Korespondencja "Inne pozytywne uczucia też wchodzą w grę"

Korespondencja "Inne pozytywne uczucia też wchodzą w grę"

Korespondencja "Inne pozytywne uczucia też wchodzą w grę" dostępna w sprzedaży

Udostępnij

24 października na Festiwalu Conrada odbyła się premierowa prezentacja tomu listów Wisławy Szymborskiej i Stanisława Barańczaka "Inne pozytywne uczucia też wchodzą w grę. Korespondencja 1972-2011 „Siedzimy w tych wierszach stale. 

 
Okładka tomu

W rozmowie na temat książki wzięli udział Ryszard Krynicki Michał Rusinek oraz Piotr Śliwiński Rozmowę poprowadziła brawurowo Magdalena Heydel Korespondencja Wisławy Szymborskiej i Stanisława Barańczaka to nie tylko historia przyjaźni, która połączyła wybitnych poetów, lecz również opowieść o tym, jak przenieść poezję z jednego języka do drugiego, jak przybliżyć ją publiczności (w tym wypadku amerykańskiej), która nie zna istotnych kontekstów kulturalnych, historycznych i politycznych.

 

"Nie ma sposobności, żeby sobie tak naprawdę pogadać"

Najpierw było oficjalnie: „Wielce Szanowna Pani, pozwalam sobie niepokoić Panią w następującej sprawie: redakcja »Nurtu« byłaby ogromnie zaszczycona i zobowiązana, gdyby zechciała Pani powierzyć nam kilka swoich nowych utworów poetyckich" - pisze Barańczak w kwietniu 1972 roku. Potem już nieco mniej oficjalnie: „Panu Stanisławowi Barańczakowi z sympatia i przyjaźnią" - kreśli w 1976 dedykację Szymborska. Aż wreszcie, gdzieś w połowie kolejnej dekady, „Pan" i „Pani" znikają całkiem, zastąpieni przez „Kochanego Staszka" i „Wspaniałą Wisławę".

 

"Chciałoby się napisać, że popadli w przyjaźń od pierwszego wejrzenia. Tyle że oboje lubili slow life na długo przed ukuciem tego terminu, więc jak z płatka nie poszło"

Ta korespondencja zaczyna się w roku 1972, dość banalnie: oto pracownik naukowy polonistyki na UAM w Poznaniu (tuż przed doktoratem) i zarazem kierownik działu literackiego w miesięczniku kulturalnym „Nurt" zwraca się do znanej poetki mieszkającej w Krakowie z prośbą o przysłanie do druku kilku utworów poetyckich. Poetka - Wisława Szymborska - nie tylko nie odmawia, ale też - jak się okazuje - wie, kim jest młodszy o pokolenie Stanisław Barańczak, a mianowicie zarówno redaktorem, jak i poetą (ma na koncie dwa tomiki, w tym zapierający dech Jednym tchem") (.

Inne pozytywne uczucia też wchodzą w grę. Korespondencja 1972-2011

Inne pozytywne uczucia też wchodzą w grę. Korespondencja 1972-2011

Stanisław Barańczak, Wisława Szymborska

Wydanie korespondencji Wisławy Szymborskiej i Stanisława Barańczaka uważam za fascynującą konieczność. Konieczność odnosi się do oczywistej rangi obojga poetów, fascynacja – do uobecnionej w nich różnorodnej, lecz jednakowo silnej charyzmy obojga autorów. Na charyzmę Szymborskiej składa się inteligencja, lekkość, humor, przekora, krakowski wdzięk, oszczędność słów; o magii Barańczak decyduje inteligencja, paradoks, ironia, cnoty drobnomieszczańskie, sznyt akademicki, skłonność do układania myśli w formę wykładu.

Cena detaliczna: 65.00 zł
Cena po rabacie: 55.00 zł

 


Komentarze

Komentując naszą treść zgadzasz się z postanowieniami naszego regulaminu.
captcha

Poinformuj Redakcję

Jeżeli w Twojej okolicy wydarzyło się coś ciekawego, o czym powinniśmy poinformować czytelników, napisz do nas.

Twoich danych osobowych nie udostępniamy nikomu, potrzebujemy ich jedynie do weryfikacji podanej informacji. Możemy do Ciebie zadzwonić, lub napisać Ci e-maila, aby np. zapytać o konkretne szczegóły Twojej informacji.

Twoje Imię, nazwisko, e-mail jako przesyłającego informację opublikujemy wyłacznie za Twoją zgodą.

Zaloguj się


Zarejestruj się

Rejestrując się lub logując się do Portalu Księgarskiego wyrżasz zgodę na postanowienia naszego regulaminu.

Zarejestruj się

Wyloguj się