Wywiad z Maxime Chattamem uznanym francuskim autorem kryminałów: "Z jednej strony, kiedy pisze thriller, mam pewien plan książki w głowie, z drugiej strony codziennie czeka mnie jakieś zaskoczenie"
Redakcja Portalu Księgarskiego prezentuje rozmowę z francuskim pisarzem Maxime Chattamem, autorem ponad dwudziestu książek przetłumaczonych na język polski. Autor specjalizuje się w literaturze kryminalnej.
Gabriel Leonard Kamiński: Moje pierwsze pytanie zacznę od tego iż przyznaję się, że nie przeczytałem do końca żadnej Pana książki, dopiero zaczałem "Sen śmiertelników" Przejrzałem sobie biogram Pana, wiem, że ma Pan dwadzieścia tytułów przetłumaczonych na język polski. Czy czuje się Pan spełnionym pisarzem? Siadając do napisania kolejnej książki, czy odczuwa Pan jeszcze ten dreszczyk pisarski, co z tego nowego pomysłu wyniknie?
Maxime Chattam: Nie zaczynam w ogóle pisania, jeżeli nie pojawi się ten dreszczyk emocji. Później z biegiem tygodni to podniecenie opada, by stopniowo ustąpić miejsca przyjemności, która rodzi się na styku pracy i zaskoczenia. Z jednej strony, kiedy pisze thriller, mam pewien plan książki w głowie, z drugiej strony codziennie czeka mnie jakieś zaskoczenie i te niespodzianki są źródłem pisarskiej przyjemności.
Gabriel Leonard Kamiński: Przeglądnąłem różne książki kryminalne i thrillery, jak i recenzje na stronach internetowych i znalazłam wiele wspólnych cech współczesnego kryminału i thrillera. Najczęściej są to psychopaci, którzy obdzierają ludzi ze skóry, przechowują ich rzeczy osobiste, mordują dla przyjemności. Tak zastanawiam się, jak daleko odszedł thriller, albo w ogóle literatura kryminalna, od takiego schematu, który proponował Simenon, gdzie komisarz, inspektor jest takim detektywem, pracuje z umysłem, stara się dojść, dotrzeć do umysłu zabójcy, a tutaj mamy takie okrucieństwo. Z drugiej strony, w Pana książce znalazłem dużo określeń typu „człowiek to zwierzę”, jak to jest? Gdzie się podział ten kryminał, który pokazywał taką subtelną grę? Jak np. książki Chandlera, Hammetta.
Maxime Chattam: Znowu się z Panem zgadzam, też widzę te ewolucję, widzę ogromny sukces współczesnego thrillera o cechach, które Pan wymieniał, owszem są autorzy, który wciąż piszą czarne kryminały w stylu chandlerwoskim czy hammettowskim, ale raczej nie są czytani. Tymczasem thriller odnosi w sieci wielkie sukcesy, ponieważ zdaje mi się, że najbardziej utrafia w lęki i troski współczesnego społeczeństwa. Myślę, że thriller przemawia do tak szerokiej publiczności, ponieważ trafia w lęki największej części społeczeństwa i wpisuje się w tempo życia współczesnego świata. Wpisuje się też w tematykę i klimat reportaży telewizyjnych, programów policyjnych, które pokazują to co w człowieku najgorsze. Które z największym upodobaniem pokazują najbardziej bestialskie zbrodnie. Tylko o ile, program telewizyjny zwykle zatrzymuje się po prostu na pokazaniu obrazu, na przestraszeniu, o tyle thriller czasami ma ambicję podsunięcia odpowiedzi, skąd zło i dlaczego. Dla mnie thriller służy jako pretekst, z jednej strony owszem, opowiadam historię i stawiam sobie za cel przykucie uwagi czytelnika, z drugiej strony, moim prawdziwym celem jest rozłożenie współczesnego społeczeństwa francuskiego na czynniki pierwsze. Robię coś podobnego, do tego czym zajmowali się francuscy autorzy lat 70. literatury typu „hard boiled”. Ale gatunek to jest tylko otoczka, może to być thriller, może to być fantasy. To jest otoczka, opakowanie, tym się bawię, to mi sprawia przyjemność, ale naprawdę głęboko interesuje mnie to co w środku, czyli problematyka zła. Najlepiej opisuje to ta książka „Niech będzie wola Twoja”. W tej książce, jak dla mnie, najpełniej dokonał się mariaż głębokiego tematu i formy kryminalnej. Ta książka w moim odczuciu jest hołdem dla amerykańskich pisarzy lat 50. zeszłego wieku.
Gabriel Leonard Kamiński: W tej książce znalazłam bardzo często powtarzany zwrot typu „człowiek to zwierzę”. W związku z tym, co Pana bardziej pociąga, dociekanie świadomości tego zwierzęcia czy dociekanie tego, co w podświadomości tego zwierzęcia drzemie? Co bardziej Pana interesuje, pokazywanie okrucieństwa człowieka czy dociekanie, co leży u jego źródeł tego, a może, co leży w jego podświadomości?
Maxime Chattam: Najbardziej interesuje mnie to rozdarcie między modelem człowieczeństwa, które nam się stawia za wzór, a jego autentyczną zwierzęcą naturą. Myślę, że w tym rozdarciu tych dwóch aspektów, pojawia się materia, która doskonale nadaje się na XXX – 11:40 literatury.
