We Francji ukazała się nowa książka o malarstwie Józefa Czapskiego

We Francji ukazała się nowa książka o malarstwie Józefa Czapskiego

We Francji ukazała się nowa książka o malarstwie Józefa Czapskiego

Udostępnij

W Paryżu ukazała się książka Murielle Gagnebin "Czapski, Peintre du quotidien" ("Czapski, Malarz codzienności") poświęcona twórczości Józefa Czapskiego (1896-1993).

Dla autorki nie ulega wątpliwości wielkość polskiego artysty. "Dostojewski, Pascal, Kierkegaard to pisana wersja tego malarstwa, które będąc filozofią, nie przestaje ani na moment być malarstwem" – podkreśliła profesor Sorbony, artystka, teoretyk sztuki i psychoanalityczka.

W badaniu malarstwa autorka stosuje własną metodę łączącą estetykę i psychoanalizę. W 1974 r. wydała pierwszą monografię Czapskiego. Na egzemplarzu, który mu wtedy podarowała, podkreślił i skomentował wiele zdań, zgadzając się z wyrażanymi tam opiniami lub przeciwstawiając się im. Osobista znajomość autorki z bohaterem jej książki powoduje, że podkreśla ona nie tylko wszechstronność jego talentu, przypominając, że był także – i pozostał – liczącym się pisarzem. Gagnebin – podobnie jak niemal każdy, kto spotkał Czapskiego – nie oparła się bowiem jego niesamowitemu, dobrotliwemu urokowi. Tę cechę osobowości nazywa we wstępie "obecnością" i wywodzi z niej zarówno filozoficzne, jak i psychoanalityczne rozważania o jego sztuce.

Czapski kontynuował pracę mimo podeszłego wieku i coraz gorszego wzroku. Powstały wtedy obrazy bardzo ważne, których analiza konieczna jest do zrozumienia jego twórczej drogi. Dlatego, jak zgodnie uznają badacze i wielbiciele jego malarstwa, nowa monografia, będąca czymś o wiele więcej niż uzupełnieniem poprzedniej, porządkuje i wzbogaca wiedzę o tym światowej klasy artyście.

Murielle Gagnebin powiedziała, że odkryła malarstwo Czapskiego, gdy przedstawiała swą pracę magisterską prof. Jeanne Hersch, szwajcarskiej filozof pochodzenia polsko-żydowskiego. Odkryła w sposób dosłowny. Promotorka kazała jej długo czekać, więc studentka zainteresowała się stojącymi na podłodze, odwróconymi do ściany obrazami. Odwróciła je i zachwyciła się. Wszystkie wyszły spod jednego pędzla. Gdy profesor, po zruganiu za zbytnią ciekawość, wezwała ją wreszcie do gabinetu, Murielle zapytała o autora. Był nim Czapski. "Jego malarstwo do mnie przemawia, napiszę o nim książkę, bo wydaje mi się nadzwyczajny" – zapowiedziała.

Artystę spotkała po raz pierwszy kilka lat później na urodzinach Jeanne Hersch. Przy długim stole, pośród licznych gości, naprzeciw niej siedział szczupły olbrzym, który nie przestawał rozmawiać i żartować. "Domyśliłam się, że to musi być Czapski, gdyż w ruchach jego ręki poznawałam gesty z płócien" – wspomina. To spotkanie, podczas którego Murielle Gagnebin wiele godzin spędziła na studiowaniu obrazów, doprowadziło do powstania pierwszej monografii, która ukazała się w roku 1974 pt. "Czapski, Ręka i przestrzeń".

Wielkość Czapskiego – mówi autorka – polega przede wszystkim na niebywałym kadrowaniu, na niespotykanej wcześniej kompozycji figury ludzkiej. Polski malarz jest prekursorem neofowizmu i nowej figuracji. "Ten miłośnik i kontynuator Goi, wczesnego Deraina i Chaima Soutine'a jest dla mnie doskonałym wzorem romańskiego ekspresjonizmu" – tłumaczy Murielle Gagnebin i przywołuje swój ulubiony obraz "La Salle Pleyel", przedstawiający salę koncertową z "ukrzesłowionymi", jakby wrastającymi w fotele postaciami ludzkimi.

Tego, że jak dotąd nie było w Paryżu wielkiej wystawy Czapskiego, autorka nie waha się nazwać "skandalem". "Czapski większość życia spędził w Paryżu, cały czas malował to miasto i jego mieszkańców. Rysował wybitnych przedstawicieli życia artystycznego i umysłowego Francji. Czapskiego na wielkich ekspozycjach pokazały już Włochy, Szwajcaria, USA. Tylko Francja zwleka" – unosi się Murielle Gagnebin, ale wyraża nadzieję, że wkrótce uda się i w Paryżu zorganizować wystawę polskiego mistrza.

Ela Skoczek, krakowska badaczka dzieł i życia Czapskiego, dyrektor Festiwalu Józefa Czapskiego, przypomniała w rozmowie z PAP, że "to dzięki pierwszej książce Murielle Gagnebin szwajcarski marszand zainteresował się malarzem z Polski i ufundował mu comiesięczne stypendium. Dlatego większość prac jest teraz w jego kolekcji w Chexbres".

"2 kwietnia Murielle Gagnebin będzie po raz pierwszy w Polsce i na spotkaniach autorskich w Krakowie i Warszawie spotka się z miłośnikami twórczości Czapskiego" – informuje badaczka.

"W Krakowie najważniejszym dla niej miejscem jest Pawilon Józefa Czapskiego. Wejdzie po 26 latach do pokoju Czapskiego. Co prawda jest to zrekonstruowany pokój malarza z domu Kultury z Maisons-Laffitte, ale dla niej, która widziała ten pokój po raz ostatni w dniu śmierci Czapskiego w 1993 roku, może to być niesamowite przeżycie" – przewiduje Ela Skoczek. (PAP)


Komentarze

Komentując naszą treść zgadzasz się z postanowieniami naszego regulaminu.
captcha

Poinformuj Redakcję

Jeżeli w Twojej okolicy wydarzyło się coś ciekawego, o czym powinniśmy poinformować czytelników, napisz do nas.

Twoich danych osobowych nie udostępniamy nikomu, potrzebujemy ich jedynie do weryfikacji podanej informacji. Możemy do Ciebie zadzwonić, lub napisać Ci e-maila, aby np. zapytać o konkretne szczegóły Twojej informacji.

Twoje Imię, nazwisko, e-mail jako przesyłającego informację opublikujemy wyłacznie za Twoją zgodą.

Zaloguj się


Zarejestruj się

Rejestrując się lub logując się do Portalu Księgarskiego wyrżasz zgodę na postanowienia naszego regulaminu.

Zarejestruj się

Wyloguj się