Rozmowa z Agnieszką Kobrzycką

Rozmowa z Agnieszką Kobrzycką

"Książka Rowling jest bowiem w Polsce tabu. Najciekawsze komentarze do niej nie zostały przełożone, a rodzimi badacze nie kwapią się z pisaniem własnych" - rozmowa z Agnieszką Kobrzycką

Udostępnij

Redakcja Portalu Księgarskiego prezentuje rozmowę redaktora Gabriela Leonarda Kamińskiego z dr hab. Anieszką Kobrzycką, historykiem literatury na temat jej ostatnio opublikowanej książki pt. "Odkrywanie tajemnic Harry"ego Pottera. Hogwart.Gryffindor" wydanej przez Oficynę Wydawniczą IMPULS z Krakowa.

Gabriel Leonard Kamiński: Jest Pani doktorem nauk filologicznych. Dysertację doktorską poświęciła Pani twórczości Anny Mostowskiej, autorce pierwszych w Polsce powieści gotyckich. W roku 2014 uzyskała stopień doktora habilitowanego na podstawie dysertacji "Na tropie głupoty. Charakterystyka zjawiska w literaturze polskiego oświecenia". A teraz wchodzi Pani na rynek wydawniczy z cyklem książek poświęconych serii o Harrym Potterze, gdzie deklaruje analizę i wyjaśnienie  aluzji filozoficznych, historycznych, politycznych i  autobiograficznych zawartych w książkach Joanne Rowling? Skąd ta fascynacja serią książek Joanne K. Rowling?

Agnieszka Kobrzycka: Fascynacja Harrym Potterem zaczęła się u mnie w takich samych okolicznościach, w jakich zaczęła się u mojego ulubionego badacza sagi Rowling - Johna Grangera: chciałam się przekonać, co z takim zainteresowaniem czyta mój syn. Podobnie jak Granger nie byłam w stanie odłożyć książki, dopóki nie zakończyłam lektury całości. Stało się dla mnie jasne, że autorka zaproponowała czytelnikom tekst wielopoziomowy, zdolny zadowolić zarówno spragnionych ciekawej akcji młodych odbiorców, jak i najbardziej wyrafinowanych znawców literatury, filozofii i kultury europejskiej. Jeśli chodzi o ewolucję moich zainteresowań badawczych, to pragnę podkreślić, że gotyckie utwory Anny Mostowskiej oraz saga o Potterze mają wspólne źródło - osiemnastowieczną powieść grozy. Potter doczekał się zresztą analizy pod kątem nawiązań do konwencji gotyckiej.

GLK.: Pani pierwsza książka śledząc spis treści bardzo dokładnie i głęboko sięga do krwioobiegu literackiego Rowling. Weźmy sps I rozdziału: Szkocka szkoła magii, Herby Szkocji i Anglii, Celtowie i Szkocja u Rowling, Szkoła druidów, Nazwa szkoły w Hogsmeade, Dębowe drzwi do zamku, Uczta na zamku. Mamy tu do czynienia nie tylko z analizą literacką ale także historyczną i antropologiczną. Przyznam, iż nie spotykałem się wcześniej z tak szeroko zakrojonym projektem wiwisekcją dotyczą cyklu książek o Harrym Potterze?

Agnieszka Kobrzycka: Nadal jestem badaczem oświecenia i bliska mi jest encyklopedyczna pasja mojej ukochanej epoki z jej systematycznością i rozmachem. Przez wiele lat czytałam literaturę przedmiotu i badałam tekst z myślą o przedstawieniu polskiemu czytelnikowi czegoś w rodzaju" summy" potterologicznej. Książka Rowling jest bowiem w Polsce tabu. Najciekawsze komentarze do niej nie zostały przełożone, a rodzimi badacze nie kwapią się z pisaniem własnych. Chciałabym pokazać, jak czyta się ten tekst na Zachodzie.

GLK.: Kiedy pojawiły się pierwsze tomy serii o Harrym Potterze, nikt nawet z pastorem Gamble właścicielem wydawnictwa Media Rodzina na czele nie zdawał sobie sprawy ze skali sukcesu Rowling. Potteromania bardzo szybko weszła na trwałe do kultury masowej jako zjawisko kulturowe i kultowe zarazem. Moda na magię i czary zaowocowały liczną rzeszą literackich naśladowców. Na początku nie byłem tym zaniepokojony, lecz zauważyłem po moich wnukach, że kiedy mają kłopoty w szkole, czy z rówieśnikami, nie przychodzą z tym do swoich rodziców, lecz w swoje grupie rówieśniczej tworzą taką "paczkę" , stosując przy tym wymyślone przez siebie magiczne zaklęcia. Teraz mamy już totalny zalew różnych tego typu filmów, komiksów, książek. Czy nie wydaje się Pani, iż przekroczyliśmy jakąś bezpieczną granicę?  Rozmawiałem o tym z biblioterapeutami i potwierdzają mój niepokój?

