Józef Czapski, starszy od swojego korespondenta o pokolenie jest dla Herberta ucieleśnieniem artysty i ważnym świadkiem XX wieku; Herbert jest dla Czapskiego najzdolniejszym poetą pokolenia, a także oddanym przyjacielem. W trwającej ponad trzydzieści lat korespondencji poruszają problemy sztuki, literatury i wiary, są w niej także opisy codzienności i klimat łączącej jej autorów przyjaźni. Ich korespondencja pozwala spojrzeć na nowo na historię Polski, jej kulturę i sztukę. Jest też wyjątkowym wskazaniem jak z godnością szukać piękna i zachować siły twórcze, i jak związać te poszukiwania z poczuciem odpowiedzialności za los współczesnych. "Na świecie robi się czarno i głupio. Myślę, że nad Polską "zaciągnęło się" na długie lata. Kontakty korespondencyjne z krajem mam cienkie jak włosek i obawiam się, że i to może się urwać. Nie mogę zdecydować się na ostateczne zerwanie. Żal mi rodziny i przyjaciół. Staram się pracować tak jakby nigdy nic, ale to, co się tam dzieje, pulsuje we mnie jak niezagojona rana". Zbigniew Herbert do Józefa Czapskiego, 1968 s. 264 oprawa miękka ze skrzydełkami
|