Niepublikowane od 160 lat listy Maurycego Mochnackiego ukażą się w przyszłym roku

Niepublikowane od 160 lat listy Maurycego Mochnackiego ukażą się w przyszłym roku

Niepublikowane od 160 lat listy Maurycego Mochnackiego ukażą się w przyszłym roku

Udostępnij

Po raz ostatni listy działacza niepodległościowego i żołnierza powstania listopadowego ukazały się w 1863 r. Ich wznowienie przygotowywane przez prof. Mirosława Strzyżewskiego będzie zawierało listy przechowywane do dziś przez Martę Ławacz w archiwum rodziny Mochnackich.

„Z Mochnackim jestem spokrewniona w piątym pokoleniu, w linii bocznej. Moim przodkiem był Tymoleon Mochnacki, brat Maurycego” – wyjaśniła w rozmowie z PAP Marta Ławacz, która przechowuje kilka pamiątek po Mochnackim. Podkreśliła, że niewiele rodzin w Polsce miało tyle szczęścia, by móc zachować tak ważne pamiątki po bohaterze przez niemal dwieście lat.

„Nam się udało, ponieważ przed wojną Mochnaccy mieszkali w Krakowie i dzięki temu przetrwały” – dodaje. Zbiór pamiątek składa się z kilku gazet, listów oraz notatki skierowanej do brata. Ten ostatni rękopis jest zdaniem Marty Ławacz szczególnie interesujący. „To malutka notatka na kawałku papieru” – zauważa krewna Mochnackiego. „Najdroższy bracie! Jestem tu, ściskam” – pisał Mochnacki do Tymoleona 18 marca 1831 r. o godz. 10 rano, niedługo po bitwie pod Olszynką Grochowską, w której uczestniczył i w której został ranny.

Po śmierci Mochnackiego w 1834 r. bogate archiwum rękopisów stało się obiektem zainteresowania licznych działaczy emigracyjnych. Badacz twórczości Mochnackiego prof. Mirosław Strzyżewski pisze, że wiele materiałów zdeponowanych w paryskim Towarzystwie Historyczno-Literackim zaginęło jednak po 1838 r. i ich los do dziś nie został wyjaśniony. Dużo rękopisów zostało spalonych przez Niemców w Bibliotece Ordynacji Zamoyskich. Do dziś zachowały się listy Mochnackiego przechowywane w Bibliotece Naukowej PAU i PAN w Krakowie oraz prywatnym archiwum Marty Ławacz.

Listy te zostały po raz pierwszy, i jak dotąd ostatni, opublikowane w Poznaniu w 1863 r. Wielki wpływ na kształt tamtego wydania miała matka Mochnackiego. „O swoich intencjach Maria Mochnacka otwarcie pisała chociażby w nocie zamieszczonej pod ostatnim listem Maurycego, gdzie informowała czytelnika o najważniejszym aspekcie edycji: upublicznienie rodzinnej korespondencji miało przynieść chlubę familii i ukazać przyszłym pokoleniom cnoty i wzory godne naśladowania” – zauważa Agnieszka Markuszewska z Uniwersytetu Mikołaja Kopernika w Toruniu w artykule „Mochnacki na nowo odkrywany. Dwa nieznane rękopisy listów”.

W przyszłym roku ukaże się nowe wydanie listów, przygotowywane przez prof. Mirosława Strzyżewskiego z UMK. Celem edytorów jest przedstawianie epistolografii w oryginalnej formie, bez jakichkolwiek późniejszych naleciałości. W rozmowie z PAP Marta Ławacz powiedziała, że ma nadzieję, że ta publikacja przyczyni się do zwiększenia wiedzy o jej krewnym, który jest dziś niemal zupełnie zapomniany.

