Zakończyły się Targi Książki w Mińsku
Wczoraj zakończyły się XXIV Międzynarodowe Targi Książki w Mińsku.
Po czterech latach nieobecności na Targi wróciło polskie stoisko, gdzie prezentowano publikacje polskich autorów wydane w języku polskim lub przekładzie na języki białoruski i rosyjski.
Organizatorem polskiego wystąpienia na Targach była Ambasada RP w Mińsku, Instytut Polski w Mińsku, Instytut Książki oraz wydawnictwo Ars Polona i firma UNIBEP.
Polskojęzyczna literatura i podręczniki do nauki języka polskiego cieszyły się wśród Białorusinów dużą popularnością.
„Książki w języku polskim cieszyły się dużym zainteresowaniem. Zdecydowanie najwięcej kupowano wydawnictw historycznych, ale sprzedałyśmy też dużo książek dla dzieci. Oddzielna kategoria to podręczniki do nauki języka polskiego - wyprzedałyśmy wszystko" - poinformowały PAP przedstawicielki wydawnictwa Ars Polona, które obsługiwały komercyjną część polskiego stoiska. „Absolutnym faworytem był Sergiusz Piasecki, autor Zapisków oficera Armii Czerwonej i powieści o życiu na pograniczu polsko-sowieckim w latach przedwojennych" - dodały.
Po raz pierwszy na targach książki swoje stoisko miało krakowskie wydawnictwo Glossa, które oferowało wyłącznie podręczniki i pomoce do nauki języka polskiego.
„Obserwujemy rosnące zainteresowanie nauką języka, dlatego zdecydowaliśmy się na obecność na targach" - powiedziała PAP przedstawicielka firmy Iryna Klochenko. „Białorusini poszukują pomocy na każdym poziomie. Wiele osób dopiero zaczyna naukę języka, ale sporo gości kupowało podręczniki na poziomie bardziej zaawansowanym - A2 i B1. Spodziewaliśmy się zainteresowania, ale i tak sytuacja miło nas zaskoczyła. W sumie sprzedaliśmy ponad 150 zestawów, to bardzo dobry wynik" - dodała. Jak wyjaśniła, w związku z popularnością języka polskiego, na Białorusi rośnie też zapotrzebowanie na wsparcie metodologiczne, w tym kursy dla nauczycieli.
„Wiele osób pytało o polską księgarnię w Mińsku. Niestety na razie takiej nie ma" – powiedziała przedstawicielka Ars Polony.
Literatura w języku polskim jest dostępna w Instytucie Polskim w Mińsku, jednak, jak wyjaśnił wicedyrektor tej instytucji Tomasz Adamski, instytut nie może sprzedawać książek. „Oferujemy Białorusinom nieźle zaopatrzoną bibliotekę i czytelnię, ale pytania o możliwość zakupu polskich książek pojawiają się regularnie" - powiedział Adamski.
Iryna Kulik, która pracuje w bibliotece instytutu, powiedziała, że codziennie odwiedza ją przynajmniej dwadzieścia, trzydzieści osób. „Niektórzy szukają po prostu kontaktu z polską literaturą. Inni przychodzą, by uczyć się języka. Obserwujemy, jak najpierw wypożyczają książki łatwe, serie dla dzieci, a potem stopniowo sięgają po coraz poważniejsze lektury" - mówiła. „W czwartek jadę z książkami do Mołodeczna, 80 km od Mińska. Tamtejsza biblioteka zamawia u nas książki przez internet i dowozimy je, by mogli z nich korzystać tamtejsi czytelnicy" - dodała.
Polska wróciła na mińskie Targi po czterech latach nieobecności - zaproszenia na tę imprezę wystosowuje ich organizator, białoruskie ministerstwo informacji. W ciągu pięciu dni polskie stoisko odwiedzili m.in. minister informacji Lilia Ananicz, szef dyplomacji Uładzimir Makiej, a także ministrowie kultury, spraw wewnętrznych i przewodniczący Rady Republiki Michaił Miasnikowicz.
Fotorelację z Międzynarodowych Targów Książki w Mińsku można obejrzeć tutaj.