Polscy czwartoklasiści w światowej czołówce pod względem umiejętności czytania
Polscy uczniowie zrobili ogromny postęp w czytaniu. W najnowszej edycji Międzynarodowego Badania Postępów Biegłości w Czytaniu „PIRLS 2016” zajęli 6. miejsce wśród uczniów z 51 krajów całego świata. Pięć lat temu uplasowali się na 28. pozycji.
• Instytut Edukacji Narodowej ogłosił wyniki Międzynarodowego Badania Postępów Biegłości w Czytaniu „PIRLS 2016”.
• Polscy czwartoklasiści znaleźli się w nim w czołówce. Zajęli 6. miejsce wśród uczniów z 51 krajów całego świata.
• Wyniki badania pokazały, że w Polsce jest bardzo mało czwartoklasistów na najniższym poziomie czytania.
W Polsce w badaniu wzięło udział około 5 tys. uczniów klas czwartych ze 150 szkół podstawowych w całym kraju. Natomiast w skali świata, swoje umiejętności sprawdzili modzili ludzie z 51 krajów. Lepsi od nas okazali się uczniowie z Federacji Rosyjskiej, Singapuru, Hongkongu, Irlandii i Finlandii. Średni wynik polskich uczniów wyniósł 565 pkt, był wyższy od średniej międzynarodowej.
– Patrząc na wyniki badania, możemy powiedzieć, w jakim miejscu znajdują się polscy uczniowie w klasie IV. Trudno przyrównywać je do wyników z lat ubiegłych ze względu na inną próbę badawczą. Cieszy nas na pewno fakt, że jest to wysoki wynik. Cieszy również to, że mamy do czynienia z dosyć wąską grupą tych, którzy mają problemy i dość szeroką tych, którzy mają bardzo dobre wyniki – komentuje wiceminister edukacji Maciej Kopeć.
Z kolei prof. Krzysztof Konarzewski, który był polskim koordynatorem badania, wskazuje, że jest to bardzo dobry wynik. - Można powiedzieć, że jest jeszcze lepszy, bo Polska wraz z sześcioma innymi krajami uzyskali wynik statystycznie nieodróżnialny od siebie. Różnice między nimi były niemal zerowe. W tym sensie tylko dwa kraje wyprzedziły Polskę w sposób istotny, to Rosja i Singapur. Natomiast Polska w sposób istotny wyprzedziła aż 41 krajów. To jeszcze lepiej ukazuje zakres naszego sukcesu - mówi.
Polscy uczniowie radzą sobie równie dobrze z tekstami literackimi, jak i użytkowymi. Lepiej radzą sobie z interpretowaniem i ocenianiem tekstu niż z wyszukiwaniem informacji i bezpośrednim wnioskowaniem.
Wyniki badania pokazały, że w Polsce jest bardzo mało czwartoklasistów na najniższym poziomie czytania - nie więcej niż 2 proc. naszych uczniów jest w stanie zrozumieć najwyżej pojedyncze zdania tekstu. Na świecie to 7 proc. uczniów. Także od drugiej strony zestawienia dobrze wypadamy. Bowiem 20 proc. polskich uczniów rozumie tekst na najwyższym poziomie. W skali świata to tylko 10 proc. młodych ludzi.
W praktyce oznacza to, że polscy uczniowie potrafią odróżnić informacje ważne od mniej ważnych, potrafią wyciągać wnioski z wielu jawnych i domyślnych przesłanek, interpretują zachowania i interakcje postaci oraz oceniają wpływ zastosowanych środków na odbiór tekstu.
- Możemy przypuszczać, że polska szkoła przykłada większą wagę do rozwijania umiejętności interpretacyjnych niż do wyszukiwania informacji i prostego wnioskowania, mimo że w większości codziennych zastosowań drugie liczą się bardziej niż pierwsze - komentuje wyniki badania prof. Konarzewski.
Czytaj więcej: Ustawa o Ogólnopolskiej Sieci Edukacyjnej opublikowana w Dzienniku Ustaw
PIRLS (Międzynarodowe badanie postępów w czytaniu, Progress in International Reading Literacy Study) skupia się na zbadaniu osiągnięć uczniów dziesięcioletnich w czytaniu tekstów literackich i użytkowych. Organizuje je Międzynarodowe Towarzystwo Oceniania Osiągnięć Szkolnych (IEA) i odbywa się co pięć lat od 2001 roku.
W 2016 w Polsce badanie objęło klasę czwartą szkoły podstawowej. W poprzednich edycjach - w 2006 i 2011 - udział wzięli uczniowie klasy trzeciej. Zmiana klasy wynikała z reformy wieku obowiązku szkolnego w Polsce.