Głos w sprawie "Wołynia zdradzonego" - Strażnik Pamięci 2019,

Głos w sprawie "Wołynia zdradzonego" - Strażnik Pamięci 2019,

Głos w sprawie "Wołynia zdradzonego" - Strażnik Pamięci 2019, gala wręczania nagród

Udostępnij

Pozwalam sobie przesłać link z wczorajszej gali wręczenia Nagród Strażnik Pamięci 2019. Bardzo ważny głos w dyskusji o mordach na Wołyniu zabrała pani Janina Kalinowska – przewodnicząca Stowarzyszenia Upamiętniania Polaków Pomordowanych na Wołyniu.
Odniosła się też w swojej wypowiedzi do książki Piotra Zychowicza Wołyń zdradzony i przyznała mu rację, bo jedyna pomoc, jaką wtedy mieszkańcy Wołynia otrzymali, pochodziła od Niemców i sowieckiej partyzantki.   

Przemówienie pani Janiny Kalinowskiej:

https://www.polsatnews.pl/wiadomosc/2019-11-07/ocalala-z-rzezi-wolynskiej-niemcy-i-sowieci-pomogli-nam-bardziej-niz-ak/

„Wielu Polaków, i to bardzo wielu, zostało na Wołyniu uratowanych przez Niemca, przez Sowieta. Partyzantkę Sowiecką. Skąd wiem? Bo czytałam ponad 300 wspomnień [ocalałych]. (…)

Taka miejscowość Swojczów. Tam był kościół, niczym nasza Częstochowa. Ukraińcy wymordowali naród, kościół trzykrotnie chcieli zburzyć. Za czwartym razem kościół runął, ale ocalał obraz Matki Boskiej Swojczowskiej, który znajduje się niedaleko Warszawy, w Otwocku w kościele.

Ten obraz zabrała Ukrainka do knajpy, tam gdzie schodzili się banderowcy po wymordowaniu ludzi i radowali się, cieszyli się. Rodzina polska zwróciła się do Niemca we Włodzimierzu [Wołyńskim] i komenda wydelegowała Niemców, pojechali z tą rodziną i ten obraz zabrali. Po wojnie AK przywiozła go do Otwocka.

Jeżeli wieś została otoczona i jeżeli ktoś uciekł, zdołał się ocalić i był posterunek niemiecki, tam właśnie udawał się. I Niemiec nie zabijał tego człowieka. Najwyżej wysłał na roboty do Niemiec, a to ratowało życie. Podobnie jak były walki samoobrony, to na pomoc przychodziła w danej miejscowości partyzantka sowiecka.

Oni nam więcej pomogli, aniżeli naczelne dowództwo AK w Warszawie, które nie pozwoliło i nie dało możliwości obronienia nas.

Przeczytałam książkę pana Piotra Zychowicza [„Wołyń Zdradzony”]. I w tej książce jest tyle porównań z rzeczywistością. To można wszystko sprawdzić. Dokumenty na to są, co się działo na Wołyniu.”


Komentarze

Komentując naszą treść zgadzasz się z postanowieniami naszego regulaminu.
captcha

Poinformuj Redakcję

Jeżeli w Twojej okolicy wydarzyło się coś ciekawego, o czym powinniśmy poinformować czytelników, napisz do nas.

Twoich danych osobowych nie udostępniamy nikomu, potrzebujemy ich jedynie do weryfikacji podanej informacji. Możemy do Ciebie zadzwonić, lub napisać Ci e-maila, aby np. zapytać o konkretne szczegóły Twojej informacji.

Twoje Imię, nazwisko, e-mail jako przesyłającego informację opublikujemy wyłacznie za Twoją zgodą.

Zaloguj się


Zarejestruj się

Rejestrując się lub logując się do Portalu Księgarskiego wyrżasz zgodę na postanowienia naszego regulaminu.

Zarejestruj się

Wyloguj się