Krótka historia jednego zdjęcia. Kobiety – Gdy obiektyw utrwala historię, którą trzeba poznać...
Już 30 października ukaże się książka, w której znaleźć można ponad 130 znanych i nieznanych fotografii, za którymi skrywają się najbardziej pasjonujące momenty kobiecej historii.
Książkowe rozwinięcie fanpage’a Krótka Historia Jednego Zdjęcia, który na Facebooku śledzi ponad 100.000 osób!
Ponad 130 znanych i nieznanych fotografii skrywa najbardziej pasjonujące momenty kobiecej historii. Wśród bohaterek spotkacie władczynie atomowych imperiów i żebraczki, święte i zmysłowe kochanki, kobiety umiejące rozkochać w sobie miliony i te wzbudzające zwierzęcy strach, autorki przełomowych wynalazków i potulne żony, które całe swoje życie oddały niewłaściwym mężczyznom.
Opis zdjęcia:
1996, Zakopane, Dom Pracy Twórczej Astoria, Wisława Szymborska otrzymuje wiadomość o przyznaniu jej literackiej Nagrody Nobla. Oszołomiona i bardzo szczęśliwa poetka zaczyna odczuwać zarazem paniczny lęk, gdy pośród kłębiących się tłumnie dziennikarzy, fotoreporterów i pod gradem pytań i gratulacji szybko dociera do niej, jak drastycznie i nieodwołalnie zmieni się teraz jej tak przez nią kochane spokojne życie. Następnego dnia, koszmarnie zmęczona natarczywością mediów, wyśle oświadczenie do PAP: „Nie mam wprawy w odbieraniu Nagrody Nobla, dlatego do radości (…) dołącza się i zakłopotanie (…) udzielałam już setek odpowiedzi, oświadczeń, wywiadów (…) piszę to w nadziei, że chociaż przez pewien czas dane mi będzie wypocząć. Byłabym bardzo zobowiązana środkom masowego przekazu, aby to moje pisemne oświadczenie na razie im wystarczyło”. Ale najbardziej pożądana na świecie literacka nagroda wiąże się również z innymi, smutnymi konsekwencjami. Prawicowi komentatorzy, wciąż wypominający poetce kilka stalinowskich wierszy i negujący literacką doniosłość jej twórczości, nie mają wątpliwości – „to nagroda przeciwko Zbigniewowi Herbertowi”, podejrzewając, że w przyznaniu Nobla Szymborskiej, a nie twórcy Pana Cogito maczali w jakiś sposób palce polscy adwersarze tego drugiego. Bez wątpienia ciężko chory Herbert sam zdaje sobie sprawę, że ten zarazem poetycki i polski Nobel to jednocześnie kres jego własnych marzeń o takim wyróżnieniu (kolejnym poetą nagrodzonym Nagrodą Nobla w Dziedzinie Literatury będzie dopiero Szwed Tomas Tranströmer, odznaczony w 2011 roku, a na nagrodę dla Polaka przyjdzie poczekać jeszcze dłużej). „Pan Cogito” zdobywa się jednak na wysłanie telegramu: „Serdeczne gratulacje. Zbigniew Herbert”, Szymborska odpisze: „Zbyszku, Wielki Poeto! Gdyby to ode mnie zależało, to Ty byś teraz męczył się nad przemówieniem…”. To ostatni list w ich wieloletniej korespondencji; Zbigniew Herbert umrze dwa lata później.
Nota o autorach:
Paulina Tyczkowska – lifestyle'owa dziennikarka telewizyjna. Łodzianka w Warszawie, kocha seriale kryminalne, obrazy Hoppera i wiersze Kofty. Mama wszędobylskiej Zośki.
Jakub Kuza – zdeklarowany feminista, od lat w branży zdominowanej przez kobiety. Wielbiciel socjologii Jadwigi Staniszkis, aktorstwa Grażyny Szapołowskiej i charyzmy Margaret Thatcher.