Dom Literatury z odmową dalszej dzierżawy
Dom Literatury musi opuścić swoją historyczną siedzibę przy Krakowskim Przedmieściu w Warszawie, którą zajmuje od ponad 70 lat. Dzielnica Śródmieście nie przedłużyła dzierżawy nieruchomości – informuje “Gazeta Wyborcza”.
Obecnie Dom Literatury jest siedzibą Stowarzyszenia Pisarzy Polskich, Polskiego PEN Clubu i Związku Literatów Polskich. Znajduje się w nim licząca ponad 70 tys. woluminów Biblioteka Donacji Pisarzy Polskich – bezcenny zbiór archiwaliów literackich, maszynopisów i rękopisów, materiałów ikonograficznych, czasopism i książek, nierzadko z autografami autorów, nad którym pieczę sprawuje Biblioteka Narodowa. Działa tu także Instytut Dokumentacji i Studiów nad Literaturą Polską – ośrodek badawczy Muzeum Literatury. W auli na 180 osób, zaprojektowanej po wojnie w stylu art déco przez wybitną twórczynię polskiego designu Wandę Telakowską, odbywają się spotkania i festiwale literackie, koncerty i spektakle teatralne.
Fundacja Domu Literatury i Domów Pracy Twórczej niecały miesiąc temu dostała pismo od burmistrza Śródmieścia Aleksandra Ferensa datowane na 12 września 2022 r. Informował, że odrzuca jej wniosek o przedłużenie na kolejne trzy lata dzierżawy należących do miasta kamienic Prażmowskich i Johna przy Krakowskim Przedmieściu 87/89 i ul. Senatorskiej 1. Tłumaczył to “bardzo ciężką sytuacją m.st. Warszawy związaną z brakiem zapewnienia dostatecznych środków finansowych na realizację wszystkich niezbędnych zadań” oraz “kryzysem wywołanym wojną w Ukrainie”. Dodał, że kamienice zostaną przeznaczone “na cele własne dzielnicy Śródmieście”, ale nie wykluczył przeznaczenia części powierzchni do wynajmu. Dotychczasowa trzyletnia umowa dzierżawy wygasa fundacji 31 grudnia 2022 r.
“To niezrozumiała decyzja i dziwne uzasadnienie. Jesteśmy rzetelną, porządną firmą, do której się nie dokłada. Nigdy nie zalegaliśmy z czynszem, nie mamy też żadnych innych zaległości finansowych. Budynek jest w dobrym stanie, o czym świadczą dokumenty ze wszystkich przeglądów. Prowadzimy bieżące remonty i konserwacje, mocno wykraczające poza nasze obowiązki, ale czujemy się odpowiedzialni za ten obiekt. Dzielnica nigdy nie dołożyła do tego ani złotówki. Dom Literatury w całości utrzymywany jest z naszych środków własnych, pozyskiwanych m.in. w ramach prowadzonej działalności gospodarczej” – tłumaczy dyrektorka fundacji Anna Hejman.
“Na pewno nie ma intencji zmiany przeznaczenia tego budynku. On ma pozostać w obrębie obszaru kultury i mieć funkcję związaną z literaturą i czytelnictwem. Powinien być po prostu lepiej wykorzystany w tym celu niż dziś. Chcielibyśmy, żeby na podobnych prawach mogły z niego korzystać różne inne stowarzyszenia i związki twórcze, a przede wszystkim, żeby prowadzona była działalność dla mieszkańców” – mówi wiceprezydentka Warszawy Aldona Machnowska-Góra.
Cały artykuł: https://warszawa.wyborcza.pl/warszawa/0,0.html