"Wielki Szlak Himalajski" autorstwa Joanny Lipowczan i Bartosza Malinowskiego
Nakładem Wydawnictwa Bezdroża ukazała się książka „Wielki Szlak Himalajski. 120 dni pieszej wędrówki przez Nepal” autorstwa Joanny Lipowczan i Bartosza Malinowskiego.
Bartosz miał marzenie — początkowo szalone i zupełnie nierealne — przejście Wielkiego Szlaku Himalajskiego. Temat powracał w domowych rozmowach tak często, że pewnego dnia Bartosz i Joanna postanowili iść razem i przejście szlaku stało się ich wspólnym celem.
Zanim marzenie przeszło w fazę realizacji, były miesiące przygotowań, mnóstwo formalności, żmudne pakowanie, starcie z nepalską biurokracją i trzęsienie ziemi, które zrujnowało wiele regionów Nepalu i postawiło całą wyprawę pod znakiem zapytania. W końcu Joanna i Bartosz wystartowali 6 września 2015 z Taplejung na wschodzie Nepalu i tak rozpoczęła się ta wielka przygoda — mieszanka stresu i radości, tropikalnych upałów w rejonie Kanczendzongi, i wysokogórskich mrozów w rejonie Rolwaling. Odległe osady, zielone doliny oraz suche płaskowyże. Długie tygodnie bez prysznica pod namiotem i wymarzony pączek w kawiarni w Katmandu. Życzliwi i gościnni Nepalczycy oraz dzieciaki rzucające kamieniami.
Były rozmowy, byli ciekawi gospodarze hotelików i była lokalna kuchnia. Kontuzje, trudne chwile i momenty zwątpienia. Były zapierające dech w piersiach widoki na każdym kroku, dzika przyroda i w końcu radość z ostatnich kilometrów. 4 stycznia 2016 roku w Simikot na dalekim zachodzie Nepalu zakończyła się trwająca 120 dni wędrówka.
Joanna Lipowczan i Bartosz Malinowski jako pierwsi Polacy przeszli Wielki Szlak Himalajski.
Poznaj kulisy wyprawy i przejdź wraz z autorami jednym z najdłuższych i najtrudniejszych szlaków, położonym pod najwyższymi szczytami świata.
Opinie o książce:
Ta książka to opowieść o kilkumiesięcznych zmaganiach – nie tylko z najwyższymi górami świata, ale także trudną rzeczywistością Nepalu. A przede wszystkim relacja z, nie waham się tego napisać, jednego z najważniejszych wyczynów polskich podróżników w ciągu ostatnich lat. (Łukasz Supergan – podróżnik, piechur długodystansowy, fotograf)
Pierwsze polskie przejście Wielkiego Szlaku Himalajskiego to wyprawa z gatunku tych, o których mówi się jeszcze długo po jej zakończeniu a upływający czas tylko dodaje jej statusu kultowej. Książka Joanny Lipowczan i Bartosza Malinowskiego to wierna opowieść o spełnianiu marzeń w jednym z najpiękniejszych miejsc na świecie. Bez upiększeń i pozorów, za to
niezwykle inspirująco. (Mateusz Waligóra – podróżnik i dziennikarz)
Zawsze uważałem, że wielkie przygody trzeba przeżywać po trzykroć. Najpierw trzeba mieć Wielkie Marzenie, potem trzeba podjąć trud jego realizacji, a na koniec umieć je dobrze opisać dla innych. Joannie i Bartkowi to się udało.(Leszek Cichy – himalaista)
Wspaniała, brawurowa i bardzo szczera opowieść o 120 dniach himalajskiej wędrówki. Trzeba wielkiej odwagi, aby podjąć takie wyzwanie, a to, na co tak naprawdę odważyli się Joanna z Bartoszem, a okazuje się dopiero na końcu drogi. Książka jest też świetnym podręcznikiem tekkingowym - napisanym przez doskonałych (naocznych) znawców tematu. Mówi o tysiącu przedziwnych sytuacjach, które mogą nas na drodze spotkać i pokazuje jak z nich wybrnąć.(Anna Czerwińska – alpinistka i himalaistka)
Niebezpieczeństwem tej książki jest pokusa, aby wszystko rzucić, spakować się i wyjechać na himalajską wędrówkę.(Monika Witkowska – podróżniczka i wspinającą się żeglarka
Trzeba mieć w sobie odrobinę szaleństwa, by ruszyć w taką podróż, a gdy się już wystartowało, ogromną determinację i umiejętność wzajemnej motywacji, by ten marsz kontynuować. Dlatego książkę można traktować jako podręcznik realizacji Wielkiego Marzenia. Dla wielu będzie też inspiracją do planowania własnych wymarzonych projektów.(Janusz Majer - alpinista, himalaista i
Kilka słów o autorach:
Joanna Lipowczan i Bartosz „Malina” Malinowski — poznali się w 2008 w Argentynie i tak już zostali razem. Zafascynowani górami, szczególnym sentymentem darzą Himalaje, w które powracają z mniejszą lub większą regularnością i w różnych porach roku.
Tworzą zgrany duet będący połączeniem dwóch zupełnie różnych osobowości i charakterów i może dlatego właśnie z powodzeniem realizują kolejne mniejsze i większe górskie i pozagórskie wyzwania: w roku 2009 po raz pierwszy pojechali w Himalaje Nepalu na trekking wokół Manaslu, w roku 2011 spędzili dwa miesiące, wędrując w indyjskich Himalajach, dokąd powrócili w styczniu 2013 roku, żeby przejść po zamarzniętej rzece Zanskar z krainy Ladakh do krainy Zanskar, szlakiem zwanym Chadar — Lodowa Droga. W 2015 roku spełnili swoje wielkie marzenie i przeszli liczący ok. 1700 km Wielki Szlak Himalajski.