • Tytuł: Pragnę Kocham Nienawidzę
  • ISBN: 978-83-8095-117-4
  • EAN13: 9788380951174
  • Numer wydania: 1
  • Liczba stron: 338
  • Format: 126x195 cm
  • Okładka: Miękka
  • Autorzy:
    • Przemysław Paszkowski
    • Przemysław Paszowski
  • Tłumacze:
    • Gatunek: Powieść
    • Wydawca: Oficyna wydawnicza IMPULS
    • Miejsce wydania: Kraków

    Krakowska Oficyna Wydawnicza Impuls poleca Państwa uwadze książkę autorstwa Przemysława K.Paszowskiego pt. Pragnę,kocham, nienawidzę"

    Nota o książce:

    Krzysztof to zgorzkniały i zamknięty w sobie mężczyzna po pięćdziesiątce. Najlepiej czuje się w towarzystwie dobrej whisky, która jako jedyna o nic go nie pyta. Jego, wydawałoby się, uporządkowany świat burzy jedna informacja. W rezultacie Krzysztof musi opuścić swoje schronienie, aby podjąć jeszcze raz walkę z demonami przeszłości i samym sobą. Wyrusza w podróż, podczas której tłamszone przez lata emocje i przeżycia zaczynają wygrywać. Rozpoczyna bolesne wspomnienia o swojej młodości, która przypadła na okres powstania Solidarności i stanu wojennego.

    Pragnę, Kocham, Nienawidzę to niezwykle duszna powieść o miłości, przyjaźni, ideałach, marzeniach i poszukiwaniu samego siebie. Krzysztof bezlitośnie rozlicza się z dokonanymi przez siebie i swoich przyjaciół wyborami. Uświadamia sobie, że miłość może być destrukcyjna, przyjaźń można zabić jedną decyzją, ideały są utopią, o której szybko się zapomina w starciu z brutalną rzeczywistością, a marzenia – dla słabych. Główny bohater, sięgając do zakamarków pamięci, przechodzi swoiste katharsis. Pokonuje nienawiść i żal. Jednak z przerażeniem odkrywa, że mimo to nie udaje mu się odzyskać wymarzonej harmonii.



    Od autora

        Gdyby ktoś zapytał mnie, o czym jest ta książka, odpowiedziałbym, że o życiu. Jednak taka odpowiedź musi zrodzić zasadne pytanie: Czym jest życie?

        Życie to nieustająca gonitwa za osiągnięciem splendoru, którego sami nie potrafimy zdefiniować. To ciągła walka nie tylko z innymi, ale przede wszystkim z samym sobą. To wspaniałe triumfy i chwile szczęścia, ale też spektakularne klęski i dramaty. To funkcjonowanie w zgodzie z własnymi wartościami i ideałami, które często naginamy albo o których zapominamy. To ogromne marzenia, nadzieje oraz rozczarowania. To poszukiwanie szczęścia, choć często jest tuż obok. To miłości, namiętności, ale także rozstania i upadki. To bliskość i samotność. To emocje, które czasem w sobie dusimy, a czasem pozwalamy im rządzić nami. Życie to wreszcie jedna wielka sprzeczność.


    Żadna z opisanych w książce historii nie wydarzyła się naprawdę. Jednak wszystkie miały miejsce w rzeczywistości.



    Fragment książki:

