W Ossolineum: premiera książki Ewy Łukaszyk: "Mgławica Pessoa. Literatura portugalska od romantyzmu do współczesności”
Kraj słoneczny, gościnny i malowniczy – taki obraz Portugalii wyłania się z kart albumów, przewodników turystycznych i reklam biur podróży. Tymczasem literatura portugalska, powiada Ewa Łukaszyk, nie przyjmuje tego obrazu do wiadomości: to twórczość gorzka, surowa, często gwałtowna, zmagająca się z ciasnotą, brakiem i pustką po dawnej chwale. Wszystko to sprawia, że można ją czytać w kategoriach „stylu późnego” Edwarda W. Saida – stylu, w którym oznaki schyłku i wyczerpania łączą się z przewrotnością.
Fragment:
W Portugalii nie ma nic wielkiego; nie ma nawet nic dużego. (…) Zaskakująco mała jest wieża w Belém, zaledwie dwukondygnacyjna strażnica u ujścia Tagu. Mały jest kościół Hieronimitów, z rzędem wąskich drzwiczek konfesjonałów, w których udzielano rozgrzeszenia członkom załóg morskich wypraw. Nawet pałac królewski w Sintrze, gdzie rezydowali władcy epoki świetności, ginie w cieniu dwóch wieńczących go kuchennych kominów. Cała duchowa i intelektualna tragedia Portugalii wynikła z nieumiejętności akceptacji tej skali, a najwybitniejsi twórcy wyróżniają się właśnie sposobem potraktowania tego problemu.