Rozmowa z Carlą Montero: "Uważam Polaków za gościnnych, przyjacielskich i uśmiechniętych. Ich osobowość jest w jakiś sposób podobna do latynoskiej. Myślę o nich jako o latynosach wschodu.
Redakcja Portalu Księgarskiego prezentuje rozmowę z autorką bestsellerowych powieści "Wiedeńska gra", "Szmaragdowa tablica", "Złota skóra" i ostatnio opublokwanej "Zimowy wiatr na twojej twarzy" Carlą Montero. Hiszpańska pisarka, jest absolwentką prawa i zarządzania w biznesie. Jednak od zawsze uwielbiała pisać. Za swoją pierwszą bestsellerową powieść, "Una dama en juego", otrzymała nagrodę Círcule de Lectores.przyznawaną przez jury składające się wyłącznie z czytelników. Polskie tłumaczenia jej książek publikuje poznański Dom Wydawniczy REBIS.
Gabriel Leonard Kamiński: Jest Pani niekoronowaną królową polskich czytelników, tłumy stojące po autograf, po wspólne zdjęcie, chwilę rozmowy świadczą, że Pani książki zdobyły ich serca. Co według Pani tkwi za miarą ich sukcesu?
Carla ,Montero: .Dziękuję za komplement, bardzo podoba mi się określenie “niekoronowanej królowej”. W odniesieniu do twojego pytania, prawda jest taka, ze nie mam pojęcia! Myślę, że może to być pewnego rodzaju...magia? Wiesz, zawsze czułam się w Polsce bardzo komfortowo i uważam Polaków za gościnnych, przyjacielskich i uśmiechniętych. Ich osobowość jest w jakiś sposób podobna do latynoskiej. Myślę o nich jako o latynosach wschodu. Może właśnie to powoduje niepisane połączenie pomiędzy mną moimi polskimi czytelnikami, którzy odnajdują się w moim sposobie pisania, opisie ludzi życia, faktów.
Gabriel Leonard Kamiński: Którą z książkę ceni sobie najbardziej, a nad którą praca była dla Pani wyzwaniem?
Carla,Montero: Bezdyskusyjnie pierwsza. „Wiedeńska Gra”, to książka, z której pisania czerpałam największa przyjemność. Pisałam ja dla siebie, nie było wydawców, czytelników, oczekiwań. Była tylko moja. Największe wyzwanie stanowiło napisanie ostatniej książki - "El invierno en tu rostro". Książka częściowo opiera się na historii mojej rodziny chciałam wiec uszanować moich krewnych. Dodatkowo, proces pisania oparty był na skomplikowanym historycznym dochodzeniu. A ponadto obydwaj bohaterowie osadzeni są w ekstremalnych politycznych pozycjach, z czego zrozumieniem musiałam się zmagać.
Gabriel Leonard Kamiński: Którego/którą z bohaterów swoich książek darzy Pani największą sympatią i która z nich najwięcej z Pani cech?
Carla Montero: Kocham wszystkie moje postaci, wszakże stworzyłam je z ich wadami i zaletami. Są jak moi synowie i córki. Oczywiście, łatwiej mi sympatyzować z bohaterami pozytywnymi ale rozumiem też czarne charaktery - znam ich cierpienie i motywacje, wiem skąd pochodzą. Ale, ok, niech będzie, jeśli mam wybrać jednego to będzie nim Hugo von Ebenthal z “La piel dorada” (Złota askóra). Hugo jest absolutnie szalony, neurotyczny, klasyczny przykład skupienia jasności i ciemności w jednym bohaterze, silny ale wrażliwy, stanowczy ale czuły, czasem podły, czasem godny podziwu. Kochasz go albo nienawidzisz. Dodatkowo, chociaż wiem, ze może to być rozczarowujące, żaden z moich bohaterów nie ma za dużo ze mnie samej. W zasadzie staram się tego unikać, chyba ze chodzi o trywialności - na przykład jeśli mój bohater kocha czekoladę tak samo jak ja.
Gabriel Leonard Kamiński: Część z Pani książek rozgrywa się w czasach przed I wojną lub po. Czy w związku z tym jest Pani bliska epoka secesji, Fin de siecle?
Carla Montero: Lubię całą historię XX wieku, ale to prawda ze szczególnie interesuje mnie przełom wieków, kiedy polityczna, społeczna, kulturalna a nawet moralna rewolucja doprowadziły do I Wojny Światowej. Następujące po niej głębokie zmiany i nierozwiązane problemy doprowadziły do kolejnej wojny.
Gabriel Leonard Kamiński: Wydaje się, że w "Szmaragdowej tablicy" i "Wiedeńskiej grze" wątek kryminalny, sensacyjny jest tylko pretekstem aby oddać historyczną prawdę o tamtych czasach? Zgadza się Pani z tym?
Carla Montero: Absolutnie. Głównym celem moich książek jest eksplorowanie kontekstów historycznych i tego jak dany kontekst wpływa na życie przeciętnego człowieka. Chciałabym być pewnego rodzaju kronikarzem przeszłości.
