W ciągu tygodnia przeszło 90 000 odbiorców skorzystało z wirtualnych spotkań, warsztatów i konkursów. Pomimo tego, że wszyscy się odrobinę jeżymy na przeniesienie naszego kulturalnego życia do sieci, kilkutysięczne zasięgi pod spotkaniami dają do myślenia, bo żadna sala takiego spotkania nie pomieści.

Choć organizatorzy sami postulują, że nic tradycyjnego spotkania nie zastąpi, być może online powinien stanowić w przyszłości uzupełnienie, zwłaszcza jeśli mówimy o imprezach, których zadaniem jest „upowszechnianie".

„2020 rzucił wyzwanie. Może warto je podjąć. Spokojnie i po namyśle, a nawet po jakościowych badaniach, ale skorzystać z tej lekcji - deklaruje Agnieszka Karp-Szymańska, dyr. programowa Festiwalu - Będziemy pracować nad modelem organizacyjnym, który jest w stanie wykorzystać zasięgi, ale nie tracić doświadczenia spotkania i emocji wywołanych relacją z drugim człowiekiem". 

Tymczasem na profilu facebook.com/MiedzypokoleniowyFestiwal nadal można obejrzeć materiały, a ich zasięgi rosną, bo to, co jest największą zaletą wydarzeń w sieci to bezterminowość. To wydarzenia dopasowują się do naszego grafiku, nie odwrotnie i choć w spotkaniu finałowym Michał Rusinek uczył jak kulturalnie przekląć i zakląć Covid-19, nie sposób nie dojrzeć tego, że są dobre strony tej sytuacji. Na dowód tej tezy, zapraszamy do skorzystania z materiałów, także lekcji Pana Michała, bo niezależnie od organizatorów, Festiwal chyba nadal trwa...  Zalecamy ostrożność. Niech Was online nie pochłonie!

Materiały znajdują się: https://www.facebook.com/MiedzypokoleniowyFestiwal/videos  

Dofinansowano ze środków Ministra Kultury i Dziedzictwa Narodowego pochodzących z Funduszu Promocji Kultury.

Projekt finansowany jest ze środków Fundacji PZU.