    Na dworze szalała prawdziwa zamieć. Niewiele było widać. Kto mógł, zostawał w domu. Bardzo żałowałem, że nie mogłem tego wieczoru spędzać z Karoliną. Miałem takie poczucie, że powinienem to zrobić. Szedłem w kierunku przystanku, kurczowo trzymając pod pachą teczkę z ulotkami. One były najważniejsze. Nic im nie mogło się stać. Gdy dotarłem na przystanek, zorientowałem się, że nie mam co liczyć na żaden autobus w ciągu najbliższych czterdziestu pięciu minut. Oj, zdenerwowałem się, ale postanowiłem pójść na inny przystanek. Znajdował się dalej, ale z niego autobusy odjeżdżały częściej. Dreptałem więc nieodśnieżonymi chodnikami. W pewnym momencie przeszedł mnie zimny dreszcz. Poczułem, że coś jest nie w porządku. Dyskretnie spojrzałem za siebie i zobaczyłem dziwnie wyglądającego faceta pospiesznie palącego papierosa. Wybrał się na przechadzkę w taką zadymę? Nie podobało mi się to. Wzmocniłem czujność. Zacząłem ostrożnie się rozglądać. Po drugiej stronie ulicy inny facet spacerował z psem. Na parkingu ktoś naprawiał malucha. Oblały mnie zimne poty. Może to zwyczajny zbieg okoliczności? Może mam obsesję? Mimo wątpliwości postanowiłem przyspieszyć kroku. Chciałem sprawdzić ich reakcję. Oni też przyspieszyli. Zorientowałem się, że to nie jest przypadek, a ci panowie czyhają na mnie. Doskonale wiedziałem, że nie mogę reagować pod wpływem emocji. Zdawałem sobie też sprawę, że muszę pozbyć się teczki. Gdyby mnie z nią znaleźli, czekałyby mnie poważne konsekwencje. Po szybkim namyśle postanowiłem zgubić ogon i wyrzucić teczkę. Dobrze znałem teren, więc liczyłem, że mi się to uda. Gdy dotarłem do skrzyżowania, wystartowałem. Biegłem co sił w nogach. Widziałem, że tajniacy natychmiast ruszyli za mną. Pętla się zaciskała. Serce wskakiwało mi do gardła. Ale nie panikowałem. Wiedziałem, że muszę ich zgubić i pozbyć się ulotek. Za wszelką cenę. Uciekałem kilka minut. Będąc w gąszczu kamieniczek, zorientowałem się, że nie mam ich za sobą. Czym prędzej wykorzystałem tę sytuację i wrzuciłem teczkę przez otwartą klapę do jakiejś piwnicy. I jak najszybciej oddaliłem się od tego miejsca. Już nie biegłem. Nie chciałem wzbudzać podejrzeń innych. Kilkukrotnie obejrzałem się za siebie i nikogo nie widziałem. Byłem przerażony, ale szczęśliwy, że udało mi się ich zgubić. Aż w pewnym momencie nagle poczułem uderzenie czymś ostrym w głowę. Osunąłem się na ziemię. Ocknąłem się w bagażniku. Zakneblowany i związany. Strasznie bolała mnie głowa. Wszystko szumiało. Nie wiedziałem, co się dzieje. Nie sądziłem, że ktoś mnie uprowadził, że mogę stracić życie. To głupie, ale pomyślałem wtedy, że Karolina będzie zła. Mieliśmy przecież obejrzeć razem film. Nie wiem, ile czasu spędziłem w tym bagażniku. Ale w końcu samochód stanął. Wyrzucili mnie na drogę. Gdy zaczęli mnie tłuc i kopać, przez chwilę przeleciała mi myśl, że to koniec. Czułem przeraźliwy ból... Później już nic. Jakbym był obok swojego ciała. Urwał mi się film. Nie mam pojęcia, co się dalej ze mną działo. Czas wyrwany z życiorysu.

     

     

    Poinformuj Redakcję

    Jeżeli w Twojej okolicy wydarzyło się coś ciekawego, o czym powinniśmy poinformować czytelników, napisz do nas.

    Twoich danych osobowych nie udostępniamy nikomu, potrzebujemy ich jedynie do weryfikacji podanej informacji. Możemy do Ciebie zadzwonić, lub napisać Ci e-maila, aby np. zapytać o konkretne szczegóły Twojej informacji.

    Twoje Imię, nazwisko, e-mail jako przesyłającego informację opublikujemy wyłacznie za Twoją zgodą.

    Zaloguj się


    Zarejestruj się

    Rejestrując się lub logując się do Portalu Księgarskiego wyrżasz zgodę na postanowienia naszego regulaminu.

    Zarejestruj się

    Wyloguj się