Ula Ryciak z Nagrodą Literacką dla Autorki Gryfia 2019
Ula Ryciak została laureatką przyznawanej przez „Kurier Szczeciński” Nagrody Literackiej dla Autorki „Gryfia”. Wyróżnienie przyniosła jej książka "Nela i Artur. Koncert intymny Rubinsteinów". Gala wręczenia nagrody odbyła się w sobotę w Szczecinie podczas Pleneru Literackiego „Odkryj książkę na nowo”.
Książka, która zyskała uznanie jury, poświęcona jest Rubinsteinom. On – ekstrawertyczny geniusz, słynny pianista, ona – córka wielkiego dyrygenta, piękna, wykształcona, gospodarna. Zjeździli cały świat, poznali najsłynniejszych ludzi swoich czasów, wychowali czworo dzieci. Wydawało się, że przez kilkadziesiąt lat żyli pełnią życia i miłości jak z bajki, a jednak przy śmierci Artura była inna kobieta… Zgodnie ze słowami wydawcy ta opowieść o niezwykłym, trwającym blisko pół wieku związku, z Warszawą, Wenecją, Paryżem, Nowym Jorkiem i Kalifornią w tle, jest pełna pasji i nieoczekiwanych zwrotów jak muzyka ich ulubionego Chopina. Jest też historią zeszłowiecznych zawieruch i opatrzoną mnóstwem anegdot kroniką wykwintnego życia towarzyskiego z udziałem niemal samych sław, od Einsteina po Grace Kelly.
„Nela i Artur. Koncert intymny Rubinsteinów Uli Ryciak pozornie wydaje się biografią. Ale nazywanie książki Ryciak biografią wybitnego pianisty Artura Rubinsteina i jego żony Neli byłoby uproszczeniem krzywdzącym autorkę, która musiała zmierzyć się z niezwykle trudnym tematem, jakim jest wniknięcie w intymność opisywanych bohaterów. Ryciak zbierając informacje o Rubinsteinach nie tylko sprawdzała dostępne dokumenty i nagrania radiowych wywiadów, ale jeździła w miejsca, które były z nimi związane, słuchała ich ulubionej muzyki, a nawet gotowała ich ulubione potrawy. Z tej dość niekonwencjonalnej dokumentacji i faktów, a także wrażeń, smaków i brzmień stworzyła pewnego rodzaju fresk literacki. Nela i Artur. Koncert intymny Rubinsteinów nie jest zatem czystą biografią, ani reportażem, chociaż umiejętności reporterskie autorki są nie do podważenia. Natomiast zindywidualizowany język, jakim posługuje się Ryciak, plastyczność opisów i poetyckość przenikająca narrację umieszcza jej książkę po stronie powieści. Mamy więc do czynienia z dokumentem przekształconym w literacką opowieść” – mówiła w laudacji Joanna Laprus-Mikulska.
Przewodnicząca jury podkreśliła, że autorka w swej książce prowadzi narrację delikatnie i subtelnie, wchodząc w tak trudną materię, jak skomplikowana i niejednoznaczna relacja między dwojgiem ludzi. „Mamy tu do czynienia z bohaterami specyficznymi, zwłaszcza w kontekście postaci Artura Rubinsteina, wirtuoza, wielkiego miłośnika życia, ale i kobiet. ‚Krąg kobiet, które przewijały się przez życie Artura, nie miał końca’ – pisze Ula Ryciak i opowiada o tej, której nigdy nie udało się wypełnić sobą życia swojego męża. Mimo że kręgosłup feministyczny tej książki jest mocno zarysowany, Ryciak unika ocen. Takie ustawienie się w konflikcie, schowanie za opowiadaną historią jest wartością, która udowadnia, że mamy do czynienia z autorką dojrzałą i świadomą. Ten dystans pozwala na opowieść, która jest zrównoważona pod każdym względem i jest doskonałą w konstrukcji językowej powieścią biograficzną” – podsumowała Joanna Laprus-Mikulska.
Dziękując za otrzymaną nagrodę, Ula Rycia zwróciła uwagę na fakt, że z tak dobrym odbiorem spotkał się ryzykowny pomysł, aby postać, która właściwie stanowiła tło Artura, wyjąć na pierwszy plan. „W symboliczny sposób dedykuję tę nagrodę wszystkim tym kobietom, które gdzieś przepadły w historii i nie zostały jeszcze opowiedziane i ciągle były w tle, z nadzieją, że jeszcze wiele z nich wypłynie i będą opowiedziane” – powiedziała laureatka, odbierając statuetkę i czek w wysokości 30 tysięcy złotych.
Nagrodę Literacką dla Autorki „Gryfia” przyznaje od 2012 roku „Kurier Szczeciński”. Wyróżnienie otrzymują polskie pisarki, które w roku poprzedzającym wręczenie nagrody opublikowały najlepszą zdaniem jurorów książkę. Przed Ulą Ryciak Gryfię zdobyły: Magdalena Tulli, Zyta Oryszyn, Małgorzata Rejmer, Ewa Winnicka, Anna Janko, Katarzyna Boni i Martyna Bunda.
[źródło: booklips.pl]