"Pani Wyrocznia", Janusz Styczeń

"Pani Wyrocznia", Janusz Styczeń

Nowy tom "Pani Wyrocznia" Janusza Stycznia na jubileusz siedemdziesiątych siódmych urodzin

Udostępnij

W ramach projektu zrealizowanego w ramach Europejskiej Stolicy Kultury Wrocław 2016 "Program MikroWsparcie ESK 2016" prowadzonego przez Ośrodek Kultury i Sztuki we Wrocławiu ukazał się po red. Kazimiery Kuzborskiej tom wierszy Janusza Stycznia pt. "Pani Wyrocznia". Jak czytamy na stronie tytułowej "tomik zawiera wiersze nigdzie niepublikowane, publikowane tylko w pismach artystyczno-literackich oraz wiersze z tomiku "Lustro-sofista". Tom wydano z okazji pięćdziesięciolecia pracy artystycznej poety i siedemdziedziesięciosiedmio lecia urodzin poety.
O artyście i poezji
 
Poezja Janusza Stycznia uznawana jest przez wielu krytyków za jedyną świadomą kontynuacjęprogramu surrealistycznego w ogóle, a jego poetycka taktyka – zdaniem niektórych badaczy literatury – wskazuje na chęć poety do stworzenia nadrealistycznego ogniwa poezji polskiej1.

Skrajna i swoista metoda twórcza Stycznia ujawnia się między innymi w niezwykłym świecie przedstawionym, który jest kompilacją przedmiotów, fenomenów, procesów,zdarzeń i idei. Świat ten tworzy dla wierszy Stycznia aurę dziwnych słów, powtarzających się z obsesyjną konsekwencją pojęć, które pretendują do miana symboli, zapożyczonych w dużym stopniu z modernistycznej „rekwizytorni”2.
 
 

Nagroda Literacka Czterech  Kolumn  jest  przyznawana  poszukiwaczom  i  odkrywcom – czyli tym, którzy (parafrazując Blaise’a Cendrarsa) mają odwagę iść aż do końca horyzontu – za dzieła poetyckie i prozatorskie (narracyjne i eseistyczne), napisane w języku polskim, tj. za konkretne książki lub za całokształt twórczości3.

Janusz Styczeń powiedział mi przed laty, że od najmłodszych lat pragnął być pisarzem: "Mogę być biedny, ale chcę być poetą".W tym kontekście Nagroda Literacka Czterech Kolumn
potwierdza, iż należy do tego wąskiego grona artystów, którzy mają odwagę iść aż do końca horyzontu. Janusz zawsze był wierny swoim marzeniom – szedł aż po kres. Po kres poetyckiej metafory, po kres wyobraźni odbiorcy, po kres wierności sobie –contra spem spero.

Janusz Styczeń zadebiutował tomem Kontury (1966). Utwory tego tomu to zapowiedź nowych światów poetyckich, odkryć nowatorskich przeplotów jawy i snu, poszerzających granice wyobraźni, granice słowa poetyckiego, granice projekcji myśli.

Poranek

biały ptak okna
przystanął
przed łóżkiem

szelest w twoic
h oczach
jak ci się spało
niepotrzebnie pytam

wszystkie sprzęty w pokoju
zmieniają się
w drzewa twoich snów

przeciągasz się

w twoich żyłach
zamiast krwi szemrze trawa
przysiadł w pokoju
srebrny motyl lustra
szumi baobab szafy


Natomiast  pierwszy napisany tom wierszy to Lustro-sofista,wydany jako drugi (1969). Był z pewnością dużym wydarzeniem w w świecie poezji– sztuki wyjątkowej, muzy doskonałej acz kapryśnej i niewiernej. Styczeń przeczuwa i zapowiada swoją wielkość:jestem tronem który poi się u źródła,a zarazem potwierdza gotowość bycia samotnym – biorę swoją samotność
[...] paruję pod słońcem samotności oddaję się jej – za cenę uznania. Jest świadomy początku nowej drogi życiowej, ważnej i nieocenionej, dającej władzę nad słowem: "punkt zero jestem berłem samego siebie".


Akt  

ta chwila przemyka się za oknami godzin
zyskuje wreszcie swoją twarz wzrok który jest jej otwartym bijącym sercem
i teraz: lustro spogląda w lustro Narcyz widzi Narcyza
sekunda się waha ale zwycięża księżyc
cień otwiera drzwi
usta z powietrzem wiąże fałszywa stuła
liście między powiekami zyskują skrzydła
jestem tronem który poi się u źródła
wskazówka zegara leży bezczynnie rży
słucha mnie krew dmie w żagle moich rąk
punkt zero jestem berłem samego siebie
biorę swoją samotność flirtuje ona z włosem który zasnął
paruję pod słońcem samotności oddaję się jej nie tylko przybrawszy postać klucza
i zdziwienie ptak w klatce piejący psalmy


Tom iskrzy się od surrealistycznych metafor. Autor bawi się słowami, skojarzeniami,  zmienia  sensy
i konotacje: będę mówił z tobą ptakami. Przestrzeń nie ma odległości: księżyc wpadnie mi do ust.
Czas jest projekcją zdarzeń, zdarzeń wręcz niewyobrażalnych, możliwych tylko w poezji. Styczeń konstruuje
fabuły spójne, syntetyczne, niedookreślone, zaskakujące – doskonałe.

1.M.Baranowska: Surrealna wyobraźnia i poezja. Warszawa 1984, s. 309.
2.O. Stokłosa: Janusz Styczeń –Surrealistyczny poeta symbolu.
3.Poeta otrzymał Nagrodę Literacką Czterech Kolumn za twórczość poetycką, fundator: Stanisław Pasternak, pisarz. 2008
4.Lustro-sofista,Ossolineum, Wrocław 1969, str. 7
 


Kazimiera Kuzborska
 
Fragment eseju: "O Artyście i poezji",Janusz Styczeń& Kazimiera Kuzborska

Projekt ma na celu promocje poezji Janusza Stycznia, nieznanej młodemu pokoleniu ze względu na brak wczesnych dokonań poety na rynku księgarskim oraz w zasobach bibliotecznych.

Komentarze

Komentując naszą treść zgadzasz się z postanowieniami naszego regulaminu.
captcha

Poinformuj Redakcję

Jeżeli w Twojej okolicy wydarzyło się coś ciekawego, o czym powinniśmy poinformować czytelników, napisz do nas.

Twoich danych osobowych nie udostępniamy nikomu, potrzebujemy ich jedynie do weryfikacji podanej informacji. Możemy do Ciebie zadzwonić, lub napisać Ci e-maila, aby np. zapytać o konkretne szczegóły Twojej informacji.

Twoje Imię, nazwisko, e-mail jako przesyłającego informację opublikujemy wyłacznie za Twoją zgodą.

Zaloguj się


Zarejestruj się

Rejestrując się lub logując się do Portalu Księgarskiego wyrżasz zgodę na postanowienia naszego regulaminu.

Zarejestruj się

Wyloguj się