W pożarze domu zginęła pisarka Maja Lidia Kossakowska
Nie żyje Maja Lidia Kossakowska, popularna pisarka powieści fantastycznych. 50-letnia kobieta zginęła w pożarze domku letniskowego w Starych Załubicach, do którego doszło w nocy z 22 na 23 maja. Okoliczności tragedii bada Prokuratura Rejonowa w Wołominie. Szczegóły w sprawie śledztwa podała w rozmowie z naszym portalem Rzeczniczka Prasowa Prokuratury Okręgowej Warszawa - Praga, Katarzyna Skrzeczkowska.
W nocy z 22 na 23 maja, w miejscowości Stare Załubice położonej w powiecie wołomińskim, doszło do tragicznego zdarzenia. W wyniku pożaru jednego z tamtejszych domków letniskowych, zginęła znana polska pisarka powieści fantastycznych Maja Lidia Kossakowska. Jej mąż, pisarz Jarosław Grzędowicz został ranny.
O śmierci pisarki, poinformowało w mediach społecznościowych wydawnictwo "Fabryka Snów", z którym była związana.
„Dzisiaj w nocy zginęła tragicznie Maja Lidia Kossakowska – znakomita polska pisarka fantastyczna, dwukrotna laureatka Nagrody Zajdla. Jej nagłe odejście jest dla nas wstrząsem. Maja była nie tylko utalentowaną pisarką, ale też wspaniałą osobą – życzliwą, pełną empatii i poczucia humoru. Łączymy się w bólu po stracie z jej rodziną i bliskimi” – napisano na profilu czasopisma „Nowa Fantastyka” na Facebooku.
„Odeszła, a razem z nią unikalne miejsce, do którego przyjeżdżałem na koniach, pozostawiając je w ogródku, podczas gdy wspólnie siedzieliśmy na werandzie waszego domku przez całe noce pogrążeni w dyskusjach; póki jasna zorza świtu nie przedarła się do nas przez gałęzie drzew. (...) Nie mogę, nie umiem tego wszystkiego ogarnąć... Pióro wypada z ręki, a wiatr już zgasił ostatnie świece” – napisał na Facebooku jej przyjaciel, pisarz Jacek Komuda.
Nie ma słów właściwych, by przekazać taką informację. Dziś w nocy odeszła od nas Maja Lidia Kossakowska. Tragiczny wypadek pozostawił nas wszystkich w niedowierzaniu i szoku. Maju, za kilka dni mieliśmy się spotkać, porozmawiać, pośmiać się - jak zawsze. Pozostawiłaś po sobie pustkę, której jeszcze nie umiemy ogarnąć - czytamy w poście.
Trwa śledztwo prokuratury
Okoliczności, w jakich doszło do dramatycznego bada Prokuratura Rejonowa w Wołominie. Jak udało się nam ustalić, śledztwo prowadzone jest o czyn z art. 163§2 i 4 kk, czyli nieumyślnego sprowadzenia zdarzenia w postaci pożaru zagrażającego życiu wielu osób i mieniu w wielkich rozmiarach, w wyniku którego doszło do zgonu osoby.
Za wcześnie jest teraz na podanie przyczyny pożaru. Opinię w tej sprawie wyda po zebraniu materiału dowodowego biegły z zakresu pożarnictwa, który był na miejscu zdarzenia i brał udział razem z prokuratorem i policją w oględzinach. Aktualnie zlecono sekcję zwłok kobiety - mówi w rozmowie z naszym portalem Rzeczniczka Prasowa Prokuratury Okręgowej Warszawa - Praga, Katarzyna Skrzeczkowska.
Prokurator dodaje, że w trakcie gdy wybuchł pożar, pisarka spała.
Akcja gaśnicza trwała ok. 3 godziny.
źrodło: https://gs24.pl