Andrzej Strumiło, foto: Marcin Tylenda

STO razy Strumiłło: Andrzej Strumiłło w Krasnogrudzie

Udostępnij

Samo życie – opowieści o radości, smutku, pełne refleksji i uśmiechu – takie było ostatnie spotkanie w kawiarni „Piosenka o porcelanie” w krasnogrudzkim dworze, w którym wziął udział Andrzej Strumiłło, artysta, człowiek wielu pasji.

Rozmowę, której bohaterem był Andrzej Strumiłło i jego twórczość – tym razem poetycka, prowadził w środę, 9 listopada w Krasnogrudzie Krzysztof Czyżewski. To słowo dominowało podczas spotkania, choć jego uczestnicy przekonali się, że i słowem można wiele narysować.

W tym roku ukazało się drukiem wydawnictwo „STO” – publikacja opatrzona szkicami Strumiłły do cyklu „Lot” i wierszami. Rozmowa o tej publikacji stała się też okazją do odczytania kilkunastu wierszy i rozmowy – o predestynacji, Andrzeju Wajdzie i Władysławie Strzemińskim, o wyborze swojego miejsca na ziemi czy też o podróżach.

Andrzej Strumiłło wspominał, że jako młody chłopak zapisał sobie kiedyś znamienne słowa: „poddającego się przeznaczenie prowadzi, a opierającego się – wlecze”. Słowa te stały się prorocze. Strumiłło wiele podróżował – w Indiach był 11 razy, odbył podróże do Wietnamu, Mongolii, Turcji i wielu innych krajów. Syberię pokonał ze strzelbą na ramieniu. Pracował w ONZ w Nowym Jorku. Gdy wrócił do Polski, zamieszkał ostatecznie w Maćkowej Rudzie – na pograniczu. Wybór miejsca, co podkreślił, był całkowicie świadomy. Andrzej Strumiłło w wielu wcześniejszych rozmowach, w tej również, podkreślił, że jest obywatelem Wielkiego Księstwa.

Podczas spotkania Andrzej Strumiłło mówił o różnicach między kulturą wschodnią a kulturą Zachodu, wspominał Andrzeja Wajdę i Władysława Strzemińskiego. Powiedział także, że ostatni film Wajdy – „Powidoki”, poświęcony właśnie Strzemińskiemu, jest dla niego ogromnie symboliczną klamrą, spinającą dzieło i życie pochodzącego z Suwałk reżysera. – Ostatnie słowa człowieka są bardzo ważne – dodał.

Powidoki

Mistrz który 70 lat temu
Otworzył oczy moje
Na bogactwo świata
Pewnego razu kazał je zamknąć
Aby pod powieką
Przebitą promieniem słońca
Zobaczyć obraz wewnętrzny
Ćwierć barwy i półtony
Formy płynne jak lawa
Z żarzącym się konturem
wokół błękitów nieziemskich
18 I 2015

„STO” to piąta książka Andrzeja Strumiłły z jego notatkami z lat 2012 – 2016.


Komentarze

Komentując naszą treść zgadzasz się z postanowieniami naszego regulaminu.
captcha

Poinformuj Redakcję

Jeżeli w Twojej okolicy wydarzyło się coś ciekawego, o czym powinniśmy poinformować czytelników, napisz do nas.

Twoich danych osobowych nie udostępniamy nikomu, potrzebujemy ich jedynie do weryfikacji podanej informacji. Możemy do Ciebie zadzwonić, lub napisać Ci e-maila, aby np. zapytać o konkretne szczegóły Twojej informacji.

Twoje Imię, nazwisko, e-mail jako przesyłającego informację opublikujemy wyłacznie za Twoją zgodą.

Zaloguj się


Zarejestruj się

Rejestrując się lub logując się do Portalu Księgarskiego wyrżasz zgodę na postanowienia naszego regulaminu.

Zarejestruj się

Wyloguj się