"GW": Miłoszewski, Tokarczuk i Dehnel wśród założycieli nowego stowarzyszenia pisarzy i pisarek
Jak podaje "Gazeta Wyborcza" powstanie nowe stowarzyszenie zrzeszające pisarki i pisarzy. Ma zajmować się sprawami organizacyjnymi, a także połączyć środowisko. – Od dziesięcioleci w wielu krajach funkcjonują prężnie działające stowarzyszenia pisarzy. Tymczasem dwie polskie instytucje – Związek Literatów Polskich i Stowarzyszenie Pisarzy Polskich, nie spełniają potrzeb naszego pokolenia – mówi Jacek Dehnel w rozmowie z Michałem Nogasiem.
Jak mówi w rozmowie z "Gazetą Wyborczą" Jacek Dehnel, pomysł zrodził się podczas londyńskich targów, gdy jadł obiad wspólnie z Olgą Tokarczuk, Piotrem Tarczyńskim i Zygmuntem Miłoszewskim. W grupie założycielskiej znaleźli się również Sylwia Chutnik, Grażyna Plebanek czy Monika Mosiewicz, która zapewnia wsparcie prawne.
"Rzecz zaczęła się na Targach w Londynie od zwykłej rozmowy pisarzy i tłumaczy (Olga Tokarczuk, Zygmunt Miłoszewski, Piotr Tarczyński i Jacek Dehnel) o tym, że istniejące obecnie w Polsce stowarzyszenia pisarskie nie spełniają (w naszym pojęciu) swoich funkcji i mają raczej charakter zabytku niż żywych organizacji" - czytamy w poście zamieszczonym na prywatnym koncie pisarza na Facebooku.
Jak mówi w rozmowie z "Gazetą Wyborczą" Jacek Dehnel, pomysł zrodził się podczas londyńskich targów, gdy jadł obiad wspólnie z Olgą Tokarczuk, Piotrem Tarczyńskim i Zygmuntem Miłoszewskim. W grupie założycielskiej znaleźli się również Sylwia Chutnik, Grażyna Plebanek czy Monika Mosiewicz, która zapewnia wsparcie prawne.
"Rzecz zaczęła się na Targach w Londynie od zwykłej rozmowy pisarzy i tłumaczy (Olga Tokarczuk, Zygmunt Miłoszewski, Piotr Tarczyński i Jacek Dehnel) o tym, że istniejące obecnie w Polsce stowarzyszenia pisarskie nie spełniają (w naszym pojęciu) swoich funkcji i mają raczej charakter zabytku niż żywych organizacji" - czytamy w poście zamieszczonym na prywatnym koncie pisarza na Facebooku.
Powołujemy stowarzyszenie pisarek i pisarzy.
Rzecz zaczęła się na Targach w Londynie od zwykłej rozmowy pisarzy i tłumaczy (Olga Tokarczuk, Zygmunt Miłoszewski, Piotr Tarczyński i Jacek Dehnel) o tym, że istniejące obecnie w Polsce stowarzyszenia pisarskie nie spełniają (w naszym pojęciu) swoich funkcji i mają raczej charakter zabytku niż żywych organizacji. Za przykład nowoczesnej, dobrze działającej struktury uważamy Stowarzyszenie Tłumaczy Literatury, które z powodzeniem f...
Zobacz więcejJedną z najważniejszych spraw, jak mówi w rozmowie z "Gazetą Wyborczą" Magdalena Grzebałkowska, są relacje między pisarzem a wydawnictwami.
– Ja nie mogę narzekać na swoich wydawców – przekonuje Grzebałkowska. Ale wiem, jak często moi koledzy są całkowicie bezradni wobec składanych im propozycji, nie znają też często stosowanych kruczków prawnych. Pora raz na zawsze skończyć z czasami, w których to wszystko opiera się jedynie na zaufaniu.
Stowarzyszenie ma na celu zajmowanie się kwestiami prawno-organizacyjnymi. Założyciele chcą stworzyć dokument, który będzie propagować wiedzę na temat najważniejszych informacji przy podpisywaniu umów z wydawcami, portalami czy uniwersytetami.
Organizacja zajmie się również prawem autorskim i tematem wypożyczeń bibliotecznych i pieniędzy, jakie z tego tytułu mogą otrzymywać popularni autorzy. Istotną kwestią są również emerytury.