Wrocławska Gazeta Wyborcza pyta, my odpowiadamy
Przedrukowuje za stroną http://www.domliteratury.wroc.pl odpowiedź na artykuł opublikowany we "Wrocławskiej Gazecie Wyborczej", adotyczący ostatniej jubileuszowej edycji Wrocławskich Targów Dobrych Ksiąźek.
Po pierwsze, trudno mi odpowiadać na pytania, które zawierają tezę i założoną z góry odpowiedź.
Po drugie, jednak się postaram.
Pytanie 1. Dlaczego na targach było tak niewielu pisarzy, zwłaszcza nazwisk „z pierwszej półki”? Dominowali autorzy i bohaterowie biografii, reporterzy.
Odpowiedź: To Wydawcy zapraszają na swoje stoiska pisarzy i organizują im spotkania autorskie. Jako organizatorzy dbamy przede wszystkim o stronę techniczną i promocję Wrocławskich Targów Dobrych Książek. Niemniej jednak oddam pytanie: czy Agora przywiozła pisarzy z „górnej półki” – a jeśli nie, to dlaczego?
W czasie targów było ponad 200 spotkań z autorami (w tym podpisywanie książek na stoiskach) i z tego, co wiem, na większości z nich nie brakowało frekwencji.
Pytanie 2. Dlaczego targi są niebiletowane? Pamiętam zapowiedzi z ub. roku, że wprowadzona zostanie opłata za wstęp. Czy kolejne edycje będą odbywać się w Hali Stulecia? Czy są Państwo zadowoleni z tej lokalizacji?
Odpowiedź: Podjęliśmy decyzję o niebiletowaniu targów między innymi dlatego, że Wrocław jest Europejską Stolicą Kultury i Światową Stolicą Książki UNESCO. Kolejne WTDK odbywać się będą w Hali Stulecia – mamy podpisane umowy na najbliższe lata. Tak, jesteśmy zadowoleni z tej lokalizacji. Podobnie jak Wydawcy, z którymi rozmawialiśmy w czasie targów.
Pytanie 3. W jaki sposób starają się Państwo pozyskać więcej czytelników odwiedzających targi?
Odpowiedź: Wyczerpującą odpowiedź na temat promocji targów wysłała Pani moja pracownica Aleksandra Konopko. Cytuję: Promocję targów opieramy przede wszystkim na współpracy redakcyjnej z mediami i współpracy z dziennikarzami, którzy swoimi artykułami i zapowiedziami przyczyniają się do promowania WTDK. Są to media zarówno lokalne, regionalne, jak i ogólnopolskie: prasa, radio i telewizja, portale internetowe i media społecznościowe. Od kilku lat końcowy raport medialny zawierający zestawienie informacji, które ukazały się o targach w mediach, wynosi około 600-1000 wycinków medialnych (nie licząc dodatkowych reklam). Często są to obszerne artykuły. W tej chwili raport pokazuje 600, ale pełne dane będą znane za około 1,5 tygodnia. Ponadto pojawiły się reklamy targów m.in. w: „Gazecie Wrocławskiej” oraz ośmiu dziennikach regionalnych z grupy Polska Press, reklama w „Tygodniku Powszechnym” oraz kwartalniku „Książki. Magazyn do czytania”.
„Gazeta Wrocławska” przygotowała specjalny dodatek o Targach wraz z programem, który ukazał się w wydaniu „Gazety Wrocławskiej” 1 grudnia, w pierwszych dniu Targów.
Pojawiły się również spoty radiowe (Trójka oraz Radio Wrocław i RAM), spoty w TVP3, plansze na ekranach we wszystkich salach Kina Nowe Horyzonty przed seansami (od początku listopada), reklamy online – banery na niemal wszystkich portalach Patronów Medialnych (lista patronów na stronie http://www.domliteratury.wroc.pl/content/43/partnerzy_-_patroni).
O Targach informowały m.in. Fakty, Teleexpress, programy TVP 3, takie jak: „Nie przegap”, „Wrocław Się”. Przez całe targi prowadzone było na żywo studio radia z Hali Stulecia, gdzie na miejscu dziennikarze rozmawiali z autorami i gośćmi. Wejścia odbywały się przez cały dzień na zmianę do Radia Wrocław, RAM, Wrocław Kultura, odbyły się także transmisje audycji poświęconych Targom do Trójki (w tym roku „Trójka pod Księżycem” i „Magazyn Bardzo Kulturalny”), swój najnowszy program z WTDK „Nogaś na stronie” nagrywał także dla Gazety Wyborczej Michał Nogaś (emisja 10.12).