 

Agnieszka Kobrzycka: Nie zaobserwowałam zjawiska, o którym Pan mówi. Widuję raczej biernych, przykutych do telefonów komórkowych młodych ludzi, którzy nie tęsknią do kontaktu z rówieśnikami. Wydaje mi się, że to raczej moje pokolenie, wychowane na Panu samochodziku i Czarnych stopach tworzyło własne języki, posługiwało się tajnymi szyframi i było niepokojąco niezależne od zapracowanych dorosłych. Ci ostatni zresztą dawali nam nieporównywalnie więcej swobody niż dzisiejsi rodzice swoim pociechom. Jako badacz literatury dawnej zapewniam, że Potter nie jest pierwszą książką budzącą zaniepokojenie pedagogów. Literatura oskarżana o negatywny wpływ na młode pokolenie istniała już w starożytności. W przypadku cyklu Rowling nie mamy do czynienia z celową próbą nastawiania młodzieży przeciwko nieudolnym dorosłym. Fakt pozostawienia bohaterów samym sobie w konfrontacji z pełną niebezpieczeństw rzeczywistością jest tu raczej skutkiem zaplanowania Pottera jako powieści inicjacyjnej w typie boarding school novel, popularnej i niebudzącej kontrowersji w Wielkiej Brytanii. Badacze wskazują jako konkretne źródło Tom Brown' s Schooldays Thomasa Highesa. Ponadto mówi się o inspiracji orphan novel Dickensa.

GLK.: Biorąc pod uwagę skalę pracy jaka przed Panią stoi - głęboka analiza tkanki intertekstualnej, źródeł mitologicznych i analogii do różnych religii, mama pytanie, jak długo autorka i naukowiec Agnieszka Kobrzycka przygotowywała się do napisania tego cyklu. Tym bardziej, iż jak pisze Pani: "Wersja polska została pozbawiona głębi, dlatego posługuje się (Pani) własnymi tłumaczeniami, zwracając także uwagę czytelnika na skojarzenia, jakie poszczególne zwroty budzą wśród angielskich potteromaniaków?

Agnieszka Kobrzycka: Tekst Rowling oraz literaturę przedmiotu poznawałam przez ostatnich dziesięć lat. Analizowałam tekst Pottera systematycznie, wielostronnie i dość szczegółowo. Robię tak z każdym utworem, o którym piszę. Ten był jednak wyjątkowo obszerny. W skomentowaniu kontekstu kulturowego pomogła mi z pewnością historia sztuki, którą studiowałam.


GLK.: Co sprawia Pani większą frajdę -  tropienie różnych rozwiązań  fabularnych związanych z trójką głównych bohaterów, czy wynajdywanie analogii kulturowych i historiograficznych. Inaczej mówiąc, czy bardziej Panią wciąga zobiektywizowane myślenie historyczne. czy też dedukcja i tropienie duchowego wzrostu trójki głównych bohaterów?

Agnieszka Kobrzycka: Trudno powiedzieć, co w książce Rowling pociąga mnie bardziej. Pisarka jest nie tylko erudytką, która w finezyjny sposób korzysta z tradycji kulturowej, jest także wnikliwą obserwatorką życia społecznego. Jej cykl posiada miejscach cechy satyry politycznej i obyczajowej, a diagnozy, które stawia są bardzo trafne.

GLK.: Jakie pierwsze wnioski może Pani sformułować po ukazaniu się pierwszego tomu "Odkrywanie tajemnic Harryego Pottera". Jak przyjęło to Pani środowisko naukowe czytałem bardzo pozytywną recenzję Dariusza Brzostka, a jak zwykli czytelnicy? Czy ma Pani jakieś sygnały od nich?


Agnieszka Kobrzycka: 
Profesor Brzostek był bardzo sceptyczny, jeśli chodzi o walory literackie prozy Rowling. Pamiętam jego wypowiedź na jednej z konferencji, na której prezentowałam swój referat o Potterze. Tym bardziej cieszy mnie, iż zdołałam go przekonać, że Harry Potter to tekst wielopoziomowy, dobrze skomponowany i nasycony bogatą symboliką, atrakcyjny również dla wymagającego czytelnika.


GLK.: W konkursie związanym z książką, który zamieszczony jest na stronie Portalu spytałem czytelników, na ile tomów oceniają Pani cykl? Padło wiele liczb. Czy możemy ujawnić, bo konkurs już się zakończył, na ile tomów obliczyła Pani cykl "Odkrywanie tajemnic Harryego Pottera". Czy na tyle, ile tomów liczył cykl Rowling czyli 7 ?