Krewna Mochnackiego zwraca również uwagę na polityczny wymiar listów Maurycego, jego braci i przyjaciół. Jej zdaniem dają one bezcenny wgląd w funkcjonowanie Wielkiej Emigracji tuż po upadku Powstania Listopadowego. „Te listy pokazują konflikt między elitami przetrwania a elitami działania. Konflikt tych, którym się jeszcze cały czas, mimo porażek coś chce, walczą i szukają rozwiązań, a tymi, którzy chcą mieć wygodne życie, mówią: szanujmy to, co mamy – są takimi tradycjonalistami – ale nie starajmy się o nic więcej. Dla Maurycego i jego towarzyszy taka postawa była nie do przyjęcia. Oni cały czas walczyli o to +więcej+, byli pełni zapału. I listy są opisem całej tej szamotaniny, zakończonej niestety porażką” – stwierdza Marta Ławacz.

Niektóre listy rzucają światło na przyczyny chorób trapiących Mochnackiego i jego braci, a także stan medycyny pierwszej połowy XIX wieku. „Z dnia trzeciego na czwarty sierpnia dostałem gwałtownej gorączki, miałem kłucie w boku i bicie krwi do serca jak przeszłego roku. Widząc, że polscy doktorowie nie mogą mi dać rady, wezwałem jednego z najsławniejszych, pana Riccard, który natychmiast przybył i oświadczył, że mnie wykuruje bez żadnej zapłaty […] Kazał on mi przystawić 100 pijawek dziennie we trzech dniach, leżeć w łóżku i jeść tylko pół funta winogron na dzień, pić filiżankę lekkiego bulionu” – pisał do rodziców latem 1834 r.

Przez wiele dziesięcioleci uważano, że Maurycy Mochnacki zmarł na nieuleczalną i śmiertelną wówczas gruźlicę, częstą wśród żyjących w fatalnych warunkach polskich emigrantów. Prawdopodobną przyczyną zgonu był jednak wylew. Mochnackiemu nie dane było wrócić do Polski. Zmarł 20 grudnia 1834 r. w Auxerre i został pochowany na tamtejszym cmentarzu.

Pomimo śmierci w wieku zaledwie 31 lat uznawany jest za jednego z najpłodniejszych publicystów politycznych okresu zaborów. Był znany ze swojego radykalizmu i z bezkompromisowego diagnozowania przyczyn politycznych klęsk Polski. Studiował na Uniwersytecie Warszawskim, skąd został w 1823 r. relegowany z rozkazu księcia Konstantego za przynależność do Związku Wolnych Polaków. Był uczestnikiem sprzysiężenia Piotra Wysockiego. Wziął udział w Powstaniu Listopadowym. Został odznaczony Orderem Virtuti Militari. Po upadku zrywu emigrował do Francji, gdzie napisał „Powstanie narodu polskiego w roku 1830 i 1831”. Popadał w konflikty ze starszymi i z bardziej doświadczonymi politykami Wielkiej Emigracji działającymi we Francji. „W emigracji wojna domowa trwa ciągle. Mnóstwo partii, rozjątrzenia coraz większe” – pisał w liście do rodziców 6 listopada 1834 r.

źródło: PAP

Udostępnianie informacji PAP - klauzula informacyjna


Komentarze

Komentując naszą treść zgadzasz się z postanowieniami naszego regulaminu.
captcha

Poinformuj Redakcję

Jeżeli w Twojej okolicy wydarzyło się coś ciekawego, o czym powinniśmy poinformować czytelników, napisz do nas.

Twoich danych osobowych nie udostępniamy nikomu, potrzebujemy ich jedynie do weryfikacji podanej informacji. Możemy do Ciebie zadzwonić, lub napisać Ci e-maila, aby np. zapytać o konkretne szczegóły Twojej informacji.

Twoje Imię, nazwisko, e-mail jako przesyłającego informację opublikujemy wyłacznie za Twoją zgodą.

Zaloguj się


Zarejestruj się

Rejestrując się lub logując się do Portalu Księgarskiego wyrżasz zgodę na postanowienia naszego regulaminu.

Zarejestruj się

Wyloguj się