Gene Deitch nie żyje. Nie ma szans, byś nie znał jego bajek
Smutne wieści zza naszej zachodnio-południowej granicy. W swoim mieszkaniu w Pradze zmarł nagle w wieku 95 lat Gene Deitch. O jego śmierci poinformował jego czeski wydawca Petr Himmel, nie zdradzając przy tym jednak dokładnej przyczyny śmierci.
Był ilustratorem, animatorem, reżyserem i producentem, który w 1960 roku został wyróżniony Oscarem. Skąd powinniśmy go kojarzyć? Zmarły tworzył legendarne bajki animowane, które bawią kolejne pokolenia dzieci, takie jak „Tom i Jerry” czy „Popeye”.
Eugene Merril Deitch urodził się 8 sierpnia 1924 r. w Chicago. Był animatorem, ilustratorem, reżyserem i producentem filmowym. Do czeskiej Pragi na 10 dni przyjechał w 1959 r.. Nieoczekiwanie zakochał się jednak i postanowił zostać tam dla swojej późniejszej żony Zdeňki Najmanovej. Zakochał się nie tylko w żonie, ale i w mieście. Para zamieszkała na Malej Stranie i wzięła ślub w 1964 roku. Tam reżyser żył i tworzył, aż do 16 kwietnia, gdy zmarł. Od momentu przeprowadzki do Pragi, Deitch stworzył 70 filmów animowanych oraz siedem seriali. Zakochał się nie tylko w żonie, ale i w mieście. Swoje wspomnienia z komunistycznej Czechosłowacji, a następnie z czasów po aksamitnej rewolucji, Deitch zebrał w książce pt. „Z lásky k Praze” („Z miłości do Pragi”).
Deitch zdobył w 1960 r. Oscara za "Munro" w kategorii najlepszy animowany film krótkometrażowy. Zza żelaznej kurtyny wyreżyserował 13 odcinków "Toma i Jerry'ego", a także 28 z serii "Popeye".
Jego reklamy z lat 40. i 50. wciąż można oglądać w słynnym nowojorskim Museum of Modern Art.
źródłó: www.se.pl