Renesans Czapskiego

Renesans Czapskiego

Renesans Czapskiego

Udostępnij

Józef Czapski nie jest w Polsce postacią powszechnie znaną. Jego najważniejsze książki i cykle obrazów, bo przede wszystkim uważał się za malarza, powstały w czasach komunizmu. A wtedy Czapski był niecenzuralny. Nie dość, że był związany z paryską „Kulturą”, to jeszcze w swojej najgłośniejszej książce "Na nieludzkiej ziemi" opisywał poszukiwania polskich oficerów zamordowanych przez Rosjan w Katyniu. Niestety, nie miał szansy dotrzeć do odbiorców w wolnej Polsce. Zmarł w roku 1993, w słusznym wieku 96 lat. Ale może teraz polscy czytelnicy wreszcie go odkryją, bo zdarzało się już przecież, że droga do Warszawy wiodła przez Nowy Jork.

Oto na przełomie roku w najważniejszej amerykańskiej serii wydawniczej „New York Review of Books” ukazały się przekłady dwóch książek Czapskiego. Na nieludzkiej ziemi to pierwszy opis sowieckiego totalitaryzmu, który wyprzedził o ćwierć wieku „Archipelag Gułag” Sołżenicyna. Przypomnę, że prezentowaliśmy tę pozycję w naszym cyklu „100 książek na 100-lecie niepodległości”. Druga książka to Lost time, czyli „Stracony czas”, nigdy nie wydane w całości po polsku wykłady o Prouście. Za jej przekładem stoi amerykański malarz Eric Karpeles, który napisał biografię Józefa Czapskiego, w tym samym czasie wydaną przez to samo „New York Rewiev of Books”.

To właśnie Karpeles odkrył Czapskiego dla Amerykanów, ponieważ zafascynowały go wykłady o arcydziele Marcela Prousta W poszukiwaniu straconego czasu.  I to nie tylko z powodu treści, ale też okoliczności powstania: autor wygłaszał je w rosyjskim łagrze w Griazowcu  w roku 1940. Ich zapisy ocalały cudem. Podobnie jak sam Czapski i jego współtowarzysze, którzy tylko przypadkiem nie znaleźli się wśród ponad 20 tysięcy oficerów zamordowanych w Katyniu.

Karpeles zafascynowany  wykładami o Prouście zaczął badać biografię Czapskiego, którego – jako żołnierza dwóch wojen światowych, jeńca łagrów, emigranta politycznego - uznał za bardzo ważnego świadka wieku totalitaryzmów. Książką Almost nothing, która już w marcu ukaże się w Polsce pod tytułem Prawie nic, zainteresował prestiżowe wydawnictwo. Dziś o Józefie Czapskim piszą wszystkie najważniejsze amerykańskie tytuły z „New York Timesem” na czele, a  książki mają entuzjastyczne recenzje. Ale równie ważne jest co innego. Jeśli potrzebujemy ambasadorów sprawy polskiej, dzięki którym świat lepiej zrozumie naszą historię, to trudno o kogoś lepszego niż Czapski.

- Mariusz Cieślik


Komentarze

Komentując naszą treść zgadzasz się z postanowieniami naszego regulaminu.
captcha

Poinformuj Redakcję

Jeżeli w Twojej okolicy wydarzyło się coś ciekawego, o czym powinniśmy poinformować czytelników, napisz do nas.

Twoich danych osobowych nie udostępniamy nikomu, potrzebujemy ich jedynie do weryfikacji podanej informacji. Możemy do Ciebie zadzwonić, lub napisać Ci e-maila, aby np. zapytać o konkretne szczegóły Twojej informacji.

Twoje Imię, nazwisko, e-mail jako przesyłającego informację opublikujemy wyłacznie za Twoją zgodą.

Zaloguj się


Zarejestruj się

Rejestrując się lub logując się do Portalu Księgarskiego wyrżasz zgodę na postanowienia naszego regulaminu.

Zarejestruj się

Wyloguj się