Agnieszka Kobrzycka: 
Kolejna potterologiczna pozycja, którą przygotowuję właśnie do druku będzie dotyczyła domów Hufflepuff, Ravenclaw i Slytherin, następną poświęcę magicznym przedmiotom w cyklu Rowling. W czwartej zajmę się magicznymi istotami. Omówię też intertekstualność powieści oraz konwencje literackie wykorzystane przez autorkę, ponadto odwołania filozoficzne, klucz astrologiczny i alchemiczny. Osobny tom poświęcę polityce i historii w Potterze ostatni nawiązaniom do rozmaitych mitów. Całość powinna się zamknąć w ośmiu częściach.


GLK.: 
Czy ma Pani nadzieję, że dzięki Pani analizie intertekstualnej oraz refleksji filozoficznej i religijnej Kościół i Jego hierarchowie zmienią swoje zdanie o cyklu Rowling?  W recenzji Pani książki "Sztukater Książki " pisze o symbolice chrystologicznej  i jej powiązaniach z Gryfonami. Czy jest tych analogii więcej i czy można postawić tezę, iż autorka Joanne K. Rowling jest osobą wierzącą?


Agnieszka Kobrzycka:
Bardzo dokładnie omówił tę kwestię wspomniany przeze mnie wcześniej John Granger, prywatnie konserwatywny katolik, zawodowo badacz Biblii i znawca kultury antycznej. Jego książka "How Harry Cast His Spell?" właściwie w całości poświęcona jest obecnym u Rowling odwołaniom do Starego i Nowego Testamentu. Harry Potter jest przesycony myślą chrześcijańską. Sama Rowling nie ukrywa tego w wywiadach. Nie kryje również faktu, że jest członkinią Kościoła Szkockiego (Church of Scotland). Jeśli chodzi o polskich hierarchów, to nie sądzę, żeby przeczytali mój tekst. Jeśli naprawdę wierzą, że Potter jest "zły", a jego lektura grozi duchowym zniewoleniem, to nie będą tracili czasu na roztrząsanie za i przeciw, bilans duchowych strat zawsze przewyższy ewentualną korzyść ze zdobytej wiedzy. Argumenty, które przedstawiam nie mają tym bardziej znaczenia dla osób identyfikujących się ze stanowiskiem Kościoła. Pamiętam dziekana wydziału humanistycznego jednej z polskich uczelni, który na konferencji naukowej przerywał mi lekturę referatu okrzykami: "okultyzm". Założę się, że nie słuchał, co mam do powiedzenia.


GLK.: Tradycyjne moje pytanie na koniec. W czasach permanentnej autoreklamy, gdyby miała Pani w kilku zdaniach zareklamować swój pierwszy tom cyklu "Odkrywanie tajemnic Harryego Pottera", co powiedziała by Pani swoim czytelnikom?

Agnieszka Kobrzycka: Uważam,że moją książkę warto przeczytać, bo prezentuje tekst Rowling w taki sposób, w jaki jest on prezentowany czytelnikom w Stanach Zjednoczonych oraz w Wielkiej Brytanii, z uwzględnieniem szeroko pojętego kontekstu kulturowego, za to z pominięciem sporów ideologicznych.

Bardzo dziękuję za poświęcony mi czas?

Z autorką serii monografii odkrywających tajemnice i niuanse prozy Joanne K. Rowling wyrażonej w cyklu siedmiu powieści o Harrym Pottrze, historykiem literatury  dr hab Agnieszką Kobrzycką rozmawiał redaktor Portalu Księgarskiego www.ksiazka.net.pl Gabriel Leonard Kamiński.

 

 


Komentarze

Komentując naszą treść zgadzasz się z postanowieniami naszego regulaminu.
captcha

Poinformuj Redakcję

Jeżeli w Twojej okolicy wydarzyło się coś ciekawego, o czym powinniśmy poinformować czytelników, napisz do nas.

Twoich danych osobowych nie udostępniamy nikomu, potrzebujemy ich jedynie do weryfikacji podanej informacji. Możemy do Ciebie zadzwonić, lub napisać Ci e-maila, aby np. zapytać o konkretne szczegóły Twojej informacji.

Twoje Imię, nazwisko, e-mail jako przesyłającego informację opublikujemy wyłacznie za Twoją zgodą.

Zaloguj się


Zarejestruj się

Rejestrując się lub logując się do Portalu Księgarskiego wyrżasz zgodę na postanowienia naszego regulaminu.

Zarejestruj się

Wyloguj się