Inne formy: plakaty na mieście (słupy plus dystrybucja wykonywana przez wolontariuszy) – razem około 6000 plakatów, ulotki – około 100000, tramwaje z reklamą Targów, które jeździły po ulicach Wrocławia od września. Foldery informacyjne Europejskiej Stolicy Kultury, do programu której WTDK zostały wpisane, banery przy samym miejscu Targów – wskazujące ich miejsce: od ul. Wróblewskiego, od ul. Wystawowej, od parkingu przy Hali Stulecia oraz na samej Hali Stulecia.
Aktywnie promujemy także targi na Facebooku.
Dodatkowo współpracujemy ze szkołami dolnośląskimi, które otrzymały specjalne zaproszenia na WTDK (mailingi, przesłane programy, zaangażowanie szkół we wspólne działanie – na targach odbywa się finał akcji „Cały Wrocław Czyta”, oraz dwukrotne spotkania podczas konferencji z nauczycielami we współpracy z Wrocławskim Centrum Doskonalenia Nauczycieli, podczas których promowaliśmy targi i zachęcaliśmy szkoły do współpracy i udziału. Pytaliśmy również o opinię, jaki program w pierwszych dwóch dniach targów (czwartek i piątek) byłby dla uczniów i nauczycieli atrakcyjny.
Pytanie 4. Dlaczego nie zdecydowali się Państwo na świętowanie 25-lecia? Dlaczego nie wykorzystano jubileuszu, by bardziej wypromować targi?
Odpowiedź: Nieprawdą jest, że „nie zdecydowaliśmy się na świętowanie 25-lecia”. We wszystkich mediach podkreślaliśmy nasz jubileusz. Towarzyszyła mu uroczysta gala, na której nie było – mimo zaproszenia, dziennikarzy z Gazety Wyborczej, a na której zostały wręczone specjalne Pióra Fredry dla osób i instytucji szczególnie zasłużonych dla WTDK oraz odbył się fantastyczny koncert Teatru ZAR.
Pytanie 5. Co przyniosła zmiana podmiotu organizującego i nazwy?
Odpowiedź: Nazwy w tym roku nie zmienialiśmy. Zmiana podmiotu była de facto formalna (powstał Wrocławski Dom Literatury, który przejął m.in. zadanie organizacji Wrocławskich Targów Dobrych Książek), cały zespół zajmujący się do tej pory organizacją Targów przeszedł do WDL.
Pytanie 6. Ile kosztuje organizacja targów? Czy te koszty się zwracają, czy miasto je dofinansowuje?
Odpowiedź: Organizacja targów kosztuje około 420 tysięcy złotych. Wszystkie instytucje kultury mają dotację miejską przeznaczoną na działalność. W budżecie WDL są również środki przeznaczone na organizację Targów.
Pytanie 7. Jak odniesie się Pani do zarzutów wydawców – wielu spośród tych, z którymi rozmawialiśmy, było bardzo niezadowolonych – narzekali na organizację, na brak promocji wydarzenia, także na brak ludzi i oddalenie miejsca targów od centrum miasta. Rozczarowani byli zwłaszcza przedstawiciele niszowych wydawnictw, którzy stwierdzili, że będą musieli rozważyć, czy za rok w ogóle przyjeżdżać do Wrocławia.
Odpowiedź: Nie spotkałam się z podobnymi zarzutami. Wręcz przeciwnie, wszyscy, z którymi rozmawiałam (a starałam się podejść do każdego stoiska), byli raczej zadowoleni. Jeśli chodzi o lokalizację, to również wszyscy moi rozmówcy chwalili sobie miejsce i przestrzeń przeznaczoną na stoiska. Głównie szerokie aleje między stoiskami, które pozwalały na swobodne oglądanie wystawionych książek. Nie spotkałam się również z zarzutami o złej organizacji – przeciwnie, do tej pory Wrocław zawsze był chwalony za bardzo dobrą atmosferę na Targach i świetną ich organizację. Chętnie poznam inne opinie na ten temat. W związku z tym, korzystając z listy Wydawców, którzy brali udział w 25. Wrocławskich Targach Dobrych Książek, wysyłam do nich następujący list:
„Szanowni Państwo, bardzo dziękuję za udział w 25. jubileuszowych Wrocławskich Targach Dobrych Książek. Zwracam się do Państwa z prośbą o odpowiedź na zarzuty stawiane nam przez Gazetę Wyborczą Wrocław – pozwolę sobie zacytować: Jak odniesie się Pani do zarzutów wydawców – wielu spośród tych, z którymi rozmawialiśmy, było bardzo niezadowolonych – narzekali na organizację, na brak promocji wydarzenia, także na brak ludzi i oddalenie miejsca targów od centrum miasta. Rozczarowani byli zwłaszcza przedstawiciele niszowych wydawnictw, którzy stwierdzili, że będą musieli rozważyć, czy za rok w ogóle przyjeżdżać do Wrocławia.
Państwa odpowiedź będzie bardzo pomocna przy organizacji kolejnych imprez. Z góry serdecznie dziękuję.
Anna Morawiecka”