Gabriel Leonard Kamiński: Zapewne ma Pani swoich "Mistrzów", czy może Pani podać nazwiska tych, którzy Panią inspirowali?
Carla Montero: Wiktoriańskie pisarki brytyjskie – Jane Austen, siostry Bronte i trochę późniejsza Daphne de Maurier. Uwielbiam je, kiedy pierwszy raz się z nimi zetknąłem pomyślałam : “Chciałabym pisać jak one”. Uwielbiam również Agatę Christie, myślę że przeczytałam wszystkie jej książki. Lubie także autorów amerykańskich jak Hemingway, Fitzgerald, Salinger. I oczywiście pisarzy hiszpańskich, głownie tych dwudziestowiecznych, jak Cela, Pérez Galdós, Delibes. Och i jak mogłabym zapomnieć! uwielbiam książki przygodowe Julesa Verne i Alexandra Dumas!
Gabriel Leonard Kamiński: Rozmawiałem na Miesiącu Spotkań Autorskich z pisarzami hiszpańskimi, m.in. Eduardo Mogą i Jesúsem Ruizem Mantillą na temat fenomenu boomu literackiego w Hiszpanii. Co z punktu widzenia Pani stoi za tym, iż pisarze hiszpańscy podbili nie tylko serca europejczyków i królują na światowych listach bestsellerów?
Carla Montero: Może dlatego, ze parę dekad temu hiszpańska literatura koncentrowała się na lokalnym i ntymnym przekazie, co nie stanowi łatwego obiektu eksportu. Młodsza generacja rozszerzyła swoje pisarskie granice i porusza kwestie uniwersalne w lżejszym, bardziej zwinnym stylu. Może dlatego, ze hiszpańscy wydawcy są coraz lepsi w międzynarodowym marketingu. Albo dlatego, że paru hiszpańskich autorów jak Arturo Pérez Reverte, Javier Sierra, Ruiz Zafón, są wyśmienitymi ambasadorami hiszpańskiej literatury. Wszystko te czynniki się liczą.
Gabriel Leonard Kamiński: Czy łatwo kobiecie w tych czasach poruszać się w świecie literatury, wydawców? Pamiętam, że jeszcze kilkanaście lat temu kobiety piszące pytane o to bardzo narzekały na sposób w jaki je traktowano?
Carla Montero: Nie mogę mówić za wszystkich, ale w moim przypadku zawsze byłam bardzo dobrze traktowana przez ludzi obecnych w książkowych sektorze - wydawców, czytelników, dziennikarzy. Właściwie myślę, że pisarki są hołubione przez wydawców, przez to ze wiekszość czytelnikow (przynajmniej według statystyk) to kobiety, a te szukają kobiecej literatury. To znaczy, jeśli rozmawiamy o literaturze komercyjnej. Może sprawy wyglądają inaczej jeśli chodzi o nazwijmy to “literatury dla erudytów”. Ta wydaje się wciąż męskim królestwem. Nagrody przyznawane są mężczyznom, glos tez nalezy do mężczyzny... Tam brakuje mi udziału kobiet.
Gabriel Leonard Kamiński: Tradycyjnie pytam o to wszystkich pisarzy. Do naszego Portalu www.ksiazka.net.pl piszący młodzi ludzie często wysyłają swoje literackie próbki. Co Pani, pisarka spełniona, uznana radziłaby tym młodym literatom? Od czego powinni zacząć swoją przygodę z literaturą?
Carla Montero: Jest to bardzo proste jeśli chcesz pisać, po prostu pisz. Im więcej piszesz, tym lepszy w tym jesteś. I oczywiście - czytaj, czytaj i czytaj. Imituj swoich ulubionych autorów. Bądź bardzo wymagający w stosunku do siebie, rozpieszczanie samego siebie nie przyniesie cikorzyści. Nie jesteś dobrym pisarzem, tylko dlatego że mówią tak rodzina i znajomi - oni muszą tak mówić, nie są szczerymi krytykami. Świat może być okrutny, dlatego przygotuj się i oczekuj krytyki. W końcu, bądź cierpliwy i korzystaj z tej przygody. Pisanie jest czymś pięknym i wspaniałym, za to wydawanie książek.. to już inna historia. Ale nie poddawaj się.
Gabriel Leonard Kamiński: I ostatnie pytanie. W tych czasach odrobina autoreklamy jest jak najbardziej na miejscu. Gdyby miała Pani nie tylko naszych czytelników zachęcić w paru zdaniach do sięgnięcia po Pani książki, to co by im Pani powiedziała?
Carla Montero: Jeśli szukasz powieści która wciąga i inspiruje od pierwszej do ostatniej strony, książki pełnej historii i romansu, wrażeń i niezapomnianych bohaterów - idź do najbliższej księgarni izapytaj o Carlę Montero.
Bardzo dziękuję za rozmowę!
Z Carlą Montero, znaną, lubianą przez polskich czytelników hiszpańską pisarką rozmawiał redaktore Portalu Księgarskiego
Gabriel Leonard Kamiński
Wywiad tłumaczyła z jęz. angielskiego Lena Leszczyńska