Odeszła Karin Wolff
Karin Wolff odeszła 29 lipca po krótkiej, ciężkiej chorobie. Pogrzeb tłumaczki odbył się wczoraj na głównym cmentarzu we Frankfurcie nad Odrą.
W osobie Karin Wolff Polska straciła nie tylko doskonałą tłumaczkę, ale ambasadorkę i propagatorkę polskiej kultury. Na szczęście pozostają nam jej dzieła – niemieckie przekłady współczesnej, ważnej dla obu stron polskiej literatury - powiedział prof. Piotr Gliński, wicepremier, minister kultury i dziedzictwa narodowego na wieść o śmierci wybitnej tłumaczki.
Karin Wolf mieszkała we Frankfurcie nad Odrą. Jej dorobek translatorski obejmuje blisko 100 pozycji książkowych. Tłumaczyła literaturę współczesną, w tym książki dla dzieci. Za całokształt pracy translatorskiej i niekonwencjonalne przedstawianie kultury i literatury polskiej w Niemczech otrzymała nagrodę ministra kultury.
Pierwszy przekład autorstwa Karin Wolf ukazał się w 1971 roku – był to Plastusiowy pamiętnik. Najwięcej tłumaczeń w jej przekładzie wyszło w latach 80. i 90. Współpracowała z niemieckimi wydawcami, którym rekomendowała polskie książki. Opowiadania w jej przekładzie ukazały się w wielu antologiach. Sama opracowała sześć antologii prozy polskiej.
Od 2002 r. organizowała we Frankfurcie nad Odrą „Salon Literatury Polskiej”, w którym prezentowała własne przekłady wybitnych polskich autorów.
Tłumaczyła książki m.in.: R. Brandstaettera, J. Ficowskiego, J. Hertz, J. L. Kerna, T. Konwickiego, J. Korczaka, M. Kownackiej, M. Kuncewiczowej, A. Mostowicza, M. Nurowskiej, J. Stryjkowskiego, A. Szczypiorskiego, M. Bieńczyka, H. Kowalewskiej, H. Wańka, A. Libery, H. Mniszkówny, K. Lanckorońskiej, H. Sienkiewicza, J. Olczak-Ronikier, H. Krall.
Otrzymała wiele prestiżowych orderów i nagród w Polsce i w Niemczech, m.in. w 2004 r. nagrodę ministra kultury za całokształt pracy translatorskiej i niekonwencjonalne przedstawianie kultury i literatury polskiej w Niemczech.