Prof. Piotr Gliński: „Dziecko powinno mieć kontakt z czytaniem codziennie”. Relacja z konferencji prasowej poświęconej trzeciej odsłonie kampanii „Mała książka – wielki człowiek”
Dziś o godzinie 14.00 w Miejskiej Bibliotece Publicznej w Brzezinach odbyła się konferencja prasowa poświęcona nowej odsłonie kampanii Instytutu Książki „Mała książka – wielki człowiek”. W konferencji wzięli udział: i minister kultury i dziedzictwa narodowego prof. Piotr Gliński, dyrektor Instytutu Książki Dariusz Jaworski, rysownik Józef Wilkoń, autor ilustracji do Pierwszych czytanek dla…, a także Małgorzata Małyska, prezes Fundacji dla Edukacji POLIS. Wszyscy zgodnie podkreślali pożytki płynące ze wspólnego czytania z dziećmi, wyrażając nadzieję, że tak szeroko zakrojona kampania przyczyni się do poprawy stanu czytelnictwa w Polsce, zwłaszcza pośród rodziców.
Gości i dziennikarzy przywitał na konferencji rzecznik Instytutu Książki Łukasz Jarocki. Następnie głos zabrał minister kultury i dziedzictwa narodowego Piotr Gliński:
„Czytanie jest szalenie ważne. Nie tylko dostarcza wiedzy, ale tworzy wrażliwość, świadczy o naszych zasobach intelektualnych w długiej perspektywie. Dlatego prowadzimy w Polsce wielki Narodowy Program Rozwoju Czytelnictwa, na który przeznaczono 700 milionów złotych. Ten program obejmuje wsparcie dla infrastruktury czytelniczej – sfinansowano z niego około 200 bibliotek. Ponadto zakupiono dzięki niemu 16 milionów książek”.
„Oprócz Narodowego Programu Rozwoju Czytelnictwa rozpoczęliśmy kampanię Mała książka – wielki człowiek. To łącznie prawie 20 milionów w ciągu trzech lat. Instytut Książki rozdał już 600 tysięcy książeczek dla najmłodszych. Teraz będziemy rozdawać książeczkę Pierwsze czytanki dla…, którą pięknie zilustrował Józef Wilkoń” – powiedział minister Gliński, akcentując, że to dopiero drugi etap kampanii i przygotowywana jest obecnie kolejna, trzecia książeczka – tym razem dla dzieci w wieku szkolnym.
„Dziecko powinno mieć kontakt z czytaniem codziennie. Sam, choć nie mam czasu, czytałem Pierwsze wiersze… i będę czytał Pierwsze czytanki…” – dodał na koniec.
Po wystąpieniu ministra Glińskiego głos zabrał dyrektor Instytutu Książki Dariusz Jaworski:
„Mają być trzy książki. Tworzymy to w trójkącie relacyjnym: dziecko, rodzice i środowisko funkcjonowania dziecka. Na początku to dom, potem przedszkole, wreszcie szkoła. Myśląc o tym w ten sposób, spróbowaliśmy cały system organizacyjny oprzeć na bibliotekach. Wydaliśmy Pierwsze wiersze…, teraz ukazują się Pierwsze czytanki…, a w tej chwili eksperci pracują nad kolejną książką”.
Dyrektor Jaworski zauważył, że udało się zatrzymać tendencję spadkową, jeśli chodzi o czytelnictwo w Polsce, jednak „niedobrze wyglądają statystyki czytelnicze między 25 a 45 rokiem życia”. Często to rodzice, dlatego „przyjście do biblioteki z rodzicem jest elementem rozbójniczego wymuszenia” na tym ostatnim, by powrócił do książek. Pierwszy nakład Pierwszych czytanek dla… to 300 tysięcy egzemplarzy.
„Nie mamy uniwersytetów, które przygotowują rodziców do rodzicielstwa – zauważyła ekspert Małgorzata Małyska. – Jak wesprzeć dziecko w rozwoju? Jak rodzic ma postępować z dzieckiem, by przygotować je do życia? Z książką można wszystko. Jeśli zostawimy cały świat, zostaniemy tylko z książką i dzieckiem, to dziecko zapamięta ten moment najdłużej. Czytanie przełoży się oczywiście także na sukcesy szkolne dziecka. To w książkach są bohaterowie, z którymi dziecko potrafi się utożsamić w niezwykły, nieporównywalny z niczym sposób”.
Małgorzata Małyska przybliżyła zawartość Pierwszych czytanek dla…, a także broszury Książką połączeni, czyli przedszkolak idzie do biblioteki. W książce Pierwsze czytanki dla… znalazły się utwory mistrzów i czołowych współczesnych autorów, m.in. Joanny Papuzińskiej, Wandy Chotomskiej, Joanny Kulmowej, Zofii Staneckiej i Grzegorza Kasdepke.
Na koniec głos zabrał wybitny artysta, autor ilustracji do Pierwszych czytanek dla…, Józef Wilkoń:
„Nie było mi z tym łatwo. Z Tygryskami załatwiłem się w trymiga, ale weźmy wiersz Brykczyńskiego Polska – to tekst, który brzmi bardzo prawdziwie i jest bardzo trudny. Trudno zrobić taką syntezę, zawrzeć to wszystko. Trzeba było znaleźć do tego klucz”.
Na koniec Tamara Arciuch i Bartłomiej Kasprzykowski przeczytali przedszkolakom utwory polskich mistrzów.