Gabriel Leonard Kamiński: Czy dostrzega Pan jakieś szczegółowe różnice pomiędzy współczesnymi kryminałami francuskimi, a np. kryminałami skandynawskimi czy też thrillerami angielskimi, amerykańskimi? Czy jest coś co wyróżnia te thrillery?
Maxime Chattam: W moim odczuciu kryminały skandynawskie są czarnymi kryminałami sensu stricto, powieściami policyjnymi. Z kolei w Stanach Zjednoczonych obowiązuje bardzo ustrukturyzowany, czysty model thrillera, którego tamtejsi autorzy bardzo blisko się trzymają. Tymczasem mam wrażenie, że pisarzy francuscy są pomiędzy modelem skandynawskim, a amerykańskim. Większość francuskich twórców thrillera nie ma wyraźnej tożsamości pisarskiej. Jeśli chodzi o mnie, to z thrillera amerykańskiego czerpię strukturę powieści właściwą thrillerowi, ale zarazem korzystam z dorobku francuskiego kryminału lat 60. i 70. To znaczy, zawsze mam na oku jakieś problemy społeczne, staram się, żeby moja powieść była w tym mocno zanurzona.
Gabriel Leonard Kamiński: Jaką ma Pan metodę pisarską? Czy np. książkę ma Pan całą w głowie, całą fabułę czy też ona się rodzi powoli, w różnych sekwencjach i zapisuje Pan dopiero to wszystko, siada nagle i zamyka się i pisze?
Maxime Chattam: Najpierw odpowiadam sobie na pytanie jaki jest mój główny pomysł, jak on brzmi w jednym zdaniu. Później, dlaczego ten pomysł, co on pozwala mi opowiedzieć o świecie. Później, w przypadku thrillera, dla mnie bardzo ważne jest inspirowanie struktury opowieści bohaterów, gdy to jest z grubsza gotowe, ruszam robić dokumentację. Kiedy wszystko jest już przygotowane, siadam do pisania. Wówczas pojawiają się zupełnie nowe pomysły, które wykraczają za to co wcześniej miałem w głowie. Zaskakują mnie. Wtedy codzienna praca polega na nieustannym dokonywaniu wyborów: czy ten nowy pomysł wart jest zachowania i tego by zboczyć z wytyczonego wcześniej toru czy też z niego rezygnuję i podążam według oryginalnej koncepcji.
Gabriel Leonard Kamiński: Do naszego portalu przychodzi do nas miesięcznie ok. 100 próbek pisarskich. 90% z nich to są właśnie kryminały, thrillery. Co Pan pisarz XXX- 17:05 radziłby takim młodym adektom sztuki pisarskiej, od czego powinni zacząć. Jeśli chodzi o XXX, czy powinni dużo czytać wcześniej kryminałów, literatury czy może powinni obserwować bardziej świat dookoła siebie?
Maxime Chattam: Myślę, że nie da się pisać, jeżeli nie stworzy się dobrej mieszanki pomiędzy lekturą, a życiem. Tego sam się trzymam. Z jednej strony cały czas ruszam w teren, rozmawiam z ludźmi, prowadzę dokumentację. Czasami znajduję się w sytuacjach trudnych, niebezpiecznych. Gdy już nazbieram materiały, siadam do pisania. Piszę, piszę, piszę, poprawiam, poprawiam, poprawiam oraz cały czas dużo czytam. To co wcześniej powiedziałem to są raczej rzeczy oczywiste. Jeszcze jedno przychodzi mi do głowy, mianowicie, to musi sprawiać przyjemność. Jeżeli w trakcie pisania pisarz odczuwa przyjemność to potem to wyjdzie przy lekturze.
Zobacz film na kanale Youtube.com:
Gabriel Leonard Kamiński: Ostatnie tradycyjne pytanie Naszego portalu. Jest duża konkurencja między pisarzami, jest mnóstwo tytułów na rynku. Gdyby Pan mógł w kilku słowach, zdaniach zareklamować swoje książki Naszym czytelnikom. Dlaczego mają po nie sięgnąć?
Maxime Chattam: Ponieważ dzisiaj w różnych gatunkach za każdym razem odpowiedź jest inna, więc do każdego gatunku inna odpowiedź. Jeżeli macie ochotę przeczytać thriller, który pędzi z prędkością 200km/h, jest świetnie udokumentowany, mroczny, a jednocześnie stawia poważne pytania na temat świata, proszę bardzo. Jeśli chodzi o serię „Inny świat”, jeżeli lubicie marzyć i chcielibyście odnaleźć swoją duszę dziecka, jeżeli zastanawiacie się nad tym dlaczego w świecie, w którym mamy tyle różnych łączy jesteśmy tak samotni, w takim razie sięgnijcie po „Inny świat”. A jeżeli chcecie przeczytać książkę, która ma w sobie zarówno czarny kryminał, filozofię w ironicznym wydaniu, stawia pytania egzystencjalne, wówczas „Sen śmiertelników” jest powieścią dla Was.
Maxime Chattam podpisuje swój "Sen śmiertelników" na Warszawskich Tragach Książki
foto: www.mozaikaliteracka.pl